Regularna gimnastyka i aktywny wypoczynek pomagają utrzymać nasz kręgosłup w doskonałej kondycji. Niestety uświadamiamy sobie tę prawdę dopiero wtedy, gdy zaczyna łupać nas w krzyżu.
Bóle krzyża są dolegliwością bardzo rozpowszechnioną w społeczeństwach zachodnich – częstość występowania tej choroby u osób dorosłych przekracza 80 proc. Najczęściej bóle te występują pomiędzy 30. a 50. rokiem życia, równie często u kobiet, jak i u mężczyzn. W około 75 proc. przypadków mają one charakter nawracający i często prowadzą do ograniczenia sprawności. Wyłączają one chorego z normalnego funkcjonowania i są częstym powodem korzystania ze zwolnień lekarskich.
Równowaga kręgosłupa
By lepiej zrozumieć problem, warto uświadomić sobie, jak zbudowany jest nasz kręgosłup. Składa się on
z 33-34 kręgów. Pomiędzy ich trzonami znajdują się krążki międzykręgowe. Centralną część każdego krążka zajmuje jądro miażdżyste. Po bokach trzonów kręgowych oraz między wyrostkami kręgów znajdują się elastyczne więzadła stabilizujące całą konstrukcję. Do kręgów poprzyczepiane są mięśnie, które tworzą aktywny „gorset” utrzymujący całość w dynamicznej równowadze. Ich sprawność ma zasadnicze znaczenie – muszą one cały czas pracować, kiedy znajdujemy się w pozycji pionowej lub gdy wykonujemy jakieś ruchy.
Kiedy równowaga naszego kręgosłupa jest zaburzona, np. przez nieprawidłowe napięcie mięśni, pojawiają się bolesne skurcze. Czasem zdarza się ucisk na korzonek nerwowy, co objawia się silnym bólem promieniującym do pośladków, a nieraz do kończyn dolnych. Bólowi może wówczas towarzyszyć mrowienie i drętwienie, a nawet niedowład.
W przypadku powtarzającego się nieprawidłowego obciążania kręgosłupa lub stanu zapalnego krążka międzykręgowego może dojść do degeneracji i stałego ucisku na rdzeń kręgowy czy korzonki nerwowe. Wówczas konieczna może być operacja.
Skąd ten ból?
Występowaniu bólów krzyża sprzyjają czynniki takie jak: otyłość, noszenie ciężarów, niewygodna pozycja przy pracy, ciężka praca fizyczna, stres, urazy. Mogą być one konsekwencją wad rozwojowych (np. zwężenia kanału kręgowego), bądź starzenia się organizmu. Najgroźniejszą, choć stosunkowo rzadką przyczyną, są guzy rdzenia czy przerzuty nowotworowe do kości.
Ponieważ bóle krzyża mogą mieć różne przyczyny, zawsze warto zgłosić się po poradę do lekarza. Postawi on diagnozę i zaleci odpowiednie leczenie. W ten sposób unikniemy niepotrzebnego niepokoju i szybciej pozbędziemy się bólu.
Recepta na ból
Metod leczenia bólów krzyża jest wiele. Jeśli nie są one spowodowane poważną chorobą, najczęściej stosuje się leczenie zachowawcze polegające na podawaniu leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych oraz ograniczeniu aktywności ruchowej chorego. Pomocna bywa też fizykoterapia i profesjonalnie wykonywane masaże lub tzw. manipulacje. W tym miejscu warto przestrzec przed nieumiejętnym „nastawianiem kręgosłupa”. Choć chiropraktyka jest uznaną na świecie metodą leczenia, to źle wykonane manipulacje mogą doprowadzić do kalectwa.
Ogromne znaczenie ma też odpowiedni tryb życia. Chodzi tu zarówno o przestrzeganie zasad higieny pracy i wypoczynku (np. wygodne krzesło, odpowiednia pozycja ciała przy biurku), jak i o utrzymywanie aktywności fizycznej w okresach pomiędzy nawrotami choroby. Odpowiednie ćwiczenia i aktywność ruchowa poprawiają wydolność naszego „gorsetu mięśniowego”.
W przypadku nawracających dolegliwości, gdy mamy już postawioną diagnozę, obok leków podawanych doustnie możemy stosować leki działające miejscowo. W aptece można kupić preparaty przeciwzapalne w postaci żelu lub maści. Dostępne są również plastry zawierające kapsaicynę. Ma ona działanie miejscowo drażniące i rozgrzewające, poprawia ukrwienie skóry i wchłanianie innych preparatów, wykazuje także działanie przeciwbólowe. Nie traktujmy jednak tych środków jako panaceum, a jedynie jako pomoc w uporczywym bólu.
Łóżkowe kontrowersje
Leżenie w łóżku jako metoda leczenia ostrego bólu krzyża budzi kontrowersje. Wprawdzie może przynosić pewne korzyści w postaci zmniejszenia bólu, to jednak ma szkodliwy wpływ na tkankę kostną, łączną, mięśnie oraz wydolność układu sercowo-naczyniowego. Specjaliści zamiast leżenia zalecają raczej zmianę trybu życia na bardziej aktywny. Jedynie w przypadku ciężkich objawów korzeniowych dopuszczają krótkotrwałe (dwudniowe) leżenie w łóżku oraz stanie i chodzenie w granicach tolerancji dolegliwości.
(red.)(źródło: www.mp.pl)
Ćwicz kręgosłup!
Ćwiczenie 1
Stojąc prosto ze stopami rozstawionymi na szerokość barków, opieramy ręce w okolicy krzyżowej. Palce skierowane są ku tyłowi, kciuki do przodu. Następnie wyginamy tułów do tyłu jak najdalej, podpierając lędźwia rękami i utrzymując proste kolana. Wytrzymujemy w tej pozycji przez 5 sekund, po czym wracamy do pozycji wyjściowej. Powtarzamy ćwiczenie 5 razy.
Ćwiczenie 2
Klęcząc opieramy się na prostych rękach. Następnie wyginamy plecy w tzw. „koci grzbiet” opuszczając równocześnie głowę. Wytrzymujemy tak przez 5 sekund, po czym wyginamy plecy w przeciwną stronę (w kształt litery U), unosząc równocześnie głowę. Kilkakrotnie powtarzamy wygięcia w obie strony.
Ćwiczenie 3
Leżąc płasko na plecach zginamy jedną nogę i chwytamy ją poniżej kolana. Następnie staramy się dotknąć czołem do kolana. Wytrzymujemy przez 5 sekund. Powtarzamy ćwiczenie drugą nogą w ten sam sposób.
Ćwiczenie 4
Leżąc na plecach unosimy jak najwyżej prostą w kolanie nogę. Następnie powtarzamy ćwiczenie drugą nogą. Kończynę staramy się unosić do granicy bólu.
Ćwiczenie 5
Leżąc na plecach, rozkładamy ręce na boki. Następnie unosimy jak najwyżej prostą nogę, przenosimy ją nad drugą nogą i kładziemy stroną wewnętrzną na podłodze. Wytrzymujemy 5 sekund. Powtarzamy to 5 razy, po czym wykonujemy ćwiczenie drugą nogą.
Ćwiczenie 6
Leżąc na plecach unosimy obie nogi zgięte w kolanach i przekładamy je z jednej strony na drugą dotykając
kolanami podłogi. Wytrzymujemy przez 5 sekund po każdej stronie. Powtarzamy ćwiczenie 5 razy.
(źródło: www.emedica.pl)