Teoria Dowa


Podstawą wszystkich teorii związanych z analizą techniczną jest tak zwana teoria Dowa. „Tak zwana”, gdyż nigdy nie została wydana w formie książki, a pojawiła się jedynie w cyklu felietonów na łamach The Wall Street Journal.

Prawdopodobnie nikt by nie pamiętał o tych artykułach, gdyby nie William Hamilton. W dużej mierze dzięki niemu doszło do wydania książki na ten temat i dalszego prowadzenia felietonów w The Wall Street Journal już po śmierci Charlesa Dowa.

Dow analizował ruchy cen, a w szczególności wykresy kursów oraz wskaźniki – średnie odzwierciedlające sytuację w przemyśle i transporcie w Stanach Zjednoczonych. Średnie te – w jego teorii – można nazwać danymi kluczowymi. Autor uznał, że są one podstawą oceny stanu gospodarki USA. To z kolei miało przełożenie na sytuację na giełdzie. Inną istotną kwestią, która stała się przedmiotem badań Dowa, było zachowanie się rynku opartego na emocjach i spekulacjach. O tym, jak ważnego problemu dotknął, świadczy to, że obecnie duży nacisk w analizie koniunktury kładzie się na wspomniane średnie (indeksy). Analitycy ekonomiczni z całego świata w swoich komentarzach podkreślają znaczenie indeksów lub wpływu pochodnych na nie. One bowiem stały się najpopularniejszymi instrumentami inwestycyjnymi na świecie. Są to przede wszystkim indeksy amerykańskie Dow Jones, S&P 500, Nasdaq Composite, a w Europie niemiecki DAX, brytyjski FTSE, a także francuski CAC40. Równie znane są indeksy azjatyckie, wśród których za najważniejszy uznaje się japoński Nikkei-225. W naszym kraju najpopularniejszym indeksem stał się Wig20, skupiający 20 największych i najbardziej płynnych spółek notowanych na WGPW.

O ponadczasowości teorii Dowa świadczy to, że choć została stworzona tak dawno, na przełomie XIX i XX w., stosowana jest do dziś, a na jej fundamentach budowane są inne techniki oceny sytuacji na giełdzie.

Rynek „porusza się w trendach”
Podstawą teorii rynku są trendy. To one decydują, czy na giełdzie panuje hossa czy bessa. Hossa to sytuacja, w której kolejne szczyty i dołki znajdują się na coraz wyższych poziomach. W czasie bessy sytuacja jest odwrotna. Jednak trend trendowi nie jest równy. Dow określił trzy zasadnicze jego rodzaje. Podstawowym jest trend główny – długookresowy. To na nim zarabia się najwięcej. Może on trwać bardzo długo, nawet kilka lat, i dla inwestora bywa męczący właśnie ze względu na czas trwania i czas realizacji zysku. Tak naprawdę podczas trendu głównego nic nie trzeba robić, tylko spokojnie czekać na sygnały jego zakończenia.

Oprócz trendu głównego Dow wyróżnił jeszcze trend średnio- i krótkoterminowy. Możemy je łącznie określić jako trendy wtórne, które trwają od około trzech tygodni do trzech miesięcy. Trendy wtórne mają charakter korekty i mogą być mylnie interpretowane jako sygnał zmiany trendu głównego. Korekty przeciwdziałają nadmiernej spekulacji i normalizują sytuację na rynku. Możemy więc zasugerować, że korekty są dla trendów zdrowe i potrzebne.

Rynek przekazuje nam sygnały
Każdy zwolennik teorii Dowa staje przed problemem, czy to już koniec ruchu trendowego czy tylko korekta. Ponieważ każdy inwestor ma inną psychikę i inną skłonność do ryzyka, powinien sam określić, jaki sposób i poziom opuszczenia rynku będzie dla niego akceptowalny. Charles Dow nie daje jednej recepty, a jedynie wskazówki, co powinno się zrobić i na jakie sygnały reagować.

Pierwszym sposobem opuszczenia rynku – sygnałem zmiany trendu – jest sytuacja, w której po korekcie nie powstaje nowy szczyt i rynek zaczyna „przebijać” ostatni dołek korekty. Na dnie tej korekty powinniśmy zamknąć nasze pozycje w portfelu.

Drugi przypadek jest bardziej dynamiczny i skomplikowany. Z wierzchołka rynek zaczyna szybko spadać poniżej poprzedniego szczytu. Tutaj mamy dwie możliwości: albo zamknąć pozycje na dnie ostatniej korekty (co niekoniecznie musi być sygnałem zmiany trendu), albo poczekać aż rynek wykona korektę w górę i dopiero po przebiciu ostatniego dołka wycofać się z rynku.

Średnie
Charles Dow badał także wskaźniki dotyczące stanu gospodarki USA. Zauważył, że potwierdzenie się wzrostu średnich transportowej i przemysłowej miało przełożenie na dobrą koniunkturę na giełdzie, a w przypadku spadku średnich giełda przechodziła w stan bessy.

To o tyle istotne spostrzeżenie, że zarówno przemysł, jak i transport były głównymi filarami amerykańskiej gos-podarki. Jeśli jedna średnia zaczynała zachowywać się inaczej niż druga stanowiło to ważny sygnał, by dokładniej przyjrzeć się sytuacji na rynku. Choć korelacja między przemysłem a transportem była bardzo duża, to jednak obie gałęzie gospodarki nie przeżywały zmian koniunktury jednocześnie. Jeśli w jednej gałęzi działo się źle, to po pewnym czasie wpływało to na drugą. W tej części teoria Dowa jest bliższa analizie fundamentalnej, choć jest to podejście czysto techniczne – obserwacja średnich.

Emocje i spekulacja
Dow starał się zrozumieć zachowania inwestorów. Wiedział, że na rynku zawsze działa grupa osób starających się wykorzystywać informacje, które nie są jeszcze potwierdzone. Stąd też powiedzenie „kupuj plotki – sprzedawaj fakty” w myśl zasady, że informacje znajdują swoje odzwierciedlenie w aktualnych cenach. Dzisiaj mówimy, że rynek dyskontuje wszystko.

Na rynkach finansowych istnieje również grupa inwestorów działających w sposób nieracjonalny. Ich decyzje inwestycyjne są podejmowane zbyt pochopnie i nerwowo. Oni zazwyczaj tracą.

Wolumen potwierdza trend
Charles Dow uznał, że wolumen powinien rosnąć w trakcie głównego trendu. Oznacza to, że w trakcie hossy ceny i wolumen powinny rosnąć i spadać wraz ze wzrostem i spadkiem cen. Odwrotnie podczas bessy. Wolumen powinien rosnąć w trakcie spadków cen i obniżać się wraz z ich wzrostem. Jednocześnie należy zaznaczyć, że ten fragment teorii został przez samego autora sprowadzony do zagadnienia o mniejszym ciężarze gatunkowym.

Podstawy teorii Dowa są ponadczasowe i możliwe do zastosowania na rynkach całego świata. Ale nie jest ona pewnym sposobem na wygranie z rynkiem. To raczej zbiór reguł i wskazówek pomocnych w codziennej pracy inwestora. Stosując je oraz analizując swoje emocje zwiększamy jedynie prawdopodobieństwo wygranej przy jednoczesnej minimalizacji strat.
Jacek Borawski i Tomasz Kamiński

4.5/5 - (141 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH