Opinia na temat Systemu Sprzedaży Bezpośredniej


Zarówno z medycznego, jak i farmaceutycznego punktu widzenia sprzedaż bezpośrednia jest realizowana w trosce o dobro pacjenta. Zapobiega ona możliwości reeksportu leków z rynku polskiego, a w konsekwencji ich braku
na rynku lokalnym.

W Unii Europejskiej import równoległy funkcjonuje od 30 lat, natomiast w Polsce od maja 2004 roku. Polega on na zakupie oryginalnych leków w uprawnionych hurtowniach dowolnego kraju Unii Europejskiej i ich sprzedaży – po uzyskaniu pozwolenia na dopuszczenie do obrotu – w innym kraju. W Polsce takie pozwolenie wydaje Minister Zdrowia na podstawie raportu sporządzanego na wniosek importera przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Korzyści z importu równoległego
Dzięki importowi równoległemu markowe leki mogą być znacznie tańsze niż te oferowane przez wytwórcę, nawet po uwzględnieniu kosztów transportu, uzyskania pozwolenia oraz przepakowania leku do opakowania odpowiadającego lokalnym przepisom farmaceutycznym. Jest to możliwe dzięki prowadzonej przez firmy farmaceutyczne polityce cenowej, uwzględniającej możliwości finansowe poszczególnych krajów, do których lek został pierwotnie wyeksportowany.

Importowane, tańsze leki są wprowadzane do obrotu zarówno w lecznictwie otwartym, jak i zamkniętym. Przynosi to wymierne korzyści zarówno dla indywidualnego pacjenta, jak i krajowego budżetu (leki refundowane mogą być również importowane). Niestety istnieje także możliwość wykorzystania procedury importu równoległego dla zwykłego zysku. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby lek zakupiony po niższej cenie w Polsce był reeksportowany do krajów, w których jest droższy, zwłaszcza do kraju wytwórcy. Takie postępowanie przynosi zysk pośrednikom, ale pacjentów pozbawia nieograniczonego dostępu do leków, a także powoduje realne, nieuzasadnione straty finansowe dla wytwórcy. Brakuje obecnie narzędzi prawnych, które ograniczałyby tego typu manipulacje.
Polityka cenowa prowadzona przez przemysł farmaceutyczny, uwzględniająca potrzeby terapeutyczne i finansowe odbiorcy, jest praktykowana na całym świecie. Trudno jednak wyobrazić sobie, by na przykład szpitale w USA wyprzedawały leki, które kupiły po preferencyjnych cenach, w celu podreperowania swojej sytuacji finansowej. Niestety takich zahamowań nie mają niektórzy importerzy z Unii Europejskiej, a takie podejście może zniweczyć szlachetne idee leżące u podstaw importu równoległego.

Ewidencjonowanie sprzedaży
Jednym ze sposobów przeciwdziałania tym negatywnym zjawiskom jest wprowadzenie ewidencjonowanej sprzedaży. Gwarantuje ona, że lek importowany po niższej cenie trafi do właściwego, docelowego odbiorcy, czyli do indywidualnego pacjenta. Na tej zasadzie działa tzw. System Sprzedaży Bezpośredniej zaimplementowany m.in. przez firmę AstraZeneca.

W tym systemie AstraZeneca jest stroną sprzedającą, która ustala warunki handlowe, jest właścicielem bazy klientów, zapewnia właściwy poziom dostaw na polski rynek, dba o wypełnienie obowiązków podmiotu odpowiedzialnego, a także koordynuje i monitoruje działania wprowadzonego rozwiązania dystrybucyjnego.
Takie podejście może rodzić wątpliwości dotyczące zasady swobodnego przepływu towarów, tzn. może budzić obawy, że taki system sprzedaży utrudni płynne zaopatrzenie aptek, a tym samym dostęp pacjentów do leków. Jest to jednak obawa pozorna. Bardziej niebezpieczny jest reeksport leków do innych krajów, ponieważ daje wytwórcy fałszywy obraz nasycenia rynku danym lekiem. Wyobraźmy sobie, że dotyczy to leków ratujących życie lub używanych w sposób ciągły w lecznictwie zamkniętym. W sytuacji kryzysowej może zabraknąć odpowiednich leków, a wytwórca może nie być w stanie zapobiec brakom, właśnie z powodu zafałszowania sytuacji na rynku.

W trosce o dobro pacjenta
Trudno jest czynić zarzuty wytwórcom z powodu wprowadzenia Systemu Sprzedaży Bezpośredniej, tym bardziej że nie istnieją uregulowania prawne w tym zakresie. Apteki są zobowiązane do utrzymywania pełnego asortymentu leków, natomiast wytwórca nie jest zobowiązany do obligatoryjnego wprowadzenia leku do obrotu (przy czym okres niewprowadzania leku przez okres przekraczający trzy lata skutkuje wygaśnięciem świadectwa dopuszczenia do obrotu). Zarówno z medycznego, jak i z farmaceutycznego punktu widzenia taka forma sprzedaży bezpośredniej jest niewątpliwie realizowana w trosce o dobro pacjenta, biorąc pod uwagę możliwość reeksportu leków z polskiego rynku, a w konsekwencji ich braku na rynku lokalnym.

Patrząc na asortyment leków firmy AstraZeneca, uważam, że chwilowe zamieszanie, które jest możliwe ze względów technicznych związanych z wprowadzeniem sprzedaży kontrolowanej, nie stwarza niebezpieczeństwa dla pacjentów ze względu na istnienie wielu odpowiedników. Podnoszenie tego typu argumentów przeciwko kontrolowanej dystrybucji jest chybione.

System Sprzedaży Bezpośredniej powinien znaleźć zrozumienie w środowisku aptekarskim. Powinno ono aktywnie uczestniczyć w udoskonalaniu tej formy sprzedaży, między innymi poprzez wymuszenie maksymalnego ograniczenia biurokracji (np. ograniczenie liczby faktur) towarzyszącej temu rodzajowi dystrybucji.
Próbki leków dla lekarzy opatrzone są informacją, że nie mogą podlegać sprzedaży. Kiedy doczekamy czasów, gdy taki wirtualny zapis będzie funkcjonował w umysłach i zasadach etycznych pośredników w dystrybucji leków w odniesieniu do importu równoległego? To pytanie pozostaje nadal otwarte.

4.6/5 - (16 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH