Atramentowe serce

Najważniejszy rozdział

„Tamtej nocy – nocy, od której tyle się zaczęło i która tak wiele zmieniła raz na zawsze – Meggie jak zwykle miała pod poduszką jedną ze swych ulubionych książek. (…) Kiedy ją otworzyła, strony zaszeleściły obiecująco. Meggie uważała, że ten pierwszy szept kartek jest za każdym razem inny, w zależności od tego, czy już wie, co książka jej opowie, czy też jeszcze nie”. („Atramentowe serce” C. Funke, Wydawnictwo Egmont)

Propedeutyka medycyny Stefana Krusia

Propedeutyka medycyny Stefana Krusia

Zachęcamy do przeczytania recenzji książki prof. Stefana Krusia „Wiecznym piórem. Na przekór” wydanej przez Media TV Plus. Poniższy tekst ukazał się w magazynie „Puls” (nr 12/1), miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Niedawno ukazał się zbiór słynnych felietonów profesora Stefana Krusia, a już ten tom jest wyczerpany. Widocznie nakład był niewielki. Czas, aby ktoś stanowczo pomyślał o dodruku.

Schizofrenia - Antoni Kępiński

Schizofrenia – Antoni Kępiński

Czytałem „Schizofrenię” Antoniego Kępińskiego jako student, potem jako młody psy­chiatra, i czytam teraz, kiedy patrzę na moje życie zawodowe, spędzone wśród osób chorujących na schizofrenię, z pewnego oddalenia. Za każdym razem było to trochę inne odczytanie, ale pozostawiało wspólne uczucie, że Profesor wysyła nas na „misję niemożliwą”: zrozumieć i leczyć schizofrenię. Wysyła, bo jest przekonany, że się powiedzie.

Książki prowadzą nas dalej

Książki prowadzą nas dalej

Książki są ucieczką. Ale dają mi też motywację do pracy.
Niedawno rozmawiałem z Ag­­nie­sz­ką Holland, która powiedziała, że w dzieciństwie dużo chorowała i czytała wtedy mnóstwo książek. Żyła w świecie literackim. Książki mają ogromną siłę. Może nie leczenia, ale odrywania od rzeczywistości, przenoszenia w inną, kreowania. Książki przynoszą nie tylko poprawę nastroju, ale ten nastrój mogą też zepsuć. Potrafią sprawić, że jakaś noc jest bezsenna, śnią się koszmary. Ale… bez książek nas nie ma. To znaczy – nie ma świadomości historycznej, kulturalnej. Niektórzy się dziwią: „Ile można czytać o Holokauście, drugiej wojnie?”. Można czytać w nieskończoność. To decyduje o naszej świadomości. Książki decydują też o tym, jak mówimy. Jeśli ktoś dużo czyta, ma większy zasób słów, lepiej mówi, wyraża się, umie przekazać to, o czym myśli. Książki są podstawą istnienia – jeśli zakładamy, że człowiek jest istotą myślącą i jego celem jest rozwój.

Co wynika z przeglądu piśmiennictwa?

Co wynika z przeglądu piśmiennictwa?

Przeglądy piśmiennictwa od zawsze były wykorzystywane przez lekarzy jako skondensowane źródło wiedzy na dany temat medyczny. Standardowy przegląd piśmiennictwa jest niczym innym, jak kompilacją danych źródłowych wybranych subiektywnie przez autora przeglądu.

Z punktu widzenia evidence-based medicine (EBM), przegląd piśmiennictwa jest dowodem naukowym na poziomie opinii eksperckiej, czyli dowodem niskiej wiarygodności. Skąd w takim razie wysoka wiarygodność przeglądu systematycznego?

Jak dobre organizacje stają się wielkie

Jak dobre organizacje stają się wielkie

Książka „Przełomowe firmy. Jak dobre organizacje stają się wielkie” K. R. McFarlanda zawiera interesujące wyniki badań na temat czynników, które umożliwiają długofalowy rozwój w biznesie. Autor dokładnie analizował przedsiębiorstwa, które rozwijały się najbardziej dynamicznie i sformułował rady, które warto rozważyć, kierując własnym mikroprzedsiębiorstwem, jakim jest apteka. Inspiracją do przeprowadzenia badań były obserwacje przedsiębiorstw, które nie zawsze potrafiły utrzymać dodatnie tempo rozwoju w dłuższym okresie. Autor wskazuje kilka metod, które ułatwiają wzmacnianie pozycji rynkowej.

prof. Stanisław Sterkowicz (1923-2011) - Dwa oblicza medycyny

prof. Stanisław Sterkowicz (1923-2011) – Dwa oblicza medycyny

Profesor Stanisław Sterkowicz na emeryturze organizował lekarskie życie naukowe we Włocławku, był aktywnym i pełnym pasji publicystą, laureatem wielu nagród literackich i honorowym członkiem Unii Polskich Pisarzy Lekarzy.

Profesor Sterkowicz pisał w swojej książce „Dziejach nieludzkiej medycyny”: „Czas zaciera ślady. Nie zapominajmy jednak, że w XX wieku żyli tacy lekarze-zbrodniarze, że z ich rąk zginęło wiele tysięcy bezbronnych i niewinnych ludzi. Ich jedyną winą było to, że byli innej narodowości lub mieli odmienne niż rządzący przekonania. Liczba ofiar zbrodni niemieckich lekarzy była ogromna. Nie zapominajmy ani tych zbrodni, ani tych lekarzy-morderców spod znaku swastyki”. Nie zapominajmy. Ale miejmy zawsze świadomość, że historia poucza, iż człowiekowi nie należy ufać. Profesor pisał o wojnie. A dziś? Oczywiście, jest to inna skala, ale… Techniki genetyczne umożliwiają ciche i wyrafinowane metody. Eugenika nie zniknęła z myślenia współczesnych. To, zresztą, nie naziści ją wymyślili. Jest to myśl z XIX wieku i obecnie nie jest ona martwa. Funkcjonuje jako pozytywna i negatywna eugenika będąc de facto awersem i rewersem jednego medalu, czyli nieludzkim barbarzyństwem. I są lekarze, którzy…

Poziomy wiarygodności dowodów naukowych

Poziomy wiarygodności dowodów naukowych, czyli co czytać, gdy chronicznie brakuje czasu

Dopóki lekarz nie uświadomi sobie, że dowody naukowe nie zawsze są równoważne pod względem ich jakości oraz możliwości wnioskowania na ich podstawie, jest bardzo szczęśliwym człowiekiem. Rzeczywistość jednak bywa okrutna i ma w tym wielowiekową tradycję. Poszukując źródeł interesujących artykułów, wspomniany lekarz zaczyna od najbardziej obecnie rozpowszechnionego medium, czyli internetu. Załóżmy że nasz nieszczęśnik jest alergologiem lub lekarzem rodzinnym i na co dzień boryka się z nieprzebranymi możliwościami leczenia alergicznego nieżytu nosa. Wpisując w okno przeglądarki internetowej hasło „alergiczny nieżyt nosa” (allergic rhinitis) dostaje się na stronę…

Czerwone

Czerwone, zmęczone, suche oczy

Oczy dostarczają naszemu mózgowi 85 proc. wiedzy o świecie. Wykorzystują przy tym 2/3 wszystkich bezpośrednio łączących z mózgiem połączeń nerwowych. W proces analizy sygnałów odbieranych przez narząd wzroku zaangażowane jest aż 10 proc. wszystkich komórek mózgowych.

Wolałbym NIE

Wolałbym NIE

Pani Aniu*, przepraszam, że w formie niby-listu czy też niby-rozmowy, ale już od wielu miesięcy winien jestem pani tekst o kolejnych przygodach z książkami, i nie potrafię swoich przyrzeczeń spełnić. Co gorsza, od wielu miesięcy (jeśli nie od ponad roku) siedzę nad pustą kartką (metaforycznie) wciąż z tym samym tematem, bohaterem czy też książką/książkami w głowie. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, iż być może to wybrana przeze mnie – już dawno temu – książka, powstrzymuje mnie od pisania, wręcz hamuje moje pisanie. Książka fascynująca. Arcydzieło, ale arcydzieło zdecydowanie przekraczające ramy literatury (pewnie na tym przekraczaniu zresztą polega każde arcydzieło), ingerujące bardzo agresywnie w intymność i autonomię czytelnika. „Kopista Bartleby” Hermana Melville.

Kocham SWOJE babie lato!

Kocham SWOJE babie lato!

Z Agnieszką Fitkau-Perepeczko, aktorką, autorką książki „Babie lato, czyli bądź szczęśliwa całe życie” rozmawia Anna Piecuch.

**Podobno wychowano Panią na „kobietę atrakcyjną”?**

Powiedziałam tak kiedyś żartem, ale jest w tym dużo prawdy. Po prostu wyssałam z mlekiem matki poczucie humoru. Bywam nieco złośliwa, nieco sceptyczna, ale ogólnie poczucie humoru mam niezłe. Myślę, że moja atrakcyjność między innymi z tego właśnie wynika.

Wojujący marketing

Wojujący marketing

Po 20 latach od pierwszego wydania ukazała się uaktualniona książka dwóch wybitnych strategów marketingu – Ala Riesa i Jacka Trouta. Od wielu lat nawiązują oni w swoich publikacjach do myśli Karla von Clausewitza, autora najlepszego traktatu o teorii wojny. Wyłożona przez autorów koncepcja warta jest rozważenia przez właścicieli aptek, którzy konkurują na rynku o względy pacjentów.

Myśląc:  schizofrenia

Myśląc: schizofrenia

Czytałem „Schizofrenię” Antoniego Kępińskiego jako student, potem jako młody psy­chiatra, i czytam teraz, kiedy patrzę na moje życie zawodowe, spędzone wśród osób chorujących na schizofrenię, z pewnego oddalenia. Za każdym razem było to trochę inne odczytanie, ale pozostawiało wspólne uczucie, że Profesor wysyła nas na „misję niemożliwą”: zrozumieć i leczyć schizofrenię. Wysyła, bo jest przekonany, że się powiedzie.

Punkt przełomowy

Bywa tak, że w nagły i nieoczekiwany sposób ludzie zaczynają kupować jakieś produkty, stosować jakąś dietę, spędzać czas w określony sposób czy podejmować różne inicjatywy społeczne. Mogą to potwierdzić także farmaceuci – pacjenci nagle zaczynają kupować jakieś artykuły, pytać o pewne kwestie, częściej przychodzić do apteki.

Farmacja i ekslibris

„Ex libris” – w dosłownym tłumaczeniu z łaciny oznacza „z ksiąg”, „z biblioteki”. Ta maleńka grafika, z reguły nawiązująca do charakteru księgozbioru, zawodu lub hobby właściciela biblioteki służy do oznaczania własnych książek. Można więc powiedzieć, że ekslibris jest ich strażnikiem, czającym się na wewnętrznej stronie okładki.

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH