Choć szczepionki przeciwko grypie nie są tak skuteczne, jak wcześniej sądzono, wciąż zapewniają najlepszą dostępną ochronę w okresie zwiększonej zachorowalności – czytamy w artykule opublikowanym na łamach pisma medycznego „Lancet”.
Naukowcy oszacowali, że skuteczność szczepionek na grypę u dorosłych w wieku od 18 do 65 lat wynosi 59 proc. Nie ma natomiast rzetelnych danych, które pozwoliłyby ustalić ich skuteczność w przypadku osób po 65. roku życia. Swoje wnioski autorzy raportu opierają na metaanalizie 31 badań dotyczących szczepionek przeciwgrypowych.
„Badania, które zaprezentowaliśmy, są najlepszymi badaniami od 70 lat” – twierdzi Michael Osterholm z Uniwersytetu Minnesoty (USA), który kierował pracami zespołu.
Z roku na rok skuteczność szczepionek ulegała zmianie, a bywały też takie lata, gdy nie znaleziono dowodów na ich skuteczność. Informacje te kontrastują z opublikowanym w ubiegłym roku raportem Cochrane Collaboration, międzynarodowej organizacji non-profit, z którego wynikało, że skuteczność szczepień u osób dorosłych wynosi 73 proc.
Podstawową różnicą pomiędzy obiema analizami był rodzaj badań, które zostały w nich uwzględnione. Osterholm brał pod uwagę jedynie prace, w których za potwierdzenie obecności wirusa u wcześniej zaszczepionego pacjenta przyjmowano wynik reakcji łańcuchowej polimerazy (wykorzystywana w diagnostyce klinicznej metoda powielania łańcuchów DNA w warunkach laboratoryjnych, ang. PCR).
W przypadku analizy przeprowadzonej przez ekspertów z Cochrane Collaboration obecność wirusa sprawdzano za pomocą badania poziomu przeciwciał skierowanych przeciwko wirusowi grypy we krwi pacjentów.
„Problem polega na tym – zauważa Osterholm – że poziom przeciwciał nie wzrasta zauważalnie w przypadku trzech na cztery osoby, które zachorowały na grypę mimo zaszczepienia się”.
Badacz twierdzi, że producenci szczepionek niechętnie inwestują w udoskonalanie swoich produktów, gdyż te dostępne obecnie na rynku są tanie, bezpieczne i zalecane dla osób w każdym wieku. Nie są to jednak, jego zdaniem, w żadnym stopniu szczepionki, których będziemy potrzebowali w przyszłości.
(Źródło: PAP)