Zwolnię tempo życia

Przede wszystkim śmierć bliskiej osoby, choroba, następnie rozwód albo rozpad związku, a także praca, zwłaszcza jej strata, ale ta kwestia jest na dalszym planie.

Główną przyczyną stresu w pracy jest przeciążenie obowiązkami, ale takie same reakcje wywołuje również zbyt mało obowiązków. Jeśli człowiek ma przeświadczenie, że generalnie mógłby wykonywać więcej pracy, a ma jej za mało, to też się stresuje, zastanawiając się, dlaczego jego możliwości nie są wykorzystywane. Stres wywołuje również niewłaściwa atmosfera w pracy, np. rywalizacja między pracownikami, którzy nie chcą lub nie potrafią ze sobą współpracować, oraz złe relacje z szefem, a także sprawa pieniędzy: za małe zarobki przy zbyt dużej pracy.

Cztery pory miłości

Cztery pory miłości

Miłość nie ma takiego zastosowania jak pieniądze czy dobre znajomości. Nie jest w naszym odczuciu wielkim kapitałem. Ale z punktu widzenia ewolucji – ogromnym. Miłość służy bliskiemu, intymnemu kontaktowi, z którego powstają kolejne pokolenia. Ta biologiczna funkcja miłości została obudowana silnym wabikiem, jakim jest satysfakcja seksualna, za którą tak wielu ludzi tęskni. Miłość dla większości z nas jest czymś niebywale
ważnym i pociągającym.

Od jakiegoś czasu ta biologiczna funkcja miłości zaczęła oddzielać się od samej miłości. Ostateczny cel,
w jaki ewolucja wprzęgła miłość, czyli płodzenie i rodzenie dzieci, pozostało poza obrębem tej kategorii naszych uczuć. Miłość dostarcza nam przyjemności, wzruszeń i daje poczucie, że naprawdę żyjemy.

Ja nad morzem

Ja nad morzem, a ty… w górach

Samotny wyjazd może wynikać z potrzeby przemyślenia różnych spraw. Partner chce pobyć sam, żeby nabrać dystansu do tego, co się dzieje w związku. Do tego potrzebny jest spokój i samotność. Sytuacja na pewno nie jest łatwa, gdy druga osoba chciałaby wyjechać razem, mając nadzieję, że wspólne wakacje będą lekiem na problemy pary.

Jeśli partner jest zdeterminowany na samotny wyjazd, to chyba lepiej się zgodzić.

Nowy rozdział życia

Nowy rozdział życia

Najlepszym terapeutą jest czas. Po rozpadzie ważnego dla nas związku przeżywamy wiele emocji. Rozczarowanie sobą i partnerem, poczucie winy, gniew i wściekłość na partnera, który nas zawiódł i nie spełnił jakichś oczekiwań. Do tego dochodzi lęk o to, czy sobie poradzimy, czy kiedykolwiek uda nam się stworzyć nowy dobry związek, założyć rodzinę. Często jest to po prostu lęk przed samotnością.

Te wszystkie emocje się mieszają, jedna przechodzi w drugą. Raz przeżywamy falę gniewu, furii, pod wpływem złości dzwonimy do partnera, atakujemy go. W innym dniu dopada nas smutek, przygnębienie, obawa, jak ułoży się nasze życie. Pojawia się też poczucie winy. Wmawiamy sobie, że to przeze mnie, że nie nadaję się do stałego związku.

Ten huragan emocji jest normalny. Bardzo ważne, aby dać sobie prawo do ich przeżywania. Nie wolno oczekiwać od siebie, że po tygodniu czy dwóch „otrząśniemy się” i będziemy w dobrej formie, gotowi do nowego związku.

Emilia Krakowska: Nie boję się przemijania

Emilia Krakowska: Nie boję się przemijania

Od wczesnego dzieciństwa pochylali się nade mną wspaniali ludzie. O tym, że w przyszłości pragnę zostać aktorką oznajmiłam mamie w wieku 8 lat. Te plany zyskały jej akceptację. Dla niej zawsze byłam cudownym dzieckiem, chociaż wielu wujków z ubolewaniem kiwało głową, martwiąc się o moją maturę.

Wcześnie zaczęłam oglądać wystawy plastyczne i chodzić do filharmonii, były też kursy tańca, szkoła baletowa. W liceum w czasie Poznańskich Czwartków Literackich poznałam czołówkę współczesnej literatury polskiej.

Gdy umiera przyszłość

Gdy umiera przyszłość

Wbrew pozorom to nie seks, ale śmierć jest największym tabu naszych czasów. Przypomina ona o przemijaniu, o tym, że każdy z nas może zostać zraniony. Śmierć, zwłaszcza dziecka, budzi w nas potężny lęk. Tym większy, im bliższa była nam osoba, która odeszła.
W początkowym okresie po śmierci dziecka znajomi i przyjaciele osieroconych rodziców są bardzo poruszeni tym faktem. Jednak z upływem czasu oczekują od rodziców szybkiego powrotu do normalnego funkcjonowania. Gdy to nie następuje, znajomi przestają podtrzymywać kontakty, bo nie są w stanie unieść tego ciężaru. Według danych z Niemiec, dzieje się tak w 95 proc. przypadków.

Święta przy dwóch stołach

Niestety, najpiękniejsza choinka i pod nią stos podarków nie zastąpią dziecku obecności obojga rodziców razem przy wigilijnym stole.
Rozwód to dla wszystkich członków rodziny czas bardzo trudny. Rozwodzący się rodzice, skupieni na swoich sprawach, często tracą z pola widzenia właściwą opiekę nad dzieckiem. A kiedy już opadną rozwodowe emocje, zdziwieni zastanawiają się, dlaczego dziecko jest takie niegrzeczne, dlaczego grymasi, lub dlaczego zmieniło swoje przyzwyczajenia…

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH