Katarzyna Grochola - Bywam szczęśliwa

Katarzyna Grochola – Bywam szczęśliwa

Z Katarzyną Grocholą spotkałam się w jej domu w podwarszawskim Milanówku. Przy furtce czekał na mnie komitet powitalny złożony z psa Ałgana i kota. Od samego progu urzekła mnie niezwykła atmosfera domu. Narzeczony pisarki zaprosił mnie do przytulnego gabineciku, poczęstował filiżanką gorącej herbaty. Po chwili zjawiła się pani domu i zaczęła swoją opowieść…

Cztery pory miłości

Cztery pory miłości

Miłość nie ma takiego zastosowania jak pieniądze czy dobre znajomości. Nie jest w naszym odczuciu wielkim kapitałem. Ale z punktu widzenia ewolucji – ogromnym. Miłość służy bliskiemu, intymnemu kontaktowi, z którego powstają kolejne pokolenia. Ta biologiczna funkcja miłości została obudowana silnym wabikiem, jakim jest satysfakcja seksualna, za którą tak wielu ludzi tęskni. Miłość dla większości z nas jest czymś niebywale
ważnym i pociągającym.

Od jakiegoś czasu ta biologiczna funkcja miłości zaczęła oddzielać się od samej miłości. Ostateczny cel,
w jaki ewolucja wprzęgła miłość, czyli płodzenie i rodzenie dzieci, pozostało poza obrębem tej kategorii naszych uczuć. Miłość dostarcza nam przyjemności, wzruszeń i daje poczucie, że naprawdę żyjemy.

Justyna Sieńczyłło

Justyna Sieńczyłło – To, co dla mnie najważniejsze

Justyna Sieńczyłło, aktorka obdarzona także talentem wokalnym. Prywatnie szczęśliwa żona aktora Emiliana Kamińskiego i matka dwóch synów. Jak sama mówi, najważniejsza jest dla niej rodzina. A jeżeli ma się tak ustawione priorytety, to reszta sama się układa.

Ja nad morzem

Ja nad morzem, a ty… w górach

Samotny wyjazd może wynikać z potrzeby przemyślenia różnych spraw. Partner chce pobyć sam, żeby nabrać dystansu do tego, co się dzieje w związku. Do tego potrzebny jest spokój i samotność. Sytuacja na pewno nie jest łatwa, gdy druga osoba chciałaby wyjechać razem, mając nadzieję, że wspólne wakacje będą lekiem na problemy pary.

Jeśli partner jest zdeterminowany na samotny wyjazd, to chyba lepiej się zgodzić.

Nowy rozdział życia

Nowy rozdział życia

Najlepszym terapeutą jest czas. Po rozpadzie ważnego dla nas związku przeżywamy wiele emocji. Rozczarowanie sobą i partnerem, poczucie winy, gniew i wściekłość na partnera, który nas zawiódł i nie spełnił jakichś oczekiwań. Do tego dochodzi lęk o to, czy sobie poradzimy, czy kiedykolwiek uda nam się stworzyć nowy dobry związek, założyć rodzinę. Często jest to po prostu lęk przed samotnością.

Te wszystkie emocje się mieszają, jedna przechodzi w drugą. Raz przeżywamy falę gniewu, furii, pod wpływem złości dzwonimy do partnera, atakujemy go. W innym dniu dopada nas smutek, przygnębienie, obawa, jak ułoży się nasze życie. Pojawia się też poczucie winy. Wmawiamy sobie, że to przeze mnie, że nie nadaję się do stałego związku.

Ten huragan emocji jest normalny. Bardzo ważne, aby dać sobie prawo do ich przeżywania. Nie wolno oczekiwać od siebie, że po tygodniu czy dwóch „otrząśniemy się” i będziemy w dobrej formie, gotowi do nowego związku.

Porozmawiaj ze mną

Porozmawiaj ze mną

Dzisiejsze czasy nie sprzyjają spokojnym rozmowom. Zbyt dużo jest pośpiechu, napięcia. W rodzinie często się mijamy, każdy jest obarczony swoimi zadaniami: tata wozi dziecko na zajęcia, mama wraca późno z pracy. Ona odrabia lekcje z dzieckiem, a on w tym czasie pracuje przy komputerze. Brakuje siły na zaaranżowanie sytuacji, które sprzyjają wspólnemu wypoczynkowi i rozmowie. Kiedy w końcu mamy czas wolny, wolimy oglądać telewizję lub grać na komputerze. Pary, z którymi rozmawiam w gabinecie, często odpoczywają w taki sposób. A później jest tak, że im dłużej ze sobą nie rozmawialiśmy, tym więcej jest spraw niedopowiedzianych, zaniedbanych, zaległych, czasami zapiekłych. Trudniej jest wtedy rozmawiać. Wolimy więc usiąść przed telewizorem. I tak koło się zamyka.

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH