Ćwiczyć można w każdych warunkach. Trzeba tylko chcieć. A gimnastyka w formie gier i zabaw rodziców z dziećmi może nie tylko poprawić ich sprawność fizyczną, lecz także wzmacniać więzi psychiczne.
Chcąc zapewnić dziecku prawidłowy rozwój, należy zadbać nie tylko o jego intelekt, ale także o ciało. Chcielibyśmy zachęcić rodziców do wprowadzenia w codzienny plan zajęć elementów ruchowych. Dzięki nim dziecko może nauczyć się samodzielności, opanowania, skupienia uwagi, refleksu, odwagi w pokonywaniu przeszkód, zdrowej rywalizacji, a także wytrwałości. Największym marzeniem dziecka jest wspólne spędzanie czasu z rodzicami i zabawa z nimi. Dlatego zaangażujmy się we wspólne ćwiczenia z naszymi pociechami. Niech będą one źródłem obustronnej radości, a przy okazji sposobem na wzmacnianie rodzinnych więzi.
Nic na siłę
Pamiętajmy, że nie należy zmuszać dziecka do ćwiczeń. Niech będą one dla niego przyjemnością. Dziecko powinno być w dobrym nastroju, a uśmiech nie może znikać z jego twarzy.
Do zabaw i gier zachęcajmy dziecko pochwałą, wyrażając podziw dla jego odwagi, zręczności i siły. W ten sposób rozwijamy u niego poczucie własnej wartości. Niektóre otyłe dzieci unikają wysiłku fizycznego. Łatwo się zniechęcają niepowodzeniami, dlatego ważna jest postawa rodziców. Nie śmiejmy się z dziecka, nie krzyczmy na nie, starajmy się je odpowiednio zmotywować. Pochwalmy nawet samą próbę wykonania ćwiczenia.
Dwu-, trzyletnie dzieci najlepiej zachęcić do ćwiczenia grą lub zabawą. Naśladując rodziców, nauczą się poprawnie chodzić, szybko biegać, odważnie skakać, zręcznie rzucać i chodzić na czworakach. Najłatwiej rozpocząć taką zabawę wezwaniem: w co się bawimy?
Każde ćwiczenie ma cel
Każda zabawa musi uwzględniać wiek oraz możliwości dziecka. Ma również określony cel. W zależności od niego ćwiczenia można podzielić na następujące grupy: zręcznościowe z elementami akrobacji, użytkowe (biegi, skoki, rzuty), z przyborami (np. z szarfami), na przyrządach (np. pokonywanie przeszkód, wyskoki, zeskoki), rytmiczne (pozwalają pozbyć się sztywności).
Poniżej przedstawiamy propozycje prostych ćwiczeń, które można wykonywać z dzieckiem w domu i na świeżym powietrzu. Przedstawione zabawy można dowolnie modyfikować. Wszystko zależy od inwencji dzieci i rodziców. Najważniejsze, by dobrze się przy tym bawić.
Pokaż nóżkę
Leżąc na plecach, dziecko podnosi w górę nogę, którą mama podtrzymuje jedną ręką za kostkę, drugą zaś delikatnie prostuje w kolanie.
Mały samolocik
Dziecko stoi zwrócone twarzą do taty. Ten chwyta je pod pachami i podnosi do poziomej pozycji. Jeśli dziecko się nie boi, rodzic zaczyna się obracać, a maluch wyciąga ramiona w bok i ładnie się wygina – samolocik leci.
Na koniku
Dziecko siada okrakiem na ramionach rodzica, który przytrzymuje je za nogi. Początkowo dziecko trzyma dorosłego za głowę. Jeśli nie odczuwa ono strachu, dorosły podskakuje z nim, obraca się, tańczy, pochyla się do przodu.
Berek
Dziecko goni innych uczestników zabawy. W momencie złapania kogoś z bawiących się, następuje zamiana ról. Dla utrudnienia umawiamy się, że goniący nie może dotknąć uciekającego, gdy ten np. stanie na jednej nodze lub wykona przysiad. Rodzice lub starsze rodzeństwo biorący udział w zabawie powinni od czasu do czasu dać się złapać maluchowi, aby sprawić mu radość.
Wąż pełza
Dziecko pełza pod nisko zawieszonym nad ziemią sznurkiem.
Kominiarz
Dziecko wchodzi na pochyło ustawioną drabinkę (ewentualnie płytę lub ławeczkę) w rytm wierszyka: „Idzie kominiarz po drabinie”.
Kręgle
Doskonała zabawa do nauki celowania i toczenia. Kręgle powinny być jednym z pierwszych prezentów pod choinkę.
Jednonoga lalka
Dziecko staje na jednej nodze, drugą zgina. Początkowo rodzice mogą przytrzymywać pociechę za ręce, aby nie straciła równowagi. Powtarzamy ćwiczenie zmieniając nogę. Doskonali ono koordynację.
Zabawa w konia
Mama trzyma oba końce umieszczonej na piersi i przeprowadzonej pod pachami dziecka skakanki. Dziecko biegnie do przodu, a dorosły za nim. Po chwili zamieniają się rolami – dorosły udaje konika, a dziecko woźnicę.
Na ślizgawce
Młodsze dzieci rodzice chwytają pod pachy i pchają przed sobą po lodzie. Mogą też trzymać je za ręce i ciągnąć. Starsze dzieci można zachęcić, by spróbowały poślizgać się same. Uwaga! Nie polecamy nauki jazdy na łyżwach przed ukończeniem 6.-7. roku życia, ponieważ obciąża to zbytnio pochewki stawu skokowego, które nie są jeszcze wystarczająco rozwinięte.