Położna, położniczka, położnica


Pewien student medycyny, zapytany na początku zajęć z położnictwa, jaka jest różnica między wymienionymi w tytule paniami, odpowiedział: „ta po storonam mówio tak, apo storonam tak”.

W istocie zaś pierwsza z nich to absolwentka pomaturalnego dwu i pół letniego studium pielęgniarstwa, ze specjalnością położna lub, obecnie coraz częściej, trzyletniego Wydziału Nauki o Zdrowiu Akademii Medycznej, ze statusem licencjata – dawniej nosiła biały czepek z czerwonym paskiem. Położniczka to lekarz ginekolog-położnik płci pięknej, położnica, zaś, to po prostu kobieta w połogu.

Co to jest połóg?
Definicja połogu jest prosta: okres 6-8 tygodni po porodzie, w którym cofają się zmiany ogólnoustrojowe (to jest w całym organizmie) oraz zmiany w narządzie rodnym spowodowane przez ciążę i poród. Ale, że „nic dwa razy się nie zdarza”, macica kobiety, która już rodziła, nieco różni się od macicy nieródki, podobnie pochwa. I sama kobieta jest już inna, bo bogatsza choćby o własne doświadczenia z ciąży i porodu. A że różne bywają porody – bez nacięcia krocza, z nacięciem, zabiegowe, operacyjne (cięcie cesarskie) – to i przebieg połogu może być zróżnicowany.

Profilaktyka
Bardzo istotna jest profilaktyka groźnych powikłań pojawiających się niekiedy w połogu. W dawnych czasach kobieta po porodzie często słyszała zalecenia: „wypoczywać, polegiwać”. Wprawdzie stosowanie się do nich nie zawsze było możliwe wobec konieczności opieki nad dzieckiem i prowadzenia domu, ale tymi zajęciami często dzieliła się liczna rodzina, a gdy działała instytucja niani, a nawet mamki, położnica rzeczywiście głównie leżała. I wówczas zaczynały się kłopoty ze zdrowiem. Tak zwane odchody połogowe, czyli wydzielina z dróg rodnych zawierająca krew, apotem śluz, fragmenty złuszczającej się ciążowo zmienionej błony śluzowej macicy, są świetną pożywką dla bakterii. A jeżeli przed porodem istniał w kanale rodnym stan zapalny, przejawiający się tak zwanymi upławami, czyli nieprawidłową wydzieliną – sprzyjają temu nie wyleczone tak zwane nadżerki – czyli bakterie, rozmnażające się w zalegających w pochwie odchodach połogowych, mogą nie tylko spowodować zropienie rany krocza, ale także wywołać połogowe zapalenie błony śluzowej macicy.

Tak więc, wbrew dawnym zaleceniom, korzystne jest, gdy kobieta szybko „stanie na nogi”, ponieważ pionizacja ciała powoduje naturalne wypływanie na zewnątrz odchodów połogowych i utrudnia przenoszenie się ewentualnego stanu zapalnego w górę, ku macicy, która także, wskutek ruchu kobiety, lepiej się zwija. Chodzenie pobudza też przepływ krwi przez układ żylny nóg i miednicy, co zapobiega zakrzepowemu zapaleniu poszerzonych w ciąży żył.

A psychologia?
Teraz nieco samokrytyki. My – lekarze somatycy zwykliśmy „oglądać” naszą pacjentkę obserwując jej ciało. Jeżeli nie dopatrzymy się powikłań, uznajemy, że wszystko jest świetnie. Ato nie zawsze prawda, a przynajmniej nie cała.

A więc, co z psychika położnicy? Tak, wiem! – może wykrzyknąć Czytelnik – psychoza poporodowa! Tymczasem psychoza ta jest w rzeczywistości – w odróżnieniu od obrazów literackich i filmowych zjawiskiem bardzo rzadkim. Piszący te słowa wciągu ponad dwudziestu lat pracy zetknął się z tą chorobą dwukrotnie – u tej samej pacjentki, po jej kolejnych porodach. Natomiast łzy w połogu – u zdrowej, mającej zdrowe dziecko kobiety – widuje się często. No cóż, mówią, że łzy smutku są słone, a łzy szczęścia słodkie. – Czy jednak ta kobieta rzeczywiście płacze ze szczęścia? Zapytana o powód płaczu często nie potrafi podać przyczyny. Mamy tu do czynienia z tak zwaną melancholią poporodową, za której przyczynę uważa się „burzę hormonów”. Nie jest to jednak cała prawda – zrozumiemy to, gdy uświadomimy sobie, w jakim stopniu życie tej kobiety zmieniło się, „stanęło na głowie”.

Głębsze zaburzenia nastroju zwane depresją poporodową można czasem zaobserwować powyżej dwóch tygodni po porodzie i potrzebna jest wówczas pomoc doświadczonego psychologa, czasem psychiatry. Ale najwięcej zależy od ciepła i serdeczności otoczenia a zwłaszcza MĘŻA i OJCA, ponieważ to od jego uczucia, mądrości i taktu zależy odnalezienie przez kobietę zagubionej gdzieś tożsamości. Nie można traktować żony jako bezpłatnej niani do WŁASNEGO dziecka, podobnie jak nie można kobiety w ciąży uważać za naturalny inkubator.

Trochę luzu
Nawet, jeśli czasem jest ciężko, warto pomyśleć o znalezieniu kogoś zaufanego, kto zaopiekuje się dzieckiem, by rodzice mogli pójść we dwoje na kolację, do znajomych, do kina. I nieważne w tym momencie, że po ciąży pozostało jeszcze parę zbędnych kilogramów. Aby być szczęśliwą matką trzeba najpierw być szczęśliwą kobietą, na przekór obecnej w naszej kulturze martyrologii macierzyństwa, wzorcowi umęczonej Matki Polki.

I niech nawet ktoś powie „wyglądasz jak słonica w połogu.” Nas to nie dotyczy!

4.8/5 - (80 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH