Wywiad z Piotrem Kulą, prezesem Pharma Expert.
Jak Pan ocenia dynamikę rozwoju rynku leków w 2007 roku?
W 2007 roku dynamika rozwoju rynku farmaceutycznego niestety spadła. Według naszych szacunków polski rynek aptek otwartych osiągnie w 2007 roku wartość 21,2-21,4 mld złotych. Daje to wzrost o około 4 proc. w stosunku do ubiegłego roku, podczas gdy w latach ubiegłych wzrost ten osiągał nawet wskaźnik kilkunastoprocentowy.
Czy były jakieś ważne wydarzenia (np. strajk lekarzy), które wpłynęły na rozwój tego rynku?
Tak, odnotowaliśmy kilka takich wydarzeń. Pierwszym z nich była ogłoszona 1 marca 2007 roku nowa lista leków refundowanych, która obniżyła ceny leków dla pacjenta i wielkość refundacji. Innym wydarzeniem mającym istotny wpływ na rozwój rynku była trwająca od połowy maja akcja strajkowa lekarzy. W tym czasie utrudniony był dostęp do lekarzy, a tym samym wypisywano mniej recept. Stąd też zahamowanie sprzedaży leków na receptę, a wzrost w segmencie leków dostępnych bez recepty.
Jak Pan ocenia sprzedaż w poszczególnych segmentach leków?
Oceniając ten rok, można zauważyć pewne zmiany w stosunku do lat ubiegłych. Istotne jest, aby spojrzeć na rynek apteczny właśnie pod kątem głównych segmentów leków sprzedawanych w aptece, czyli leków na receptę refundowanych i pełnopłatnych oraz leków dostępnych bez recepty.
Według naszych danych wielkość sprzedaży leków refundowanych będzie taka sama jak w ubiegłym roku i wyniesie 10,1 mld złotych. Brak wzrostu w tym segmencie jest czymś do tej pory niespotykanym. Z kolei segment pełnopłatnych leków Rx wzrósł o około 6 proc. Największy wzrost odnotowano natomiast w grupie leków i preparatów dostępnych bez recepty. Poziom sprzedaży w tym segmencie rynku osiągnie blisko 7 mld złotych i będzie to wzrost o ponad 13 proc. w stosunku do roku ubiegłego.
Jaki udział w rynku aptecznym mają leki refundowane? Czy można zauważyć jakąś istotną zmianę w stosunku do poprzednich lat?
Rok 2007 był pierwszym na przestrzeni kilku lat, gdzie udział sprzedaży leków refundowanych w całym rynku aptecznym zmalał z 51 proc. do 47-48 proc. W dużej mierze miały na to wpływ właśnie strajki lekarzy. Warto jest też wspomnieć o budżecie refundacji. Otóż w 2007 roku był on niższy niż w 2006 roku, mimo iż zakładano, że każdego roku będzie następować wzrost kwoty przeznaczonej na refundację leków. Szacujemy, że kwota refundacji w tym roku będzie na poziome 6,5-6,7 mld złotych. Zmniejszenie wydatków refundacyjnych spowodowało zatem wzrost współpłacenia za leki przez pacjenta.
Jaki udział w tej puli mają leki refundowane pochodzące z importu równoległego?
Trudno jest oszacować, jaki procent sprzedaży stanowią leki refundowane pochodzące z importu równoległego, bowiem apteki nie rozróżniają, czy sprzedają lek z importu równoległego czy też pochodzący od polskiego dystrybutora. Jest to niewątpliwie segment odznaczający się silnym wzrostem, gdyż leki pochodzące z importu równoległego mają znacznie korzystniejszą cenę dla pacjenta.
1 grudnia 2007 roku wprowadzono nową listę leków refundowanych. Czy mógłby Pan ją skomentować?
Leki, które do tej pory były refundowane, na nowej liście mają obniżone ceny. Pierwszy raz udało się wprowadzić więcej leków innowacyjnych, które przez ostatnie kilkanaście lat nie były w Polsce wprowadzane. Mamy też na niej dużo nowych leków generycznych stosowanych w terapii istotnych schorzeń. Szkoda jedynie, że było tyle zamieszania i błędów związanych z wprowadzaniem tej listy. Natomiast, aby móc ocenić efekt nowej listy refundacyjnej na rynek leków, musimy poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Jak ocenia Pan sytuację polskich aptek w 2007 roku?
Średnia statystyczna apteka odnotowała w 2007 roku wzrost obrotów o 1 proc. w stosunku do roku ubiegłego, dając obrót w wysokości 1,68 mln złotych. Rok wcześniej był to wzrost o 3,2 proc. Na spadek tej dynamiki miały wpływ wydarzenia, o których wcześniej mówiliśmy, a także wzrost liczby aptek. W puli obrotu średniej statystycznej apteki segment recept refundowanych wyniósł 793 tys. złotych, a zatem jest to spadek o 3 proc. W segmencie recept pełnopłatnych odnotowaliśmy wzrost o ponad 2 proc. i jest to kwota 330 tys. złotych. Natomiast sprzedaż preparatów dostępnych bez recepty wyniosła 547 tys. złotych, dając wzrost o 10 proc. w stosunku do 2006 roku. Biorąc pod uwagę wartość refundacji w całym obrocie statystycznej apteki, spadła ona o 5 proc. Średnia marża wyniosła 24 proc. i jest to spadek o 1,5 proc. Oceniając poszczególne grupy, dla leków refundowanych średnia marża wynosiła 18,4 proc., a dla pozostałych produktów 29,5 proc., co daje spadek o 2,3 proc. Istotny wpływ na te dane ma niewątpliwie liczba pacjentów. I tak statystyczna apteka odnotuje spadek o 2,4 proc.
Czy w takiej sytuacji jest jeszcze miejsce dla nowych aptek?
Niewątpliwie obecnie na rynku aptecznym jest duża konkurencja i prowadzenie apteki jest zajęciem trudnym, ale nie niemożliwym. Należy traktować aptekę jako istotny punkt w łańcuchu opieki zdrowotnej. Jeśli pozyskamy lojalnych pacjentów, nie tylko realizując recepty i sprzedając leki, ale także doradzając i wprowadzając do naszej oferty elementy opieki farmaceutycznej, wtedy – według mnie – taka apteka ma zawsze szansę.
Jak Pan ocenia dynamikę rozwoju w sektorze aptek internetowych?
Rynek ten rozwija się dobrze (nie tylko w Polsce) i będzie się dalej rozwijał. Apteki internetowe musimy polubić, bowiem taki jest kierunek rozwoju cywilizacji. Ważną sprawą jest tu właściwa regulacja prawna i zapewnienie bezpieczeństwa obrotu lekami tak, aby nie stanowiły one zagrożenia dla pacjenta. Z reguły pacjenci korzystający z aptek internetowych robią w nich zakupy jednorazowe i zazwyczaj kwotowo wyższe niż w przypadku zakupów w tradycyjnej aptece.
Jakie są prognozy dla rynku farmaceutycznego na następny rok?
Rynek farmaceutyczny jest rynkiem regulowanym. Z drugiej strony ciągle reformujemy nasz system opieki zdrowotnej. Po nowym roku czeka nas wiele wydarzeń, które – obserwując choćby 2007 rok – mogą mieć znaczny wpływ na rynek leków. Zgodnie z obietnicami, nowa lista refundacyjna będzie pojawiała się co kwartał i będzie zmierzała ku temu, aby leki były jak najtańsze i jak najefektywniejsze dla pacjenta. Jeśli dodamy do tego niestabilną sytuację ze służbą zdrowia, należy liczyć się w dalszym ciągu ze spadkiem dynamiki wzrostu rynku farmaceutycznego.
Dziękuję za rozmowę i życzę Panu udanego roku.
Ja również chciałbym złożyć Panu i wszystkim Czytelnikom „Managera Apteki” serdeczne życzenia na cały nowy rok 2008, żeby nasze prognozy w tym roku jednak się nie sprawdziły.