Praca ponad normę

Praca ponad normę

Pracujące soboty i niedziele, ponad dobowe ciągi pracy bez wolnych dni lub adekwatnych dodatków do wynagrodzenia – to niestety norma w polskich aptekach.

Praca w prywatnych przedsiębiorstwach od zawsze wiązała się ze zwiększonym ryzykiem nadużyć ze strony pracodawców. Sytuacji tej sprzyja fakt, że pracownicy są nieświadomi przysługujących im praw, a niektóre obowiązujące od dawna bezprawne praktyki uznawane są powszechnie za normę. Nie inaczej sprawa wygląda w aptekach, gdzie praca przez 6 dni w tygodniu lub przez 24 godziny na dobę nikogo nie dziwi.

Na nocnym posterunku

Na nocnym posterunku

W wielu miastach coraz większym problemem staje się zapewnienie pacjentom dostępu do leków w porze nocnej. Naprzeciw zawodowej misji niesienia pomocy staje kalkulacja ekonomiczna, której wyniki nie nastrajają optymistycznie. Dyżury nocne aptek z reguły są nieopłacalne.

Kryzys szansą dla nowych pomysłów

Kryzys szansą dla nowych pomysłów

Główne europejskie giełdy kończą ostatnio swoje sesje na plusie. Dobre są też dane makroekonomiczne, m.in. wskaźniki PMI (Purchasing Managers Index) dla krajów strefy euro. Wpływa to stabilizująco także na sytuację na warszawskiej GPW.
Polska jest obecnie w gronie państw o najwyższym wzroście gospodarczym. W trzecim i czwartym kwartale 2011 r. wzrost PKB powinien utrzymać się na poziomie powyżej 4 proc. Powinniśmy skoncentrować się na tym, by utrzymać to tempo i mieć w zanadrzu gotowe rozwiązania antykryzysowe.

Prawnik radzi… 24-godzinny wymiar czasu pracy w aptece

Jestem właścicielem nowo otwartej apteki, w której będziemy organizować dyżury nocne (będzie ona całodobowa). Obecnie wszyscy pracują w systemie zmianowym. Jakie są możliwości zatrudnienia pracowników na dyżury nocne?
Czy dozwolone jest takie ustawienie zmian, by pracownik przebywał w aptece 24 godziny, czyli np. obejmował zmianę popołudniową, przejmował dyżur, a następnie pozostawał na zmianie rannej?

Zdrożał czas

Decyzja rządu Jarosława Kaczyńskiego o skróceniu czasu pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo spowoduje wzrost zadłużenia szpitali albo zmniejszenie wykonywanych przez nie zabiegów – przewiduje “Rzeczpospolita”.

Resort zdrowia na nowo oszacował koszty wprowadzenia w tym roku w życie dyrektywy unijnej dotyczącej czasu pracy lekarzy. Okazało się, że zamiast 750 mln zł przewidzianych na ten cel w ustawie na zapłacenie za dodatkowe dyżury trzeba będzie w skali kraju wysupłać ponad 2,4 mld zł. Takich pieniędzy nie mają ani NFZ, ani same szpitale.

Punkty dla lekarzy

Niezwłoczne uruchomienie środków za tzw. nadwykonania z tytułu zawartych ugód sądowych i zmiana warunków obsady lekarskiej na dyżurach – to decyzje min. zdrowia Ewy Kopacz mające pomóc w organizacji czasu pracy lekarzy po 1 stycznia 2008 r.

Te rozwiązania mają ułatwić pracę dyrektorom szpitali – powiedziała minister po jej z prezesem NFZ Jackiem Paszkiewiczem.

Opieka po nowym roku

Lekarze nie będą namawiani, by zgadzali się na dodatkowe dyżury, ale pacjenci nie pozostaną bez opieki – zapewnia minister zdrowia Ewa Kopacz.

Unijne przepisy, przyjęte przez Polskę w nowelizacji ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej, wejdą w życie 1 stycznia 2008 r. Ograniczają one czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo. Zgodnie z prawem lekarz będzie mógł pracować dłużej, nawet 72 godziny tygodniowo, ale musi się na to zgodzić. Przepisy mówią też o nieprzerwanym 11-godzinnym odpoczynku lekarzy.

Sąd nad dyżurami

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu w wydziale pracy uwzględnił pozwy 29 lekarzy z miejscowego szpitala i zasądził dla nich od kilkuset do kilkunastu tysięcy zł jako dopłatę do dyżurów, przepracowanych od 1 czerwca 2004 do 31 lipca 2007.

Sąd uznał, zgodnie z oczekiwaniami lekarzy, że praca w czasie dyżuru może być uznana za pracę w godzinach nadliczbowych, i w związku z tym przysługuje za nią płaca jak za godziny nadliczbowe.

Norma lekarza

Lekarze, poza normą wynoszącą 40 godzin, nie mogą być zobowiązani do dyżurowania więcej niż 8 godzin tygodniowo – uważa Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.

Związkowcy są zdania, że lekarskie dyżury powinny być wynagradzane jak praca w godzinach nadliczbowych”, a lekarze mogą występować z roszczeniem wobec swojego pracodawcy” o wypłatę różnicy między wynagrodzeniem za godziny nadliczbowe a tym, które faktycznie otrzymali.

Zaległe miliony

Od 50 do 60 lekarzy z Powiatowego Szpitala wystąpi z pozwem do sądu przeciw dyrekcji Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu. Będą się domagać uznania dyżurów za godziny pracy – pisze “Gazeta Krakowska”.

Oznacza to, że lekarze domagać się będą rekompensaty finansowej i zaległego płatnego urlopu. Dziennik podkreśla, że w grę wchodzą miliony złotych.

Pozwy będą dotyczyły okresu od 1 maja 2004 roku, czyli od chwili wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.

Oddać czas

Szpital w Nowym Sączu musi zwrócić lekarzowi Czesławowi Misiowi 169 godzin przepracowanych ponad normę podczas dyżurów – postanowił sąd. Powołał się na normy Unii Europejskiej, rozstrzygające kwestie czasu pracy inaczej niż przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH