Przepracowany jak lekarz

Przepracowany jak lekarz


Nawet 300 godzin pracy miesięcznie to lekarska norma w Polsce. Nowe przepisy miałyby nakładać jednakowe ograniczenia na lekarzy pracujących na kontraktach i zatrudnionych na etatach.

Temat przepracowania lekarzy pojawia się za każdym razem, gdy na światło dzienne wychodzą szczegóły ukazujące patologię naszego systemu pracy. W lipcu tego roku zmarł w szpitalu w Głubczycach 52-letni anestezjolog, który dyżurował piątą dobę z rzędu. Niedługo potem w prasie ukazał się wywiad z młodą rezydentką ginekologii. Opowiadała ona o typowym miesiącu swojej pracy, czyli o ponad 300 godzinach spędzonych w czterech zakładach opieki zdrowotnej. Lekarz poddany tak dużemu obciążeniu, nie jest zdolny do utrzymania wysokiego standardu świadczonych usług medycznych, a także – najzwyczajniej – działa na szkodę własną.

Problem przepracowania lekarzy nie jest jedynie domeną polskiej służby zdrowia. Z badań ankietowych przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika, że ponad ¾ lekarzy pracuje dwukrotnie więcej niż zakłada to norma ustawowa.

Podstawa prawna
Według nowelizacji ustawy o czasie pracy pracowników ZOZ uchwalonej dnia 24 lipca 2007 r., czas pracy lekarza zatrudnionego w ZOZ może wynieść maksymalnie 7 godzin 35 minut na dobę i przeciętnie 37 godzin 55 minut tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym. Szczególne przepisy obowiązują lekarzy zatrudnionych w pracowniach radiologicznych, specjalistów radioterapii, medycyny nuklearnej, patomorfologii, histopatologii, cytopatologii, cytodiagnostyki, fizykoterapii, medycyny sądowej i prosektoriów. Ich maksymalny czas pracy to 5 godzin dziennie i 25 tygodniowo.

Jednak stan ten ma się zmienić, gdyż od 1 lipca obowiązuje ustawa z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, wprowadzająca nowe zasady czasu pracy lekarzy. Według tych przepisów lekarze wymienionych wcześniej specjalności będą pracować 7 godzin 35 minut dziennie oraz 37 godzin 55 minut tygodniowo. Nowe godziny robocze zaczną obowiązywać jednak dopiero od 2 lipca

2014 r. Zlikwidowano również dotychczasowy zakaz zatrudniania w systemie równoważnym, a przepis ten jest ważny od daty wprowadzenia ustawy w życie i nie jest objęty 3-letnim vacatio legis. Czyli już obowiązuje.

Dostosowując polskie prawo do dyrektywy nr 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego z dnia 4 listopada 2003 roku dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy ustalono, że czas pracy lekarza zatrudnionego w zakładzie opieki zdrowotnej może wynieść maksymalnie 48 godzin tygodniowo (z uwzględnieniem godzin nadliczbowych) w przyjętym okresie rozliczeniowym. Przy założeniu, że przeciętna tygodniowa norma czasu pracy w okresie rozliczeniowym wynosi 37 godzin i 55 minut, a średni maksymalny wymiar czasu pracy z uwzględnieniem godzin nadliczbowych wynosi 48 godzin, lekarz zatrudniony w ZOZ może mieć tygodniowo w okresie rozliczeniowym około 10 godzin nadliczbowych. Od 1 stycznia 2008 r. czas pozostawania na dyżurze jest uwzględniany przy obliczaniu maksymalnego wymiaru czasu pracy.

Możliwość odstępstwa od ustawowych ograniczeń stwarza reguła tzw. wyłączenia (opt-out). Dzięki niej lekarz zatrudniony na umowę o pracę, na podstawie indywidualnego, pisemnie wyrażonego oświadczenia, może wyrazić zgodę na to, by jego tygodniowy maksymalny całkowity wymiar czasu pracy wraz z godzinami nadliczbowymi przekroczył 48 godzin. Należy zaznaczyć, że taka możliwość jest prawem, a nie obowiązkiem lekarza, i nie powinna stać się przyczyną dyskryminacji ze strony pracodawcy. Trzeba też pamiętać, że maksymalny czas pracy lekarza, który wyraził taką zgodę, nie może przekroczyć 65 godzin tygodniowo, a okres rozliczeniowy wynosi nie więcej niż 6 miesięcy. Istnieje możliwość cofnięcia wcześniej wyrażonej zgody z miesięcznym okresem wypowiedzenia.

Przyczyną problemu przepracowania lekarzy jest jednak to, że zasady te nie obowiązują osób pracujących na kontraktach, które samodzielnie kształtują czas swojej pracy. Ograniczenia wynikające z umowy o pracę nie mają w ich przypadku zastosowania. Inna sprawa, że wiele szpitali z powodu ograniczeń kadrowych zatrudnia swoich pracowników w ramach dwóch odrębnych umów. Pierwsza jest zawierana bezpośrednio ze szpitalem, zaś druga z zewnętrzną firmą, w której dany lekarz jest zatrudniony. W efekcie lekarz pracuje u dwóch pracodawców, pomijając ograniczenia limitów czasu pracy, wynikające z przepisów prawa.

Tachografy w gabinetach?
Warto także zauważyć, że problem przepracowania nie wynika wyłącznie z luki w prawie. Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie pod względem liczby lekarzy w przeliczeniu na mieszkańców (3,39 lekarza na 1000 osób). Problem ten niepokoi zarówno pacjentów, jak i środowisko lekarskie.

Stanowisko w sprawie konieczności uregulowania przepisów prawa pracy wielokrotnie zajmował Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, sugerując m.in. w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” (z dnia 8 sierpnia 2011 r.): „(…) skoro nikt nie jest w stanie ich powstrzymać od pracy, trzeba nowego prawa”. Krzysztof Bukiel, w imieniu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, wystosował w połowie sierpnia list do Jerzego Buzka, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W odpowiedzi z 10.10.2011 r. zaznaczono, iż europarlament nie był w stanie osiągnąć porozumienia w trzech kwestiach: tzw. wyłączenia (opt-out), czasu dyżuru oraz możliwości zawierania wielu umów o pracę. Natomiast stanowisko dotyczące całkowitego czasu pracy jest jednoznacznie określone prawem unijnym i sugeruje, iż czas pracy powinien być obliczany „na pracownika”, a nie „na umowę”. Wszystko wskazuje na to, że również taki kierunek zostanie przyjęty w prawodawstwie polskim. Dodatkowo Krzysztof Bukiel zauważa, że zgodnie z przepisami kodeksu pracy pracowników obowiązuje roczny limit 150 godzin nadliczbowych (art. 151. § 3 kp). Żaden szczególny przepis nie wyłącza lekarzy z tego ograniczenia.

Wśród pomysłów na ewidencję czasu pracy lekarzy pojawiła się także propozycja stosowania tachografów – na wzór kierowców tirów czy autobusów. W sondażu internetowym (800 osób, 15-49 lat) przeprowadzonym dla „Newsweeka” około 60 proc. respondentów opowiedziało się pozytywnie za takim właśnie rozwiązaniem. Prof. Jacek Leoński z Uniwersytetu Szczecińskiego tak skomentował ten wynik: „Pacjenci zdają sobie sprawę, że jeśli lekarz pracuje w kilku miejscach i jest przemęczony, to łatwiej może popełnić błąd. Tachograf jawi się im jako gwarancja lepszej opieki”.

Jedno jest pewne – OZZL chce, aby lekarze pracowali mniej. Nowe przepisy miałyby ujednolicić prawo pracy, nakładając jednakowe ograniczenia na lekarzy pracujących na kontraktach oraz tych z zawartą umową o pracę. Tym samym lekarze pracujący na kontraktach podlegaliby takim samym ograniczeniom, jak ci na etatach. Za takim rozwiązaniem powinien stać również plan wzrostu wynagrodzeń, na temat którego ministerstwo zdrowia jeszcze się jednak nie wypowiedziało.

4.6/5 - (351 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH