Amerykańscy psychiatrzy prognozują, ze liczba mężczyzn z zaburzeniami depresyjnymi będzie szybko rosła.
Odpowiedzialnym za to jest, jak mówią, pogłębiający się kryzys tożsamości mężczyzn, związany z zamianą męskich i żeńskich ról społecznych w krajach Zachodu. Dotychczasowe badania wskazują, że od wybuchu kryzysu gospodarczego w 2007 r. około 75 proc. zwolnień z pracy w USA dotknęło mężczyzn. Teraz kobiety coraz częściej zaczynają utrzymywać rodzinę, a ok. 22 proc. amerykańskich żon zarabiało w 2007 r. więcej niż ich mężowie (w 1970 r. odsetek ten wynosił zaledwie 4 proc.). Prace na ten temat publikuje pismo „British Journal of Psychiatry”. (aw)