Wystarczy jeden zastrzyk, aby się pozbyć tej cywilizacyjnej choroby. Kanadyjscy naukowcy rozszyfrowali skomplikowany mechanizm powstawania cukrzycy. I znaleźli prosty sposób jej leczenia – informuje “Rzeczpospolita”. – W całej mojej karierze nigdy nie widziałem czegoś takiego. Chore na cukrzycę myszy w jednej chwili stały się zdrowe. Nie mogłem w to uwierzyć – mówił uradowany dr Hans Michael Dosch ze Szpitala Dziecięcego w Toronto tuż po sprawdzeniu efektu swego przełomowego dla cukrzyków ustalenia.
Zespół doktora Doscha odkrył, że cukrzycę wywołuje atak własnego układu odpornościowego na komórki nerwowe w trzustce. Wystarczy go zablokować, aby do pojawienia się choroby nie doszło. Jeżeli ten efekt uda się powtórzyć u ludzi, cukrzycę będzie można wyleczyć… jednym zastrzykiem.
Niezwykła skuteczność tej terapii sprawiła, że początek badań z ludźmi zaplanowano już na styczeń. Zanim lek trafi do aptek, minie kilka lat – zastrzega kanadyjski naukowiec.
Prof. Jan Tatoń z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii AM w Warszawie dodaje, że wyniki badań zespołu prof. Hansa Doscha przynoszą nową informację na temat mechanizmu powstawania cukrzycy. – Przybliżą nas do możliwości całkowitego wyleczenia tej choroby, a w tej chwili jesteśmy w stanie jedynie usuwać jej objawy – mówi prof. Tatoń.
Nowatorska metoda leczenia to wielka nadzieja dla chorych na cukrzycę typu 1, w której organizm pacjenta nie produkuje insuliny niezbędnej do prawidłowego wykorzystywania glukozy. Insulinę trzeba podawać chorym przez całe życie – za pomocą zastrzyków.
Szacuje się, że na różne odmiany cukrzycy choruje ok. 5 proc. ludzi na całym świecie. W Polsce – ok. 2 milionów. W naszym kraju żyje dziś ok. 200 tysięcy ludzi cierpiących na cukrzycę typu 1. Coraz częściej choroba dotyka najmłodsze dzieci.