Farmaceuci coraz częściej stają przed dylematem: edukować czy nie edukować pacjentów w zakresie ryzyka podejmowanej terapii. A jeśli tak, to jak robić to najlepiej.
Farmaceuta jest tą osobą z kręgu fachowych pracowników opieki zdrowotnej, z którą pacjent widuje się najczęściej. Wyniki badań wykazują, że są to spotkania czterokrotnie częstsze niż w przypadku wizyt lekarskich czy kontaktu chorego z pielęgniarką.
Poważne dylematy
To właśnie farmaceuta najczęściej informuje chorego o interakcjach wydawanych leków z innymi preparatami oraz przypomina o konieczności stosowania się do zaleceń lekarskich. Z pozoru może się wydawać, że obie te kwestie nie bardzo mogą iść ze sobą w parze. Z jednej strony lekarz stara się, żeby pacjent podjął terapię i przestrzegał jego zaleceń możliwie przykładnie. Z drugiej zaś strony staje farmaceuta, który informuje pacjenta o możliwych interakcjach i związanym z ich występowaniem ryzykiem pojawienia się działań niepożądanych.
Wobec tego może nasuwać się pytanie: czy znaczna ilość informacji o wydźwięku negatywnym (możliwe interakcje i działania niekorzystne) ma wpływ na niepodejmowanie terapii albo nieprzestrzeganie zaleceń terapeutycznych przez pacjenta? I kolejne: czy to, że u pewnej liczby pacjentów wystąpi działanie niepożądane, jest ważniejsze od tego, że większa część chorych odniesie korzyść z podjętej (zawsze przecież obarczonej pewnym ryzykiem) terapii? Farmaceuta staje więc przed dylematem: edukować czy nie edukować pacjentów, a jeśli tak, to na co położyć większy nacisk?
W jednej drużynie
Niestety, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy pacjent jest przecież inny i farmaceuta powinien wiedzieć, jak z nim rozmawiać. Ważne, żeby zarówno lekarz jak i farmaceuta byli przekonani (i pamiętali o tym), że „grają w jednej drużynie”. Ani lekarz nie powinien podważać kompetencji farmaceuty, ani farmaceuta negować zleceń lekarza.
Warto jednak zauważyć, że to od farmaceuty pacjent oczekuje możliwie pełnej informacji o preparatach, które stosuje, oraz o tych, które mogą być mu dodatkowo pomocne. Nierzadko też pacjent przychodzi do apteki tylko po poradę, traktując apteczny personel jako osoby pierwszego kontaktu w sferze zdrowia. Życie pokazuje więc, że farmaceuta powinien być w pewnym sensie „zdrowotnym specjalistą od wszystkiego”. Dlatego – wzorem państw zachodnich – jednym z podstawowych zadań farmaceuty jest właściwa edukacja i systematyzowanie wiedzy, najpierw swojej, a w następnej kolejności – pacjenta.