Farmacja i ekslibris


„Ex libris” – w dosłownym tłumaczeniu z łaciny oznacza „z ksiąg”, „z biblioteki”. Ta maleńka grafika, z reguły nawiązująca do charakteru księgozbioru, zawodu lub hobby właściciela biblioteki służy do oznaczania własnych książek. Można więc powiedzieć, że ekslibris jest ich strażnikiem, czającym się na wewnętrznej stronie okładki.

Wszystko zaczęło się w 1985 roku, po powrocie z bardzo egzotycznej podróży po krajach południowo-wschodniej Azji. Pierwszy ekslibris zrobiłem w prezencie imieninowym dla przyjaciela Andrzeja Urbanika, z którym zwiedziłem spory kawał świata. Trudno mi jednak dzisiaj powiedzieć, co było impulsem do jego wykonania, bo przecież plastyką zajmowałem się od najmłodszych lat, wspierany w tym przez ojca, a później przez nauczyciela plastyki w tarnowskim I Liceum – Mieczysława Matrasa.

Początkowo moje ekslibrisy powstawały rzadko, zaledwie kilka w roku. Najpierw dla kolegów z Wydziału Farmaceutycznego w Krakowie, a szczególnie z mojej macierzystej Katedry Farmakognozji, w której pracuję nieprzerwanie od 1975 roku, oraz dla lekarzy z mojej uczelni.

Gdy pojawi się pomysł
Robię ekslibrisy wówczas, gdy pojawi się pomysł. Inspiracją może być nawet jedno zdanie usłyszane o kimś w przypadkowej rozmowie, radiu, telewizji, przeczytane w gazecie. Kiedy po 10 latach miałem w dorobku ponad 300 ekslibrisów, zastanawiałem się, dla kogo nadal będę je wymyślać i wykonywać. Okazało się, że teraz, gdy jest ich już ponad 2300, lista tych osób jest ciągle długa. W ciągu roku powstaje z reguły ponad 100 moich ekslibrisów. Czasem wykonuję ekslibris na zamówienie (przede wszystkim dla instytucji), ale nie cieszy mnie on tak, jak te powstające spontanicznie, kiedy widzę na twarzy obdarowanego reakcję wartą włożonej pracy: uśmiech, zaskoczenie, rumieniec, niedowierzanie (czy to naprawdę dla mnie?). Na szczęście pomysłów mi nie brakuje. Rysuję je bezpośrednio na płytce linorytniczej lub szkicuję najpierw na papierze.

Gdzie i kiedy najlepiej projektować
Każdy moment i miejsce jest dobre: dom, tramwaj czy nudne zebranie. Czasem powstaje tylko kilka podstawowych kresek, ale to już wystarcza do skomponowania całości. No i oczywiście trzeba pamiętać, że wszystko musi być zaprojektowane w lustrzanym odbiciu. Na początku musiałem pilnować zwłaszcza napisów. Teraz piszę swobodnie w obydwie strony, nie sprawdzając już poprawności tekstu.

Wiele lat temu w ekslibrisie dla kolegi, niemieckiego globtrotera, narysowałem globus z kontynentami. Tak, jak go widziałem. Po odbiciu okazało się, że… Afryka leżała w Ameryce Południowej, a Ameryka w Afryce.

Podróże, konie, kobiety…
W moich ekslibrisach jest wszystko, czym żyję i co mnie fascynuje: podróże, rośliny (zwłaszcza lecznicze), konie, góry, muzyka, Orient, Kraków, spotkania z ludźmi i oczywiście kobieta. Tego ostatniego tematu trudno uniknąć pracując na farmacji.

Jeden z ekslibrisów powstał pod wrażeniem rozmowy z Krzysztofem Rękasem, znanym baloniarzem, który opowiadał w radiu o locie balonem w podziemnej komorze kopalni soli w Wieliczce. Pomysł na ekslibris dla znanego krakowianina Roberta Makłowicza nie mógł powstać przez rok. Kiedyś obudziłem się z gotowym pomysłem i wystarczyło go tylko przenieść na płytkę.

Dlaczego ekslibris?
Nie wiem, może dlatego, że początkiem ekslibrisu jest zawsze jakiś skrót myślowy, przypadkowe skojarzenie. A potem już idzie szybko, bo linoryt to stosunkowo prosta, szybka technika. Czasem robię dwa, trzy ekslibrisy równocześnie, bo już w trakcie wykonywania jednego powstaje pomysł na kolejny. A warsztat pracy – płytki linorytnicze i dłutka – mam zawsze przy sobie. Wystarczy trochę miejsca, dobre oświetlenie a pracę linorytniczą wykonuję bez użycia lupy. Precyzję i perfekcję pracy nad linorytem wspomaga bez wątpienia zawód farmaceuty, w którym także niezbędne są takie cechy.

Farmacja i ekslibris
W moim przypadku zawód farmaceuty i pasja linorytnicza łączą się i przenikają. Zajmuję się roślinami leczniczymi i one często pojawiają się także w moich grafikach. Jedna z moich wystaw to właśnie „Rośliny lecznicze w ekslibrisie”. Często też proponuję moim studentom zabawę, by rozpoznawali rośliny lecznicze w ekslibrisach eksponowanych na wydziale i opisywali je tak samo, jak zaliczeniową mieszankę ziołową. Nagrodą za najlepsze opracowanie jest oczywiście ekslibris, ale też wyższy stopień z zaliczenia.

Swoimi grafikami ilustruję niektóre opracowania, np. niedawną pracę o roślinach narkotycznych, o trawach leczniczych. Tak było też w niewielkiej książeczce „Rośliny lecznicze w »Panu Tadeuszu«, którą zilustrowałem ekslibrisami z wizerunkami roślin tam opisywanych, czy w autorskiej pozycji „Farmacja, kuchnia i ekslibrisy”. Czasem używam ekslibrisów do ilustrowania prelekcji, wykładów. Ilustrację okładki mojej pracy doktorskiej o kasztanowcu wykonałem tak, aby później mogła stać się ekslibrisem dla dendrologa Jakuba Dolatowskiego.

Wystawy, konkursy i płytka soli
Pierwszym i najsurowszym krytykiem moich prac jest żona – farmaceutka. Wybiera prace na konkursy i wystawy. Muszę przyznać, że ma szczęśliwą rękę. Uczestniczyłem w wielu konkursach w większości krajów europejskich i na innych kontynentach. Wiele moich prac zostało nagrodzonych i wyróżnionych. Ale najważniejsze dla mnie jest zadowolenie właściciela ekslibrisu, akceptacja mojego pomysłu oraz to, że moje prace są rozpoznawalne w środowisku twórców, kolekcjonerów i miłośników tego gatunku.

Zorganizowałem już ponad 100 wystaw indywidualnych, a najbardziej egzotyczną była prezentacja w Szanghaju w 2002 roku, z pięknie wydanym katalogiem, w którym reprodukowano ponad 400 prac. Była to pierwsza w Chinach indywidualna wystawa ekslibrisów polskiego twórcy.

Poza linorytem próbowałem różnych technik, ale najciekawszą przygodą twórczą był ekslibris wykonany na płytce soli. Oczywiście wielickiej.

tekst:
Krzysztof Kmieć

4.8/5 - (131 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH