Rynek aptek w Polsce

Rynek aptek w Polsce


Rok 2009 był dla rynku aptek w Polsce rokiem przełomowym, ponieważ po raz pierwszy od lat 90. ubiegłego wieku zaczęło ubywać placówek aptecznych.

Przez dwie dekady liczba aptek ogólnodostępnych nieprzerwanie rosła: od 3957 w 1990 roku do ponad 10628 w 2008 roku. Łącznie z punktami aptecznymi i aptekami szpitalnymi było ich w Polsce w 2008 roku 13650. Jednak w marcu 2010 roku na rynku było już 13272 placówki farmaceutyczne, co oznacza zmniejszenie liczby tych podmiotów o 2,76 proc. Mimo że w ujęciu procentowym jest to niewielki spadek, jego znaczenie jest niebagatelne, ponieważ sygnalizuje załamanie trwającego od lat trendu wzrostowego, dzięki któremu rynek aptek zyskał sobie miano „kryzysoodpornego”.

Podobne zjawisko ma również miejsce w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej, m.in. na Węgrzech, w Bułgarii czy w Czechach. W tym ostatnim kraju liczba aptek zaczęła spadać już w 2008 roku.
Zmiana tendencji wzrostowej na rynku aptecznym jest wypadkową działania wielu złożonych i długotrwałych czynników, takich jak: ustawodawstwo, ogólna sytuacja gospodarcza, rozwój społeczny czy zmiany na rynkach pośrednio i bezpośrednio związanych z rynkiem aptecznym.

Nasycenie rynku
Z przeprowadzonych przez Austriacki Instytut Zdrowia badań na temat deregulacji rynku farmaceutycznego wynika, iż rentowność aptek jest bezpośrednio zależna od nasycenia rynku. Polski rynek apteczny należy do najbardziej nasyconych w Europie; jedna apteka przypada na niespełna 3 tys. obywateli, podczas gdy średnia Unii Europejskiej wynosi 4,5 tys. (w Norwegii – 8,5 tys., w Holandii – 9,5 tys.).

Większa liczba uczestników rynku, walcząca o względnie stałą liczbę klientów, siłą rzeczy wymusza nasilenie się konkurencji i stwarza realne ryzyko obniżenia rentowności. A niższa rentowność przekłada się na próby obniżenia kosztów działalności, w tym także kosztów osobowych. Taka sytuacja z kolei odbija się na jakości obsługi i w konsekwencji szkodzi pacjentowi. Należy bowiem pamiętać, iż zamierzeniem ustawodawcy było, aby apteka stanowiła przede wszystkim placówkę ochrony zdrowia, a dopiero w drugiej kolejności była sklepem.

Integracja pionowa i powstawanie sieci
Zagrożeniem dla funkcjonowania tradycyjnych, rodzinnych aptek jest integracja pozioma (czyli pojawienie się aptek sieciowych) oraz integracja pionowa (podmiot prowadzący obrót hurtowy lekami wchodzi również na rynek detaliczny) sektora farmaceutycznego. W przypadku tej ostatniej stosuje się różnorakie strategie – od otwierania własnych aptek, poprzez franczyzę, aż po programy partnerskie. Przykładowo: w strukturze PGF działa spółka DOZ, prowadząca sieć aptek Dbam o Zdrowie, a Neuca (dawniej Torfarm) pilotażowo wprowadziła program Partner.
Zjawiska integracyjne nasiliły się wraz ze zmianą przepisów, zezwalającą na prowadzenie aptek przez osoby niebędące farmaceutami. Szacuje się, iż obecnie około 19 proc. wszystkich aptek w Polsce należy do sieci. Rynkiem farmaceutycznym zainteresowane są również podmioty, które do tej pory nie były z nim związane (np. sieć hipermarketów Tesco zapowiada otwarcie własnych aptek).

E-apteki
Odsetek Polaków korzystających z internetu stale rośnie. Według MSWiA obecnie szerokopasmowy dostęp do sieci internetowej ma 51 proc. gospodarstw domowych. W związku z tym, coraz większym zainteresowaniem cieszą się wszelkiego rodzaju sklepy internetowe, w tym również internetowe apteki.

Istotnymi barierami rozwoju tego kanału są: zakaz wysyłkowej sprzedaży leków na receptę oraz wymogi dotyczące zapewnienia bezpiecznego transportu preparatów (obecnie obowiązek ten jest „przerzucany” na pacjenta). Mimo to, internet jest uważany za najbardziej rozwojowy kanał dystrybucji leków. Szacuje się, iż do 2012 roku przez internet może być sprzedawany co dziesiąty lek, a więc obroty e-aptek mogą sięgnąć kilku miliardów złotych. Jeśli jednak wejdzie w życie nowa wersja ustawy Prawo farmaceutyczne, wysyłkowa sprzedaż leków będzie zabroniona.

Kryzys ekonomiczny
Kryzys gospodarczy nie wpłynął zasadniczo na poziom konsumpcji leków w Polsce. Wartość sprzedaży aptecznej na polskim rynku była w 2009 roku rekordowo wysoka i wyniosła 27,4 mld złotych w cenach detalicznych. Kryzys miał jednak niebagatelne znaczenie dla podażowej strony rynku.

W związku z utrudnieniami w dostępie do kapitału, w szczególności z restrykcjami związanymi z udzielaniem przez banki kredytów, otwieranie nowych placówek znacznie wyhamowało. Kryzys zmienia też potrzeby klientów; w obliczu trudnej sytuacji finansowej są oni zmuszeni zrezygnować z zakupów, które nie są niezbędne. Dotyczy to na przykład dermokos­metyków, które cieszą się zazwyczaj dużą popularnością, ale w czasach kryzysu to właśnie z nich rezygnuje się w pierwszej kolejności. Taka sytuacja oznacza dla aptek konieczność zamrożenia części kapitału w zapasach, co z kolei może spowodować znaczące problemy z płynnością.

Niewystarczające zasoby ludzkie
W związku z dynamicznym przyrostem liczby aptek w Polsce na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, pojawił się problem niewystarczającej liczby farmaceutów. Statystycznie na jedną aptekę przypada prawie dwóch farmaceutów. Teoretycznie to wystarczy, by zgodnie z wymogami prawa w aptece na każdej zmianie pracował przynajmniej jeden farmaceuta. W praktyce jednak wygląda to inaczej. Rozmieszczenie farmaceutów nie jest równomierne i niektóre placówki nie są w stanie zastosować się do tego przepisu.

Co dalej?
Sztywne marże i ceny leków, których wprowadzenie planuje Ministerstwo Zdrowia, mogą negatywnie wpłynąć na działalność aptek. Mimo że planowane zmiany będą dotyczyć tylko leków refundowanych, z pewnością ograniczą konkurencję cenową. Wiele aptek oferowało leki za złotówkę lub za grosz oraz stosowało różnorakie promocje cenowe, aby przyciągnąć pacjentów. Jeśli jednak nowe prawo wejdzie w życie, ta forma konkurencji będzie niemożliwa, bowiem ceny leków refundowanych będą musiały być takie same we wszystkich placówkach.
Kolejną szeroko dyskutowaną kwestią jest prawna regulacja rozmieszczenia aptek ze względu na kryteria geograficzne i demograficzne. Jej wprowadzenie z pewnością ograniczyłoby dynamikę rozwoju rynku aptecznego oraz pozwoliło utrzymać się na tym rynku istniejącym już placówkom. Stanowisko Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w tej kwestii jest jasne: tego rodzaju przesłanki stanowią ograniczenie swobody przedsiębiorczości, z wyjątkiem sytuacji, gdy są stosowane w sposób niedyskryminacyjny lub są uzasadnione nadrzędnymi względami interesu ogólnego i nie wykraczają poza ten cel. Regulacje dotyczące rozmieszczenia aptek są stosowane w wielu krajach europejskich, np. w Austrii, Hiszpanii, we Francji oraz we Włoszech.
Przyszłość rynku aptek zależy w dużej mierze od rozwiązań prawnych, na jakie zdecyduje się Ministerstwo Zdrowia. Poza tym, znaczący wpływ na jego kształt będą miały działania dużych, silnych graczy oraz dynamiczny rozwój społeczeństwa informacyjnego.


#Liczba aptek sieciowych w Polsce
Liczba aptek  sieciowych w Polsce

4.5/5 - (280 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH