Kiedy zasiadamy do świątecznego stołu, suto zastawionego różnymi przysmakami, raczej nie przejmujemy się zaleceniami dietetyków. Pochłaniamy w dużych ilościach „specjalnie dla nas” przygotowane ciasto mamy czy pieczeń cioci, nie zastanawiając się nad skutkami przejedzenia.
- ###Jak działa wątroba?
Syndrom świątecznego obżarstwa jest w Polsce wspaniale zadomowiony. Dochodzi do tego żywa niechęć do spacerów czy jakiegokolwiek ruchu. Narządem, który wyjątkowo wtedy cierpi, jest wątroba.
To największy narząd wewnętrzny w naszym ciele. Waży około 1,5–2 kg. Umiejscowiony jest pod prawym łukiem żebrowym, pomiędzy przeponą a żołądkiem i jelitami. Wątroba spełnia bardzo istotne funkcje w procesach metabolicznych. Jest swoistym laboratorium chemicznym organizmu i odgrywa doniosłą rolę w produkcji, przetwarzaniu oraz magazynowaniu wielu ważnych dla życia substancji.
Komórki, z których zbudowana jest wątroba, to hepatocyty. Produkują cały asortyment różnych „chemikaliów”, które następnie wydzielane są do krwi i przewodu pokarmowego. Składniki odżywcze pokarmu przetwarzają na surowce lepiej przyswajalne przez komórki i tkanki, np. glukozę na glikogen, będący podstawową substancją odżywczą wszystkich tkanek naszego ciała. Wątroba uczestniczy w przetwarzaniu tłuszczu, produkuje żółć niezbędną do ich trawienia. Przetwarza również wprowadzone do ustroju substancje toksyczne na związki neutralne. W ten sposób odtruwa organizm. Bierze także udział w produkcji białek, m.in. odpowiedzialnych za krzepnięcie krwi.
Wątroba jest również wielkim magazynem ustroju. Gromadzi glikogen, który zapobiega niedocukrzeniu organizmu między posiłkami, witaminy i żelazo. Magazynuje także krew, którą może uwalniać w sytuacjach kryzysowych, np. podczas krwawienia.
Co robić, kiedy boli?
Ból wątroby (i towarzyszące mu wzdęcia, zaparcia czy brak łaknienia) oznacza, że hepatocyty nie mogły poradzić sobie z nadmiarem pożywienia lub zawartych w nim toksyn. Zmuszając w ten sposób wątrobę do nadmiernego wysiłku, narażamy się na wiele różnych chorób, nie tylko dotyczących samej wątroby, np. cukrzycę.
Największym wrogiem wątroby jest spożywany systematycznie lub w nadmiarze alkohol. Blokuje pracę hepatocytów, powodując odkładanie się w nich tłuszczu, czyli stłuszczenie. Podobny efekt ma przejadanie się. Nieustanne obciążanie wątroby może doprowadzić do stanu zapalnego. Przewlekły stan zapalny niszczy hepatocyty. Kiedy zniszczone komórki zastępowane są bezwartościową tkanką łączną lub tłuszczową, mamy do czynienia z marskością.
Choroby wątroby – przewlekłe zapalenie, marskość, stłuszczenie – stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia.
Przede wszystkim należy natychmiast zmienić dietę na lekkostrawną. Zalecane jest także spożywanie mniejszych ilości pokarmu, ale częściej – na przykład pięć razy dziennie. Starajmy się unikać jedzenia zawierającego sztuczne barwniki, konserwanty, alkohol. Stosowanie farmakologii również może zaburzać pracę wątroby, należy zatem ograniczyć się do leków pochodzenia naturalnego, w tym ziołowego. Leki te mają działanie żółciotwórcze i żółciopędne, często wpływają ochronnie na miąższ wątroby, wzmagają ruchy perystaltyczne jelit, pomocne w zaparciach.
Aby zapobiec takim przykrym sytuacjom, jedzmy i pijmy z umiarem! Pamiętajmy o naszej pracowitej wątrobie, zwłaszcza przy smakowicie i obficie zastawionym świątecznym stole.