Niedostatek snu może być częściowo odpowiedzialny za otyłość u dzieci – twierdzą czołowi brytyjscy naukowcy, których opinie publikuje BBC.
Doktor Shahrad Taheri i jego zespół z Bristol University stwierdzili, że niedostatek snu prowadzi do zmian hormonalnych. Powodują one zwiększona chęć jedzenia produktów zawierających cukier i skrobię. Kiedy taki stan trwa dłużej jest przyczyną przyrostu wagi. Eksperci chcą więc, żeby rząd traktował odpowiednia ilość snu tak samo poważnie jak dietę czy ćwiczenia fizyczne w walce z otyłością.
Doktor Taheri powiedział BBC, że otyłość pojawia się z powodu zachwiania bilansu między energią, którą pobieramy – czyli jedzeniem – i energią spalaną, czyli naszą aktywnością fizyczną. Naukowiec podkreśla, że jest duża zależność między ruchem a dobrym snem. Aktywność fizyczna powoduje bowiem, że dzieci są zmęczone i chcą spać, podczas gdy najmłodsi, którzy raczej oglądali telewizję albo grali w gry na komputerze są mniej skłonni do chodzenia do łóżka o odpowiedniej porze.
Badacze podkreślają, że trzeba informować dzieci o konieczności snu. Propozycjami, mającymi ułatwić wysypianie się najmłodszym, są późniejsze rozpoczynanie zajęć szkolnych oraz namówienie rodziców do usunięcia z dziecięcych sypialni komputerów czy telefonów komórkowych.
Według naukowców do 2010 roku około miliona dzieci w Wielkiej Brytanii będzie cierpiało z powodu otyłości. Na świecie według Światowej Organizacji Zdrowia ponad 22 mln dzieci poniżej 5. roku życia jest otyłych lub ma nadwagę.