Jeżeli do 31 grudnia tego roku Ministerstwo Zdrowia nie przygotuje nowelizacji przepisów o Państwowym Ratownictwie Medycznym, od przyszłego roku pacjenci prawdopodobnie będą musieli zapłacić za wezwanie karetki.
Resort zdrowia dopiero kończy prace dotyczące projektu nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym. Przez opieszałość urzędników może się jednak okazać, że w przyszłym roku do pacjentów będą mogły wyjeżdżać tylko karetki niezakontraktowane przez NFZ. To oznacza, że kosztami ich wyjazdu mogliby być obciążani pacjenci.
Problem wynika z faktu, że w tym roku kończą się umowy stacji pogotowia z NFZ na świadczenie usług medycznych. Projekt ustawy jest więc niezbędny do przedłużenia o dwa lata, czyli do końca 2012 roku, obowiązywania przepisu, zgodnie z którym w karetkach pogotowia ratunkowego mogą pracować lekarze wszystkich specjalności. Jeśli resort nie zdąży z ustawą (a fundusz potrzebuje ok. 2,5 miesiąca na przeprowadzenie konkursów ofert dla ratownictwa) w karetkach będą mogli jeździć lekarze tylko kilku specjalności, m.in. anestezjolodzy i chirurdzy, a tych niestety brakuje.
Ministerstwo Zdrowia odpiera zarzuty, zapewniając, że ustawa zostanie uchwalona w pierwszej połowie października, więc NFZ będzie miał czas na podpisanie umów ze stacjami pogotowia ratunkowego.
Jeśli tak się stanie, pacjenci będą mogli korzystać z pomocy karetek na dotychczasowych zasadach. (Dziennik Gazeta Prawna)