Wywiad z prof. dr. hab. Jerzym Szaflikiem, kierownikiem Katedry i Kliniki Okulistyki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Panie profesorze, co kryje się pod pojęciem „choroby starcze oczu”?
Choroby oczu związane ze starzeniem można podzielić na schorzenia dotyczące aparatu ochronnego oka, dotyczące samej gałki ocznej oraz naczyniowe.
Mówiąc o schorzeniach dotyczących aparatu ochronnego oka, myślę o powiekach, spojówkach, o drogach łzowych itp. Ta grupa schorzeń ma swoje skutki estetyczne, ale i funkcjonalne. Można tu wymienić podwijanie, odwijanie powiek, niedrożność dróg łzowych, odłączanie się punktu łzowego od powierzchni gałki ocznej.
Druga grupa schorzeń to schorzenia dotyczące samej gałki ocznej. Najpopularniejszym z nich jest zaćma, która jest charakterystyczna dla ludzi starszych, ale może też występować w innym wieku (np. zaćma młodzieńcza, wrodzona). Zaćma starcza polega na zmianie budowy białek w soczewce oka. Z przezroczystej formy białka staje się formą nieprzezroczystą, mętnieje, co powoduje upośledzenie widzenia, a nawet ślepotę. Jest to jednak ślepota odwracalna – usunięcie zaćmy przywraca funkcję widzenia.
Jak się to robi?
Do wnętrza oka w miejsce usuniętej soczewki wszczepiamy soczewkę sztuczną, która jest idealnie dopasowana do refrakcji. Taki zabieg nie tylko eliminuje zaćmę, lecz także wyrównuje poprzednie wady wzroku.
Stosujemy nowe techniki z użyciem ultradźwięków lub innych form fizycznych, które pozwalają na rozkruszenie lub zemulgowanie twardych elementów soczewki i wyssanie ich. Pozwala to na wykonywanie zabiegów z małego cięcia (1,8-3 mm). Przez nie wprowadzamy zwiniętą soczewkę, która się w gałce rozwija. Są to zabiegi bardzo efektywne, a uzyskiwane wyniki są niebywale dobre.
Jak szybko pacjent wraca do zdrowia?
Jeśli nie ma żadnych powikłań, pacjent może pójść z zasłoniętym okiem do domu praktycznie po 4-5 godzinach, a następnego dnia może oko odsłonić. Oczywiście pod kontrolą lekarza. Okres rehabilitacji w przypadkach „czystych” trwa około tygodnia. Po tym czasie możemy dobrać pacjentowi okulary do czytania, jeśli są potrzebne. W tej chwili jest to standardowe leczenie, choć wymaga specjalistycznego sprzętu.
Czym się charakteryzuje zespół schorzeń naczyniowych?
Przykładem schorzenia naczyniowego jest zwyrodnienie plamki żółtej (AMD). Ta choroba charakteryzuje się upośledzeniem ostrości wzroku, coraz gorszym widzeniem, krzywieniem obrazu, linii, przeskakiwaniem liter w czasie czytania. To są objawy wczesne. Potem pojawia się centralnie plama. Bardzo utrudnia życie – człowiek nie może nasypać sobie cukru do szklanki, obejrzeć paznokci itp. Ta choroba, a w zasadzie jej postać wysiękowa, może doprowadzić do ślepoty. Do niedawna byliśmy bezsilni, jeśli chodzi o jej leczenie. Jednak od kilku lat stosuje się leczenie polegające na podawaniu czynnika anty-VEGF bezpośrednio do wnętrza gałki ocznej, które ma bardzo dobre rezultaty.
A inne schorzenia oczu związane z wiekiem?
Można jeszcze wymienić procesy związane z akomodacją soczewki. Zwykle wiążą się one z koniecznością używania okularów do czytania.
Czy to jest dalekowzroczność?
Można tak to nazwać, choć częściej używa się zwrotu starczowzroczność albo nadwzroczność wywołana wiekiem. Normalnie soczewka ma możliwość zmienienia swojego kształtu i dopasowywania się do warunków otoczenia. Dzięki temu widzimy blisko lub daleko. Natomiast, gdy mechanizm akomodacyjny wyczerpuje się, to musimy ubytek tego mechanizmu zastępować soczewkami do czytania.
A jaskra?
Jaskra nie jest schorzeniem związanym z wiekiem w sensie dosłownym, ale rzeczywiście jest to jedno z najcięższych schorzeń mających korelację z wiekiem – im starszy pacjent, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia jaskry.
Czy można zapobiec tym chorobom?
Jeżeli chodzi o profilaktykę zaburzeń aparatu ochronnego, to jest to dość trudna sprawa. Prawdę mówiąc, mamy na to niewielki wpływ. Natomiast jeżeli chodzi o zaćmę, to czynniki zewnętrzne, toksyny, warunki pracy mogą mieć wpływ, ale tylko pośredni. Mogą szybciej powodować zaćmę, przyspieszać jej przebieg, ale nie są jedyną przyczyną.
W przypadku AMD jest inaczej. Udowodniono, że czynnikiem sprzyjającym powstawaniu tej choroby jest palenie tytoniu. W profilaktyce AMD ważne jest, aby pacjenci dbali o właściwą dietę, unikali tytoniu, nie narażali się na promieniowanie ultrafioletowe, dbali o ruch. Niezbędne jest – nie tylko w przypadku AMD – stosowanie suplementów diety, antyoksydantów.
Jak ma się rozwój cywilizacyjny do rozwoju chorób oczu?
Jedni twierdzą, że ma to istotne znaczenie, drudzy, że wręcz przeciwnie. W moim przekonaniu ma to znaczenie. Nie ma cienia wątpliwości, że wczesna i długa praca z bliska powoduje krótkowzroczność. Ma ona charakter krótkowzroczności szkolnej. Jakiś czas temu robiliśmy badania na uczniach z trzeciej klasy szkoły podstawowej w Warszawie. Przebadaliśmy 3000 dzieci, dobierając je w sposób losowy. Udowodniliśmy, że w około 45 proc. przypadków dzieci nie mają normowzroczności.
Jakie objawy powinny pacjentów zaniepokoić?
Jeśli nastąpi pogorszenie widzenia, nieostre widzenie, pacjent będzie miał trudności z czytaniem czy wykonywaniem prostych czynności, powinien udać się do lekarza. Nawet jeśli te zaburzenia są przypadkowe, pojedyncze, spowodowane różnymi czynnikami, trzeba to zweryfikować. Do innych objawów możemy zaliczyć: zacieranie się obrazu do dali, gorsze widzenie z bliska, w zmiennych warunkach widzenia – w dużym słońcu lub w nocy, mazanie się, krzywienie linii itp.
Co Pan sądzi o powszechnym kupowaniu okularów na bazarach?
To skandal i bardzo niebezpieczne zjawisko. Należy z tym walczyć! Dobieranie okularów przez lekarza ma dwojaką wartość. Po pierwsze, dobiera on okulary indywidualnie do potrzeb pacjenta, a te są bardzo różne. Po drugie, lekarz badając pacjenta ocenia nie tylko jego optykę, ale również bada dno oka, mierzy ciśnienie, obserwuje nerw wzrokowy itd. Jeśli coś budzi jego wątpliwości, to wykonuje kolejne badania. Dzięki temu może wcześniej wykryć np. jaskrę, która w pierwszym okresie jest bezobjawowa.
Okulary znajdujące się na półce w sklepie czy aptece są uśrednione, a przecież oczy są parzystym narządem – mamy dwie gałki oczne, które mogą być w stosunku do siebie bardzo różne, mogą mieć różne zaburzenia.
Ale pacjenci skarżą się na utrudniony dostęp do lekarzy, łatwiej jest im iść do sklepu czy na bazar. Na wizytę u okulisty trzeba długo czekać…
Problem tkwi nie w lekarzach, a w pieniądzach, które płaci się za leczenie. Badanie okulistyczne jest badaniem złożonym, wymagającym sprzętu, czasu. Jeśli za zbadanie pacjenta proponuje się lekarzowi 10-15 zł netto, to obawiam się, że na takie warunki niewielu przystanie. Dopóki te stawki się nie zmienią, pacjenci będą mieli utrudniony dostęp do lekarza.
Dziękuję za rozmowę.