Depresja nie jest przejściowym smutkiem, ale przewlekłym i groźnym zaburzeniem psychiki. Podstawowym objawem depresji jest długotrwałe (ponad dwa tygodnie) obniżenie nastroju, czemu towarzyszy ogólna utrata zainteresowań, zmniejszona energia, spadek szacunku do samego siebie, poczucie winy, a w skrajnych przypadkach myśli samobójcze.
Chory na depresję często uważa się za osobę bezwartościową, a odczuwane cierpienie – za słuszną karę – nie ma więc motywacji do podjęcia leczenia. Zdaniem kierownika Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Collegium Medicum w Bydgoszczy, prof. Aleksandra Araszkiewcza, depresja to poważny problem społeczny, który wiąże się ze złą adaptacją społeczną – rozwodami, przerwami w pracy, niższymi aspiracjami i ubóstwem.
“Depresja wymaga leczenia, jednak wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, inne zaś nie chcą się przyznać do depresji i korzystać z pomocy psychiatry, obawiając się etykietki chorego psychicznie. Więcej niż połowa osób, które skierował do psychiatry lekarz pierwszego kontaktu rezygnuje z jego pomocy” – mówi profesor.
Depresja dwukrotnie częściej występuje u kobiet i dotyka wszystkich środowisk i grup zawodowych. W USA koszty leczenia depresji (szacowane na 44 do 60 miliardów dolarów) są wyższe niż koszty leczenia chorób serca. Według Światowej Organizacji Zdrowia, depresja jest najczęstszą chorobą psychiczną i czwartym najpoważniejszym problemem zdrowotnym na świecie – a w roku 2020 może awansować na drugie miejsce – po chorobach układu krążenia. Co roku na depresję choruje od 6 do 12 procent dorosłych, jeszcze częstsza (do 15 procent) jest wśród ludzi starszych. Około 20-30 procent chorych na depresję ginie śmiercią samobójczą (większość z nich to mężczyźni). Na skuteczne leczenie depresji pozwala psychoterapia i leki przepisywane przez specjalistów. Natomiast reklamowane w telewizji leki bez recepty i różne preparaty ziołowe nie pomagają w przypadku prawdziwej depresji. Wiele osób próbuje sobie poprawić nastrój w “naturalny” sposób, pijąc alkohol – stąd depresja należy do częstych przyczyn alkoholizmu. Wbrew częstym obawom, specjalistyczne leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. Natomiast uzależniają i nie są skuteczne środki uspokajające, często przepisywane przez lekarzy pierwszego kontaktu” – podkresla dr Dariusz Wasilewski z Ministerstwa Zdrowia.