Według danych Komendy Głównej Policji w ubiegłym roku w Polsce miało miejsce 4239 wypadków drogowych z udziałem dzieci do 14. roku życia. W tych zdarzeniach 112 dzieci poniosło śmierć, a ponad 4500 zostało rannych.
Liczba wypadków samochodowych z udziałem poruszających się pieszo dzieci wyraźnie wzrasta we wrześniu, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. Do wypadków dochodzi głównie w okolicach placówek edukacyjnych.
W związku z nadejściem jesieni, kiedy to dni stają się coraz krótsze, warto zadbać o bezpieczeństwo swojego dziecka na drodze. „Do znudzenia powtarzajmy swoim pociechom, że wracając ze szkoły, muszą być ostrożne. Koniecznie przypominajmy o tym, że muszą np. przekraczać drogę w dozwolonych miejscach i chodzić lewą stroną drogi po to, by móc widzieć nadjeżdżające z przeciwka samochody” – radzi Maciej Kuczwalski, ekspert Centrum Ubezpieczeń Komunikacyjnych.
Oprócz tego odpowiedzialni rodzice powinni zadbać również o widoczność dziecka. Wystarczy jedynie niewielki odblask przyczepiony do plecaka bądź rękawa kurtki, by nasze dziecko było bezpieczniejsze. „Bez nich dzieci są widoczne na drodze z odległości około 20 metrów, z odblaskiem ta przestrzeń zwiększa się nawet do 300 metrów. To niepozorna rzecz, która w wielu sytuacjach może ochronić zdrowie, a nawet życie. Dodatkowa odległość daje kierowcy więcej czasu na to, by ściągnął nogę z gazu i zahamował w odpowiednim momencie. Odblask daje kierowcy kilka dodatkowych, niezwykle cennych sekund” – mówi Maciej Kuczwalski.
Przyczyn wypadków jest wiele. Do głównych zaliczyć można m.in. wzmożony ruch na drogach i pogarszające się warunki pogodowe, które wiążą się z częstymi opadami deszczu i słabą widocznością na drogach. Jesienna aura zazwyczaj nie bywa łaskawa, a w połączeniu ze zmianami ciśnienia negatywnie odbija się na naszej koncentracji i samopoczuciu. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze nie zależy tylko od kierowców.
(Źródło: 24gazeta.pl)