Indonezja jest krajem położonym na ponad 17 tys. wysp rozciągających się na przestrzeni kilku tysięcy kilometrów pomiędzy Oceanem Indyjskim a Pacyfikiem.
Jest to kraj zróżnicowany geograficznie i kulturowo, posiadający bogatą historię oraz zakątki, do których nie dotarła jeszcze współczesna cywilizacja.
Naszą podróż zaczynamy na Jawie, wyspie, na której dominują wulkany. Najbardziej aktywnym jest Merapi, którego ostatnia erupcja miała miejsce w czerwcu 2006 roku. U stóp wulkanu, na szerokiej i płaskiej równinie, poprzecinanej polami ryżowymi oraz plantacjami palmy salak, trzciny cukrowej i tytoniu, znajdują się dwa najważniejsze miejsca archeologiczne Jawy – Borobodur i Prambanan.
Borobodur i Prambanan
W Borobodur znajduje się kilkupoziomowa buddyjska stupa wzniesiona w VIII wieku. Ściany dolnych poziomów pokrywają reliefy przedstawiające sceny ze świętych ksiąg buddyjskich oraz z życia ówczesnych mieszkańców Jawy. Na wyższych kondygnacjach znajdują się dziesiątki ażurowych stup, kryjących w swych wnętrzach posążki Buddy.
W Prambanan znajduje się zespół świątyń hinduistycznych, powstałych w VIIIX wieku. Niestety rejon ten ucierpiał podczas trzęsienia ziemi, w przeddzień erupcji wulkanu Merapi. Liczne detale i ozdoby świątyń uległy zniszczeniu, podobnie jak wiele domów mieszkalnych w całej okolicy.
Obecnie na Jawie dominuje islam. Wszędzie widać meczety ze strzelistymi minaretami zakończonymi błyszczącymi w słońcu, srebrnymi półksiężycami.
Bali
Niespełna godzina rejsu promem dzieli Jawę od Bali. Do niedawna była to mekka dla turystów z całego świata. Teraz setki hoteli, restauracji i barów przeżywa trudne czasy. Dokonane przez islamistów zamachy terrorystyczne wypłoszyły turystów, gwarne niegdyś plaże świecą pustkami, a ceny usług turystycznych spadły. Jednak mimo obaw i strachu, wyspę należy odwiedzić.
Na Bali panuje hinduizm. Wspaniałe świątynie z wielokondygnacyjnymi pagodami, złoconymi elementami poddasza i imponującymi maskami rytualnymi można podziwiać na całej wyspie. Do świątyń prowadzą misternie rzeźbione drzwi. Często na dziedzińcach znajdują się porośnięte lotosami oczka wodne. Przy posążkach bóstw palą się wonne kadzidła, a nad ołtarzami znajdują się białe, żółte i czerwone baldachimy.
Największy zespół świątynny, Pura Besakih, jest położony na stokach wulkanu Agung. Inną osobliwością wyspy jest świątynia Tanah Lot położona u wybrzeży Bali. Miejsce to jest szczególnie atrakcyjne o zachodzie słońca. Wiele małych świątyń znajduje się także przy drogach, u stóp rozłożystych drzew banyan, gdzie miejscowi składają ofiary w postaci malutkich plecionych koszyczków zawierających jedzenie, kwiaty, kadzidełka, pieniądze.
Będąc na Bali, należy koniecznie obejrzeć jeden z tradycyjnych tańców, na przykład kecak, taniec ognia, przedstawiający epizody z Ramajany. To niezwykle barwne widowisko wystawiane jest w świątyni. Odbywa się wieczorem przy blasku świec, dostarczając wspaniałych przeżyć artystycznych.
Archipelag Gili
Miłośnikom kąpieli i podziwiania podwodnego życia mórz południowych polecam archipelag małych wysepek Gili. Rozległa, wielokolorowa rafa koralowa, dziesiątki ryb o wspaniałym i różnorodnym ubarwieniu, rozgwiazdy i jeżowce – to wszystko można obejrzeć tuż przy brzegu. Po całym dniu spędzonym w wodzie, kiedy nastanie przyjemny wieczorny chłód, należy posmakować miejscowych dań. Lokalne restauracje oferują wyśmienite potrawy z owoców morza. Wszystko jest świeże, smaczne i tanie.
Papua
Z lotniska w Denpasarze lecimy do najdalszego zakątka Indonezji, na Papuę. Największym miastem i stolicą prowincji jest Jayapura. Jest ono niewielkie i mało interesujące, ale warto wybrać się na punkt widokowy położony nad zatoką Yofeta. Jest to duża zatoka, ograniczona z jednej strony stromymi, wysokimi wzgórzami, a z drugiej strony długą i wąską mierzeją dzielącą zatokę od oceanu.
Dolina Baliem
Naszym celem był jednak interior Papui. Miejsce bez internetu, sieci popularnych restauracji, gdzie życia nie regulują godziny pracy, spotkań biznesowych czy programów telewizyjnych. Lot z Jayapury trwał godzinę. Linię obsługują małe samoloty turbośmigłowe, a rozkład rejsów jest nieregularny, zależny od liczby chętnych i pogody. Wjazd do doliny Baliem jest koncesjonowany. Należy uzyskać pozwolenie w lokalnym biurze policji. Głównym miasteczkiem doliny jest Wamena. Można tam zamieszkać w jednym z kilku hoteli turystycznych, bez żadnych wygód lub w ośrodkach hotelowych przeznaczonych dla uczestników zorganizowanych wycieczek, gdzie koszt noclegu sięga 100 dolarów.
Do niedawna Wamena była małą osadą, zamieszkałą głównie przez Papuasów z plemienia Dani. Obecnie miasteczko rozrasta się, główne drogi są już asfaltowe, powstało wiele kościołów i szkół. W ostatnich latach w Wamenie osiedliło się wielu Indonezyjczyków. Głównymi środkami transportu są bemo (lokalne mikrobusy), samochody terenowe i ryksze rowerowe.
Tubylcy w strojach ludowych
W wielu miejscach doliny możemy oglądać tubylców w strojach ludowych, głównie mężczyzn, którzy noszą (tylko!) koteki. Są to uwiązane u pasa proste i dość długie tykwy, które stanowią osłonę męskości. Na szyi noszą przeróżne naszyjniki, niektóre wyjątkowo imponujące, a na głowie opaskę z różnokolorowych piór. Kiedyś były to zapewne pióra rajskich ptaków, ale dziś populacja tego gatunku znacznie spadła i występują one tylko w rezerwatach. Niestety młodzież ubiera się na wzór rówieśników z krajów zachodnich.
Tubylcy trudnią się rolnictwem i zbieractwem, sprzedając na bazarach drewno, kapustę (znaną u nas jako pekińską), banany i mandarynki oraz słodkie ziemniaki. Kobiety noszą towary w długich wielokolorowych plecionych torbach, założonych na czoło i opierających się na plecach.
Po tygodniu pobytu na Papui wracamy pełni wrażeń i szczęśliwi, że mogliśmy zobaczyć ten świat na własne oczy.