Osoby wesołe i optymistyczne, żyją krócej od tych poważnych i niewyrażających emocji. Rozsądni oraz uparci żyją najdłużej i cieszą się najlepszym zdrowiem – tak twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego Riverside. Jak to tłumaczyć? Psycholog, prof. Howard Friedman twierdzi, że optymiści uważający, że “zawsze jakoś to będzie”, lekceważą zagrożenia. Tak więc szczęście nie jest podstawą dobrego zdrowia – twierdzą badacze. Rozwaga i wytrwałość są natomiast istotne dla zdrowego i długiego życia. Może warto to przemyśleć i zrewidować swój stosunek do życia? (aw)
