Magnetyczne piosenki Krystyna Tkacz

Magnetyczne piosenki Krystyna Tkacz

Jestem aktorką śpiewającą i nieustannie poszukuję odpowiedniego dla siebie materiału. Swego czasu spodobałam się publiczności w repertuarze Brechtowskim, który bardzo do mnie pasował. Tucholsky’ego zaś odkryłam przed kilku laty. Niestety, w naszym kraju bardzo często realizacja ambitnych projektów rozkłada się w czasie. A sam materiał jest bardzo intrygujący, ale zarazem wyczerpujący wokalnie. Podczas występu wykonuję kilkanaście utworów o bardzo zróżnicowanym klimacie. Czekam na przetłumaczenie przez pana Romana Kołakowskiego dwóch kolejnych piosenek.

Katarzyna Glinka - barwy mojego życia

Katarzyna Glinka – barwy mojego życia

Od zawsze marzyłam, żeby zagrać w filmie kostiumowym, w dużej historycznej produkcji. Ponieważ interesuję się carską Rosją, może odpowiednim filmem byłaby kolejna wersja Anny Kareniny… Chciałabym również mieć możliwość zaprezentowania swoich umiejętności w roli złożonej psychologicznie, kiedy bohaterem targają silne emocje lub kiedy trzeba pokazać jego rozwój emocjonalny. Takie role są najlepiej zapamiętywane przez widzów, a dla aktora stanowią z jednej strony największe wyzwanie, z drugiej zaś dają możliwość wykazania się kunsztem i umiejętnościami, stanowiąc jednocześnie szczyt zawodowego spełnienia. Gdybym mogła zagrać taką rolę w filmie Pedro Almodóvara, byłoby to dla mnie spełnienie zawodowych marzeń.

Michał Lesień - Kolekcjoner gadżetów

Michał Lesień – Kolekcjoner gadżetów

Aktor to człowiek do wynajęcia, który latami pracuje na swoją pozycję w zawodzie. Ja stwierdziłem, że jeśli do 30. roku życia nie osiągnę stabilnej sytuacji, to sobie odpuszczę. Trzeba sobie zapracować na nazwisko, żeby móc utrzymać się z aktorstwa. Mam 35 lat, utrzymuję się z tego zawodu i choć może nie gram głównych ról w serialach, to spokojnie sobie radzę. Oczywiście o stabilizacji nie ma mowy, w tym zawodzie to chyba nie jest możliwe.

Piotr Pręgowski - Kocham komedię

Piotr Pręgowski – Kocham komedię

Z Piotrem Pręgowskim, czyli Patrykiem Pietrkiem z ławeczki w serialu „Ranczo”, rozmawia Justyna Hofman-Wiśniewska:
Odnosiłem sukcesy w wieku młodzieńczym i coraz poważniej myślałem o karierze sportowej. Niestety, przegrałem wskutek kontuzji ważną wtedy dla mnie walkę i ze sportem musiałem skończyć. Nie żałuję, bo dzięki temu zostałem aktorem. Sport, który uprawiałem, nie jest tak spektakularny jak Formuła 1 czy piłka nożna. To był normalny, siłowy sport – zapasy.

Artur Barciś – Aktorstwo i… bajki

A dla mnie jest dziwne, że mnie pytają, jak można grać tak różne role jednego dnia. To jest absolutnie oczywiste, że schodząc ze sceny w Polonii, zostawiam tam postać. Ona nawet do garderoby już ze mną nie idzie!
Co w aktorstwie sprawia panu największą frajdę?

Przetwarzanie samego siebie, czyli granie kogoś, kim zupełnie nie jestem. I szukanie różnych sposobów na to, żeby stworzyć postać sceniczną, która jest do mnie zupełnie niepodobna, a przynajmniej zdecydowanie się ode mnie różni. To jest największa przyjemność. I w teatrze, i w filmie, i w serialu. Na przykład w takim serialu, jak „Ranczo”, który bardzo lubię.

Anna Samusionek

Anna Samusionek – Uważam się za szczęściarę

Moje poglądy na to, czym jest aktorstwo, były stosunkowo mgliste. Pochodzę z Olsztyna, gdzie jest jeden teatr dramatyczny i skłamałabym mówiąc, że byłam tam częstym gościem. Nie spędzałam też całych dni w kinie. Potrzeba spełniania się w aktorstwie przyszła dość niespodziewanie dla mnie samej, ale od momentu zdania do szkoły teatralnej wiedziałam, że jestem na właściwym miejscu. Dostałam od losu więcej niż oczekiwałam. To ogromne szczęście móc robić coś, co się naprawdę lubi czy wręcz kocha.

Koncentruję się na emocjach

Julia Pietrucha – koncentruję się na emocjach

Kiedy miałam 11 lat trafiłam na cas-ting do warszawskiego teatru Syrena, gdzie – w związku z inscenizacją „Królowej Śniegu” – poszukiwali śpiewających dziewczynek zainteresowanych teatrem. Uwielbiam tę baśń, więc bardzo mi zależało, aby zagrać w tym przedstawieniu. Mimo ogromnego zdenerwowania, dostałam rolę Gerdy i tak zaczęła się moja aktorska droga.

Filmowe perełki – Samotny mężczyzna

Film pokazuje jeden dzień z życia Georga Falconera, profesora uniwersyteckiego, który nie może pogodzić się ze śmiercią swojego partnera. Debiut Toma Forda, słynnego kreatora mody, który pracował m.in. dla firm Gucci i Yves Saint-Laurent, jest filmem o wielkim uczuciu, które zostawia ślad na całe życie. „Samotny mężczyzna” to uniwersalna opowieść o godzeniu się z samotnością, którą wszyscy odczuwamy i o wielkim znaczeniu życia tu i teraz. O wadze zrozumienia, że małe sprawy są tak naprawdę najistotniejsze.

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH