Pojawienie się możliwości legalnej sprzedaży leków przez internet stworzyło aptekom stacjonarnym nowe perspektywy marketingowe. Obecny rok przyniósł wiele zmian w kwestii wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych. Czy wirtualna apteka to atrakcyjne rozwiązanie dla właścicieli aptek stacjonarnych?
Według danych zamieszczonych na portalu eapteki.info, w połowie roku 2011 w Polsce było około 165 aptek internetowych. Wydawać by się mogło, że przytoczenie dokładnych danych liczbowych nie powinno nastręczać większych trudności – w końcu wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne dysponują aktualnymi wykazami aptek (w tym również internetowych) funkcjonujących na danym terenie. Apteka stacjonarna, która chce rozpocząć sprzedaż wysyłkową, ma obowiązek poinformować o tym fakcie właściwy Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny (WIF) przynajmniej z 14-dniowym wyprzedzeniem. Jak się jednak okazuje, nie wszystkie apteki dopełniają tych formalności.
Najwięcej aptek internetowych jest w województwach śląskim oraz łódzkim (po 27). Na kolejnej pozycji plasuje się województwo mazowieckie z 24 aptekami. Najmniej wirtualnych aptek funkcjonuje w województwie kujawsko-pomorskim (1) oraz lubuskim (2).
Jak założyć aptekę internetową?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, sprzedaż wysyłkowa leków zarezerwowana jest tylko dla aptek lub punktów aptecznych działających stacjonarnie. Teoretycznie każda apteka może rozpocząć sprzedaż wysyłkową, pod warunkiem spełnienia dodatkowych wymagań określonych w ustawie z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne (Dz. U. z 2011 r. Nr 126, poz. 1381 późn. zm.) oraz rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 14 marca 2008 r. w sprawie warunków wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza (Dz. U. z 2008 r. Nr 60, poz. 374).
Jeżeli sprzedaż wysyłkowa ma się odbywać za pośrednictwem apteki internetowej (pamiętajmy, że oprócz tej formy zamówień ustawa dopuszcza również zamówienia telefoniczne, listowne itp.), apteka musi zadbać o stworzenie strony internetowej apteki z klasycznym mechanizmem koszyka. Na stronie głównej apteki musi znaleźć się plik w formacie pdf, zawierający zezwolenie na prowadzenie placówki. Konieczne jest również wydzielenie w aptece stacjonarnej (izbie ekspedycyjnej, komorze przyjęć lub magazynie) miejsca służącego do przygotowywania produktów leczniczych do wysyłki. Miejsce to powinno być wyposażone w stół do przygotowywania przesyłek, szafę lub regał do przechowywania zewnętrznych materiałów opakowaniowych oraz podest lub regał do składowania przygotowanych przesyłek. Przynajmniej na 14 dni przed planowanym uruchomieniem apteki internetowej placówka musi zgłosić ten zamiar do odpowiedniego WIF-u.
Wszystkie zamówienia muszą podlegać ewidencji, z czym wiąże się konieczność zaopatrzenia apteki w odpowiedni program komputerowy. Za prawidłową realizację zamówień w ramach sprzedaży wysyłkowej odpowiada wyznaczony farmaceuta lub technik farmaceutyczny z minimum dwuletnim stażem pracy.
Oprócz wyżej wymienionych kwestii ważne jest również zapewnienie pacjentom korzystającym z usług apteki internetowej możliwości kontaktu telefonicznego z apteką w godzinach pracy placówki oraz przez dwie godziny po ustalonych godzinach dostaw (w praktyce zazwyczaj do godziny 19:00).
Co z Allegro?
Na początku stycznia br. portal Allegro poinformował o możliwości otworzenia w swoim systemie konta „Apteka”. Pomysł spotkał się z protestem ze strony GIF, który stwierdził, że sprzedaż leków za pośrednictwem serwisu Allegro jest niezgodna z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 14 marca 2008 r. w sprawie warunków wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza. GIF uznał, że skoro w rozporządzeniu jest mowa o tym, że apteka może prowadzić sprzedaż za pośrednictwem formularza internetowego umieszczonego na stronie www placówki, nie jest zgodne z prawem posługiwanie się formularzem na stronie pośrednika, jakim w tym wypadku jest Allegro.
Argument GIF jest jednak łatwy do obalenia. Rozporządzenie dopuszcza przecież różne środki porozumiewania się na odległość, m.in. pocztę elektroniczną, poprzez którą zamówienie w serwisie Allegro jest finalizowane. GIF zdaje się również zapominać o tym, że apteka nie musi być właścicielem domeny, pod którą działa w sieci (w tym wypadku strony „O mnie” w serwisie Allegro). Pomimo protestu Allegro, GIF nie zmienił jednak swojego stanowiska. Podobnie jak w wielu innych sprawach użył swojej pozycji do postraszenia aptek, że przypadki sprzedaży leków za pośrednictwem systemu Allegro będą rozpatrywane indywidualnie przez właściwy WIF. W obawie przed wzmożonymi kontrolami większość aptek sama wycofała się z serwisu.
Kontrowersje wokół leków na receptę
Zanim weszła w życie ustawa z dnia 18 marca 2011 roku o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (Dz. U. z 2011 r. Nr 82, poz. 451), a więc do 1 maja br., wysyłkowa sprzedaż leków na receptę, chociaż zabroniona przez ustawę – Prawo farmaceutyczne, była możliwa. Wynikało to z faktu, że w obowiązujących wówczas przepisach brakowało definicji wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych. Tę lukę prawną wykorzystało kilka aptek, m.in. Domzdrowia.pl, który do formularza zamówienia na stronie internetowej apteki dołączył elektroniczne upoważnienie udzielane przez pacjenta firmie kurierskiej do odbioru i dostarczenia mu leków. Oryginał recepty trafiał do apteki najczęściej drogą pocztową (przed realizacją zamówienia).
Przyjęte przez Domzdrowia.pl rozwiązanie spotkało się z ostrą krytyką ze strony WIF w Krakowie, który nakazał wstrzymanie sprzedaży wysyłkowej leków na receptę. Decyzja WIF została wykonana, jednak sprawa trafiła najpierw do Wojewódzkiego, a potem do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA przyznał rację aptece, argumentując wyrok tym, że z powodu braku definicji sprzedaży wysyłkowej leków nie można za nią uznać modelu przyjętego przez Domzdrowia.pl.
Dzięki ustawie o URPL definicja wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych znalazła się w ustawie – Prawo farmaceutyczne. Zgodnie z zapisem ustawy, za wysyłkową sprzedaż produktów leczniczych uważa się „umowę sprzedaży produktów leczniczych zawieraną z pacjentem bez jednoczesnej obecności obu stron, przy wykorzystywaniu środków porozumiewania się na odległość”. Dalej w ustawie wymienione są szczegółowo tego rodzaju środki. Prawne umocowanie definicji sprzedaży wysyłkowej zamknęło możliwość dostarczania leków dostępnych z przepisu lekarza do domu pacjenta.
W chwili obecnej jedynie serwis doz.pl oferuje możliwość zamówienia leków na receptę poprzez formularz internetowy umieszczony na stronie ich „Apteki Internetowej”. DOZ tłumaczy jednak, że wprowadzony przez nich system nie jest sprzedażą wysyłkową, ponieważ realizacja recepty odbywa się de facto w aptece, przy jednoczesnej obecności obu stron transakcji.
Recepta elektroniczna
Zarówno apteki, jak i pacjenci, duże nadzieje pokładają w pomyśle wprowadzenia do obiegu recept elektronicznych. Wprawdzie dotychczas przeprowadzone systemy pilotażowe, pomimo początkowego entuzjazmu pomysłodawców, wykazały mnóstwo niedociągnięć, jednak idea recept elektronicznych wydaje się naturalną koleją rzeczy w dobie powszechnej elektronizacji. 1 stycznia 2012 roku wchodzi w życie ustawa z dnia 28 kwietnia 2011 roku o systemie informacji w służbie zdrowia (Dz. U. z 2011 r. Nr 113, poz. 657), która dopuszcza ordynowanie leków za pomocą recepty elektronicznej. To pierwszy krok do zbudowania nowoczesnego obiegu recept, który z założenia powinien znacząco ułatwić pracę placówkom ochrony zdrowia oraz zminimalizować ryzyko fałszowania recept. Wraz z pojawieniem się recept elektronicznych spodziewamy się również zalegalizowania wysyłkowej sprzedaży leków na receptę, zwłaszcza, że w wielu krajach UE taka sprzedaż jest możliwa.
Tradycyjna czy wirtualna?
Według różnych szacunków w aptekach tradycyjnych około 75-80 proc. sprzedawanych produktów to leki na receptę. Pozostałe 20-25 proc. to leki OTC, kosmetyki, wyroby medyczne i suplementy. Oznacza to, że w chwili obecnej około ¾ rynku leków jest zamknięte dla sprzedaży wysyłkowej. Klienci aptek internetowych najchętniej kupują kosmetyki oraz suplementy diety (przede wszystkim witaminy i minerały). Inaczej jest w przypadku aptek tradycyjnych, w których pacjenci najchętniej łączą zakupy leków na receptę z pozostałym asortymentem.
Asortyment aptek jest towarem specyficznym. Pacjenci znajdujący się w nagłej potrzebie nie zdecydują się na zakup leku przez internet, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na oczekiwanie na dostawę. W aptece stacjonarnej mogą kupić lek od ręki, a jeśli akurat nie ma go na stanie, doręczenie jest najczęściej kwestią godzin, a nie dni. Wielu pacjentów nie decyduje się na zakupy przed internet również w obawie przed podróbkami leków. Oczywiście w przypadku legalnie działających aptek internetowych obawa taka jest nieuzasadniona, jednak na tle coraz częstszych doniesień o sprzedaży podrobionych leków w serwisach działających nielegalnie reakcja pacjentów nie dziwi.
Trudno oszacować, jaki wpływ na dochody aptek internetowych miałaby legalizacja sprzedaży wysyłkowej leków na receptę. Czy możliwość zakupienia w e-aptece wszystkich potrzebnych produktów przyciągnęłaby znaczącą liczbę nowych klientów?
Zwroty towaru
Zgodnie z ustawą z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z 2000 r. Nr 22, poz. 271 z późn. zm.), konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić bez podania przyczyny, składając odpowiednie oświadczenie na piśmie w terminie 10 dni od dnia zawarcia umowy. Podobny zapis znajdziemy w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 14 marca 2008 roku w sprawie warunków wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza. Ustawa – Prawo farmaceutyczne nie dopuszcza jednak zwrotu zakupionych leków, poza dwoma wyjątkami (jeśli został wydany niewłaściwy lek lub wydany lek posiada wadę jakościową). Z tego też powodu apteki często zamieszczają na swojej stronie internetowej informację, że nie przyjmują nieuzasadnionych zwrotów leków i wyrobów medycznych.
Kwestia zwrotu leku w przypadku jego zakupu w aptece internetowej nie jest do końca wyjaśniona. Rozporządzenie w sprawie wysyłkowej sprzedaży leków jest zgodne z dyrektywą 97/7/WE w sprawie ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych na odległość, która w kwestii zwrotów towaru nie przewiduje odstępstwa dla leków. W związku z tym, według niektórych ekspertów, pacjenci powinni móc w pełni korzystać z zapisów rozporządzenia.
Czy warto zainwestować w e-aptekę?
Internetowy rynek leków pomimo licznych ograniczeń rozwija się bardzo szybko. Potencjał e-aptek w kontekście dotarcia do pacjentów z informacją o produktach jest nieporównywalnie większy aniżeli w przypadku aptek tradycyjnych. Pięć największych e-aptek jest każdego miesiąca odwiedzanych przez około 3 mln potencjalnych klientów.
Pomimo tego, że w Polsce na brak aptek nie możemy narzekać (bywa, że na jednej ulicy mamy ich kilka), nie należy lekceważyć faktu, że zakupy przez internet cieszą się coraz większą popularnością. Brak bariery terytorialnej, a więc możliwość sprzedaży produktów poza granicami miejscowości, a nawet kraju, atrakcyjność dla reklamodawców, możliwość budowania bazy e-mailowej pacjentów, zwiększanie obrotów oraz uzyskiwanie dodatkowych rabatów u producentów stanowią doskonałą szansę na poprawę wyników finansowych apteki tradycyjnej.
Trudno oszacować, jaki wpływ na dochody aptek internetowych miałaby legalizacja sprzedaży wysyłkowej leków na receptę.
Czy możliwość zakupienia w e-aptece wszystkich potrzebnych produktów przyciągnęłaby znaczącą liczbę nowych klientów?