Czy homeopatia słusznie budzi kontrowersje?

Czy homeopatia słusznie budzi kontrowersje?


Szkoda, że w dyskusji na temat homeopatii, jak dotąd, biorą udział osoby, które nigdy nie zadały sobie trudu zapoznania się
z tą dziedziną wiedzy. A jest ona bardzo bogata zarówno w dane historyczne, jak i wiedzę współczesną.

Homeopatyczna metoda leczenia znana jest od XVIII wieku, a jej twórcą jest znany niemiecki lekarz, chemik, toksykolog i lingwista dr Samuel Hahnemann, który sprawdził doświadczalnie i naukowo tezę Hipokratesa, iż similia similibus curantur (podobne leczy podobne). Swoje doświadczenia z toksycznymi substancjami, odpowiednio rozcieńczonymi, przeprowadzał na zdrowych osobnikach i potwierdził doświadczalnie, iż to, co wywołuje objawy chorobowe, może je również leczyć. Medycyna współczesna skorzystała z tych założeń chociażby w przypadku szczepionek. Tych założeń nikt nie kwestionuje. Druga zasada: contraria contrariis curantur (przeciwne leczy się przeciwnym) wywodzi się z II w. n.e., a jej twórcą jest Galen.

EDQM publikuje w Farmakopei Europejskiej monografie ogólne homeopatycznych postaci leków i monografie szczegółowe substancji homeopatycznych. Dyrektywa Europejska 2004/27/WE unormowała produkcję i dopuszczenie do obrotu leków homeopatycznych. W większości krajów europejskich lekarze mogą zdobywać wiedzę o tej metodzie leczenia.

Z homeopatii korzysta wiele milionów pacjentów na świecie, w tym również królowa brytyjska, którą stać na pewno na każdą inną metodę leczenia.

Poza tym, mamy w Europie instytucje dopuszczające leki do obrotu. Tylko leki posiadające tzw. pozwolenie na dopuszczenie do obrotu produktu leczniczego, mogą być w obrocie – a taki status posiadają wszystkie leki homeopatyczne. Nad tym wszystkim czuwa minister zdrowia, URPL i Główny Inspektorat Farmaceutyczny.

Dziś już nie bardzo wiadomo, o co przeciwnikom tej metody chodzi. Sami pogubili się w swoich dociekaniach. Zarzuty padają różne; podejmuję się próby odpowiedzi na nie.

Lek homeopatyczny jest rozcieńczony tak, że w roztworze nie ma już widocznych do zbadania cząsteczek.
Zależy o jakich rozcieńczeniach mówimy. Każda substancja wyjściowa jest zwykle rozcieńczana chociażby ze względu na swoje działanie toksyczne i dotyczy to wszystkich w zasadzie substancji, nie tylko stosowanych w lekach homeopatycznych. Mamy leki homeopatyczne o niskim rozcieńczeniu, a więc o widocznej substancji w badaniu chromatograficznym, oraz w rozcieńczeniach, gdzie tej substancji już nie możemy określić, czego nie należy utożsamiać z całkowitym jej brakiem.

Czy wiemy, jak działają substancje w rozcieńczeniach niskich?
Tak, wiemy i możemy określić ich działanie terapeutyczne oraz bezpieczeństwo. Potwierdzają to lekarze stosujący leki i pacjenci, którzy odczuli pozytywny efekt ich stosowania. Tak więc problem skuteczności nie jest problemem do udowodnienia, o ile diagnoza była postawiona prawidłowo i zastosowano odpowiedni lek. Ten schemat dotyczy postępowania w ordynacji każdego leku.

Nieznany jest mechanizm działania leku homeopatycznego w wysokich rozcieńczeniach.
Tak, to prawda – do dziś nie znamy tego mechanizmu. Ale czy wszystkie mechanizmy działania innych leków są dziś znane? Otóż nie. Przykładem może być m.in. kolchicyna, stosowana w dnie moczanowej. Mechanizm działania aspiryny został poznany dopiero w 1971 roku, a jest ona znana od ponad 200 lat. Czy jest to powód do dyskwalifikacji jakichkolwiek leków? Nie, albowiem w procesie dopuszczenia leku do obrotu ocenia się przede wszystkim jego skuteczność i bezpieczeństwo stosowania oraz stosunek korzyści do ryzyka.

Nie przeprowadzono dla leków homeopatycznych badań klinicznych randominizowanych z podwójną ślepą próbą, potwierdzających ich bezpieczeństwo i efekt terapeutyczny.
Tak, to prawda, ale nie posiadają takich badań również leki ziołowe. Również leki generyczne, do niedawna nie miały obowiązku posiadania wyników badań biorównoważności i biodostępności. Czy ktoś domagał się wówczas karania lekarzy za to, że stosują leki pomimo braku udowodnionych naukowo badań w tym zakresie?

Poza tym polecam lekturę czasopism: „Cancer”, „Head and Neck Surgery”, „European Heart Failure”, „Microvascular Research”, „Inflammation Research”, „Clinical And Developmental Immunology”, „Lancet”, w których również pisze się na temat homeopatii.

Czy oprócz badań klinicznych istnieją inne metody dla potwierdzenia skuteczności działania i bezpieczeństwa stosowania leków?
Oczywiście, że tak, i z takich metod korzysta Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych przy ocenie leków przed dopuszczeniem ich do obrotu.

Pacjenci, którzy stosują leki homeopatyczne, nie idą do lekarza i trafiają do szpitala mając już zaawansowaną chorobę.
Tą tezą, absolutnie nieprawdziwą, często posługują się lekarze onkolodzy i innych rzadkich specjalności (np. ortopedzi).

Pacjent, nawet jeśli chce, to często miesiącami nie może dostać się do specjalisty, bo taka jest polska rzeczywistość. I homeopatia nie ma tu nic do rzeczy.

Tyle na temat mitów jakimi najczęściej posługują się krytycy homeopatii.

Na jakich faktach krytycy homeopatii oparli swoje tezy?
W 2005 roku, w czasopiśmie „Lancet” ukazał się artykuł, w którym na podstawie metaanalizy postawiono tezę, że działanie leków homeopatycznych podobne jest do placebo. Metoda ta została skrytykowana przez Brytyjskie Towarzystwo Homeopatyczne jako nierzetelna. Czy nasi krytykanci zapoznali się z tym stanowiskiem? Zaręczam, że nie, ale chór krytykantów był i jest bardzo liczny.

„Lubelski lider” krytykantów, który popierał „Akcję 10:23”, wie chyba niewiele o badaniach leków. Podejrzewam, że nigdy nie spróbował jako lekarz sprawdzić obiektywnie, czy lek homeopatyczny przynosi efekt terapeutyczny i czy jest bezpieczny w stosowaniu. Nigdy nie zadał sobie trudu poznania czegoś więcej, niż wynosi jego wiedza medyczna sprzed 30 lat. Pewnie dlatego też działa głównie w Towarzystwie Racjonalistów.

Polska jest dziwnym krajem, gdzie wszyscy znają się na wszystkim. Najłatwiej jest krytykować, a publiczne negowanie obowiązującego prawa to nic innego jak anarchia, którą tak chętnie tępimy u innych.

Wszystkim tym, którzy tak głośno i bezpardonowo krytykują homeopatię, pozwolę sobie zadać jedno pytanie: czy kiedykolwiek podjęli się krytyki egzorcystów, którzy nieudolnie zastępują lekarzy psychiatrów, wyrządzając szkody pacjentom chorym psychicznie? Homeopatia nie przynosi szkody nikomu, a wręcz pomaga.

Odkrywcy zawsze mieli ciężkie życie. Kopernik dopiero 300 lat po swojej śmierci doczekał się potwierdzenia swojej teorii. Galileusz spłonął na stosie za swoje poglądy.

Pamiętajmy o tym, że każdego lekarza obowiązuje przysięga Hipokratesa i zasada primum non nocere. A to właśnie Hipokrates położył podwaliny pod homeopatyczną regułę terapeutyczną.

4.7/5 - (65 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH