Wykonywanie lewatywy  wg J. Scultetusa

Medycyna w Muzeum Farmacji (część 1)


Muzea medycyny cieszą się dużym zainteresowaniem w całej Europie. W Polsce zbiory medyczne znajdują się jedynie na wydziałach lekarskich uniwersytetów medycznych, bądź są częścią zbiorów muzeów farmacji.

W Warszawie, mimo wielu lat starań przedstawicieli środowisk medycznych, muzeum medycyny jak dotąd nie powstało. Zabytki związane z historią tej dziedziny nauki przechowywane są w Zbiorach Specjalnych Głównej Biblioteki Lekarskiej. Niemało cennych obiektów wciąż jednak pozostaje w prywatnych rękach. Wiele z zainteresowanych osób, chcąc uchronić te przedmioty od zapomnienia, przekazuje je do Muzeum Farmacji w Warszawie. W czerwcu 2010 roku powołano do życia Stowarzyszenie Muzeum Medycyny, którego celem jest stworzenie w Warszawie instytucji muzealnej o profilu medycznym.

Wspólne dziedzictwo
Medycyna i farmacja od zawsze były profesjami współzależnymi i nierozerwalnie połączonymi. Greckim bogiem lekarzy był Asklepios (rzymski Eskulap), a jego córka Higieja przeszła do historii jako patronka farmacji. Asklepiosa i Hygieję łączy także symbolika węża, który dzięki umiejętności zrzucania skóry, jest oznaką odradzania i odnawiania. Wąż Hygiei oplata czarę z lekiem, natomiast wąż Asklepiosa owija się wokół laski.

Bańki
W przeszłości zabieg polegający na stawianiu baniek był równie popularny, jak „puszczanie krwi” czy przystawianie pijawek. Wywodzi się on z tradycyjnej medycyny chińskiej, lecz znany był również w kulturze arabskiej. Stosowano go i nadal wykorzystuje się w leczeniu zapalenia płuc i chorobach górnych dróg oddechowych.
Zabieg polega na przystawianiu kilkunastu baniek do skóry, głównie na plecach. W zależności od zastosowanej metody, wyróżniamy bańki gorące (ogniowe) lub zimne (próżniowe). Te pierwsze przecierano wewnątrz wacikiem nasączonym denaturatem, zapalano, a następnie przystawiano do skóry i trzymano do momentu zassania. Wytworzone w bańce niewielkie podciśnienie powodowało miejscowe, kontrolowane wynaczynienie krwi. W efekcie, zabieg ten działał rozgrzewająco, przeciwzapalnie i miał podnieść odporność organizmu. W przypadku baniek zimnych natomiast, powietrze zasysane było przy użyciu pompki.

Bańki początkowo wykonywane były z rogu bydlęcego lub glinianego garnka. Później wyrabiano je ze stopu metali, i takie też okazy znajdują się w naszych zbiorach. Najwięcej jednak posiadamy baniek szklanych, w kształcie balonika, o zaokrąglonych krawędziach.

W muzeum prezentujemy komplet baniek szklanych w futerale skórzanym, z lat 20. XX wieku. W swoich zbiorach posiadamy również urządzenie do przeprowadzania zabiegu tzw. „baniek ciętych”. Przed przystawieniem ich, skóra pacjenta była lekko nacinana specjalnym nożykiem sprężynowym, tzw. „banecznikiem”. Zwolnienie sprężyny uruchamiało od 12 do 16 nożyków. Nad nacięciem stawiano bańki, które stawały się zbiornikami wynaczynionej krwi.

Termofory
W zbiorach muzealnych posiadamy również termofory: gumowy i wykonany z metalu. Stosowano je w celu łagodzenia bólu przez miejscowe rozgrzanie lub ochłodzenie tkanek. Termofory napełniano gorącą wodą, rozżarzonymi węglami lub lodem. Służyły również do rozgrzewania łóżek przed położeniem się spać w niedogrzanych pomieszczeniach sypialnych.

Szpryce do lewatyw
Lewatywy (enemy) były zabiegami zalecanymi od najdawniejszych czasów. Uważano, że zapobiegają wszelkim chorobom. Popularność lewatyw wyraźnie zaznaczyła się w XVII wieku. W tym czasie uważano je za niezbędny zabieg kosmetyczny, a okres ten nazywany jest nawet „klizomanią”. Obok upustów krwi, była to najpopularniejsza metoda lecznicza. Do wykonywania lewatyw służyły rozmaite przyrządy: strzykawki, szpryce i gumowe gruszki oraz wlewniki szklane, porcelanowe, blaszane i gumowe, zwane irygatorami. W zbiorach Muzeum Farmacji znajdują się najróżniejsze tego typu przyrządy. Wcześniej w tym celu stosowano pęcherze zwierzęce, skórzane worki i kolby wykonane z różnych tworzyw.

Stetoskopy
Odwiedzając nasze Muzeum, można zapoznać się również ze stosowanymi w przeszłości przyrządami do osłuchiwania. Stetoskopy (gr. sthetos – pierś i skopein – patrzeć) wykonywano z drewna, tworzywa sztucznego lub metalu. Lejkowatą końcówkę przystawiano do odpowiedniego miejsca na ciele pacjenta, a drugą, płaską część przytykano do ucha.

Osłuchiwanie znane było również w starożytności, jednak polegało na nasłuchiwaniu z odległości. Później badano przez przystawianie ucha do piersi pacjenta. Na pomysł zastosowania słuchawki wpadł profesor medycyny René
Laënnec, który w 1819 roku ogłosił dzieło „O osłuchiwaniu”. Pierwszą słuchawkę wykonał z rulonu papieru, a następnie zamówił odpowiedni przyrząd u stolarza. Osłuchiwanie udoskonaliło metody rozpoznawania chorób serca i płuc.

Ciśnieniomierze
Zwiedzający Muzeum mają okazję przyjrzeć się także dawnym urządzeniom stosowanym do pomiaru ciśnienia tętniczego krwi. Posiadają one gumową pompkę, rękaw i czytnik ciśnienia.
Badanie tętna przy rozpoznawaniu choroby zalecał już Hipokrates. Uczył on swoich podopiecznych bardzo uważnie obserwować chorego, bo już sama ta czynność według niego mogła pomóc w określeniu choroby. Twierdził, że należy: „przyglądać się rzeczywistości, badać ją bezpośrednio, poznawać ją dzięki własnym spostrzeżeniom i doświadczeniom”.
Badaniem tętna i jego rodzajów zajmował się również m.in. Galen. Pod jego wpływem w czasach średniowiecza do pomiaru tętna przywiązywano ogromną wagę, wyciągając czasem nieprawdopodobne wnioski.
Poglądy Galena o krążeniu krwi obowiązywały do XVI wieku. Wielu odkryć w tej dziedzinie dokonano w dobie odrodzenia. W 1555 roku polski lekarz, Józef Struś, wydał traktat o tętnie, pt. „Sphygmicae artis libri V”, który opierając się na poglądach starożytnych, stanowił pierwszą próbę nowego spojrzenia na problem. Mechanizm krążenia krwi odkrył prawie sto lat później William Harley, ale został doceniony dopiero wiele lat po śmierci.
Dalsza część artykułu

4.6/5 - (14 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH