Wywiad z prof. dr hab. Zofią Zachwiejową, wieloletnim kierownikiem Zakładu Bromatologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Była pani kierownikiem Zakładu Bromatologii przez 26 lat. Czym właściwie zajmuje się ta jednostka?
Nasz ośrodek zajmuje się badaniami nad wpływem żywności i żywienia na zdrowie człowieka. Badamy skład jakościowy i ilościowy produktów spożywczych, a zwłaszcza makro- i mikropierwiastków oraz substancji o właściwościach antyoksydacyjnych. Te ostatnie, jak wiemy, odgrywają dużą rolę w prewencji i leczeniu wielu chorób.
Ostatnio na rynku wydawniczym pojawiła się książka „Leki i pożywienie – interakcje” pod Pani redakcją. Do kogo skierowana jest ta publikacja?
Wiadomo, że pokarm może osłabiać, opóźniać lub nasilać działanie leku, może również nie mieć żadnego wpływu na farmakoterapię. Badania nad interakcjami leków z pożywieniem prowadzone są na świecie od wielu lat. Dawniej wykonywano je tylko na zwierzętach, teraz w badaniach uczestniczą również ludzie.
W terapii czy profilaktyce zjawisko to staje się coraz bardziej istotne. Jeżeli lekarz przepisuje dany lek, to powinien zwrócić uwagę na to, co pacjent je lub pije, czy dany rodzaj pokarmu nie będzie osłabiał lub nasilał działania medykamentu. Dlatego właśnie polecam tę książkę lekarzom. Sądzę też, że jej czytelnikami powinni być farmaceuci pracujący w aptekach. Pacjenci często pytają ich o to, kiedy mają zażywać dany lek (przed czy po jedzeniu), czym go popijać itp. Informacje na ten temat zostały w książce zamieszczone w sposób uporządkowany, co ułatwi wyszukiwanie potrzebnych informacji.
Pozycja ta jest też przydatna dla samego pacjenta, który może przecież wpływać na to, co spożywa podczas terapii konkretnymi lekami. Układ pracy umożliwia mu szybkie znalezienie określonego preparatu i sprawdzenie, czy i z jakim rodzajem pożywienia może on wejść w interakcje.
Ciekawi mnie, jaka jest forma tej książki. Czy jest to rodzaj poradnika? Czy są tam zestawione konkretne przykłady interakcji leków z żywnością?
Nasza praca składa się z trzech rozdziałów. Pierwszy, napisany przez prof. Reginę Olędzką z Katedry i Zakładu Bromatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, opisuje ogólne zasady wpływu pożywienia na leki w organizmie. W drugim rozdziale zostały zestawione konkretne leki uporządkowane w grupy farmakologiczne. Przy każdym z tych preparatów znajduje się informacja o interakcjach z określonym rodzajem pożywienia lub ich braku w oparciu o obecne badania. Ten rozdział opracowywany był przez dwa ośrodki: Zakład Bromatologii CM UJ w Krakowie i Zakład Bromatologii Akademii Medycznej w Białymstoku.
Na szczególną uwagę zasługuje ostatnia część, która mówi o tym, jak leki wpływają na przyswajalność i metabolizm składników odżywczych. Jest to chyba jedyne tego rodzaju opracowanie w Polsce. Przygotowała je prof. Jadwiga Biernat z Katedry i Zakładu Bromatologii Akademii Medycznej we Wrocławiu. Informacje te mogą okazać się szczególnie cenne dla pacjentów zażywających przewlekle leki.
Książka omawia wpływ pożywienia na biodostępność 334 leków, podając jednocześnie 1677 nazw handlowych zamieszczonych preparatów. Nie obejmuje ona wszystkich leków, ponieważ dla wielu najnowszych nie ma jeszcze dokładnych badań. Przy kolejnych wydaniach tej monografii będziemy ją uzupełniać o dalsze leki.
Autorzy niniejszej książki – wzorując się na znakomitej monografii dr. Stockleya „Drug Interactions” („Interakcje leków z lekami”) – postanowili przy opracowywaniu poszczególnych leków, korzystać wyłącznie z oryginalnych publikacji, wiernie je cytując, w sposób jak najbardziej zwięzły.
Jakie interakcje między lekami a pożywieniem występują najczęściej?
Najczęściej mamy do czynienia ze zmniejszeniem lub opóźnieniem biodostępności leku z powodu zażycia go wraz z pokarmem. W większości przypadków, ale nie zawsze, leki podawane na czczo działają silniej. Z drugiej strony mamy szereg leków, które działają drażniąco na błonę śluzową żołądka i jelit. W tym przypadku niezbędne jest podawanie ich w czasie lub po posiłku.
Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach zaleca się stosować po jedzeniu, co poprawia ich wchłanianie. Natomiast lipofilnych leków przeciwrobaczych, które działają miejscowo w obrębie przewodu pokarmowego, nie powinniśmy zażywać po tłustych posiłkach, bo nasila to ich wchłanianie do krwiobiegu.
Wiele niepożądanych reakcji wiąże się z popijaniem leków sokiem grejpfrutowym, który potęguje ich działanie. Z napojów najlepiej stosować wodę. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wpływ pożywienia na leki może zależeć także od ich postaci.
Czy pacjenci na co dzień zwracają uwagę na to, czym popijają leki lub co jedzą podczas farmakoterapii?
Wydaje mi się, że obecnie pacjenci zwracają zbyt małą uwagę na ten problem i dlatego tak ważne jest, aby farmaceuci przekazywali im potrzebne informacje podczas wydawania leków. Opieka farmaceutyczna jest przyszłością aptek. Aptekarz, rozmawiając z pacjentem, powinien zwracać uwagę nie tylko na działanie leku, ale także na jego interakcje z innymi lekami oraz z pokarmem. Staramy się naszych studentów edukować w tym względzie głównie podczas seminariów na temat interakcji leków z pożywieniem prowadzonych przez dr Jadwigę Piotrowicz.
Niektóre firmy farmaceutyczne zamieszczają w ulotce dołączonej do preparatu informację o niepożądanych działaniach z pożywieniem. Jednak z reguły taka wiadomość ginie w natłoku innych informacji i mało kto zwraca na to uwagę. Farmaceucie trudno rozwijać przed pacjentem ulotkę i szukać informacji na temat interakcji z pożywieniem. O wiele prościej jest otworzyć książkę i przekazać odpowiednie zalecenia choremu.
Będąc na stażu w aptece otwartej, odniosłem wrażenie, że farmaceuci w czasie rozmowy z pacjentem nie przywiązują dostatecznej wagi do kwestii niepożądanych oddziaływań leków z pożywieniem. Czy ten problem jest w ogóle poruszany podczas szkoleń dla aptekarzy?
Wiem, że w bardzo ograniczonym zakresie mówi się na ten temat. Warto byłoby zwrócić na to większą uwagę podczas szkoleń podyplomowych.
Dziękuję za rozmowę.