Polacy to europejscy liderzy w zażywaniu leków, tylko Francuzi łykają więcej niż my pigułek.
Z raportu, na który powołuje się “Dziennik”, wynika, że co piąty wypadek drogowy może być powodowany przez kierowcę oszołomionego środkami przeciwbólowymi czy uspokajającymi.
- Na naszych drogach pojawiło się kolejne zagrożenie, równie poważne, jak alkohol i brawura. To kierowcy jeżdżący pod wpływem leków działających jak alkohol i narkotyki – mówi “Dziennikowi” Krzysztof Dymura, ekspert z policji krakowskiej. – Ci ludzie są na drodze równie niebezpieczni jak pijani kierowcy.