Pacjent a lekarz – oczekiwania i współpraca


Niejedną rozmowę pacjenta z lekarzem odzwierciedlają dwa dowcipy:
– Panie Doktorze, boli mnie pod prawym podżebrzem.
– A pije Pan? – Piję, ale nic mi nie pomaga!
– Panie Stanisławie, jak się Pan czuje? – zapytał prof. Stefan Wesołowski pacjenta, które mu przed rokiem usunął prostatę.
– Marnie, Panie Doktorze, jak mnie wtedy bolało w łokciu, tak i boli dalej!

Używając tego samego języka, każdy z rozmówców coś innego miał na myśli, a wobec tego pytania i odpowiedzi nie spotkały się wpół drogi. Podstawowym warunkiem rozmowy pomiędzy lekarzem i pacjentem jest obopólne zrozumienie, a więc posługiwanie się pojęciami tak samo rozumianymi przez obie strony. Każdego człowieka trapią dolegliwości i choroby. Na pierwsze z nich skarżymy się częściej: a to ból w stawach na zmianę pogody, a to przypomina osobie nad wyrężony mięsień albo daje we znaki wzdęty brzuch, a to znowu nie wiadomo dlaczego trzeba w kółko wycierać nos. Te i inne dolegliwości są niemiłe, ale mijają jakoś, aż do następnego razu. Pacjent sam sobie masuje bolący staw, albo w zależności od gnębiących go dolegliwości, stosując się do babcinych przepisów, przyrządza sobie napar z malin lub gorące mleko z masłem i miodem. Niemniej zdarza się jednak, że mimo zastosowania powszechnie znanych domowych sposobów, wizyta u doktora staje się konieczna. Lekarz po rozmowie z pacjentem i przeprowadzeniu badania, postawi diagnozę, przypisze właściwe lekarstwo, którego zwykle nie znajdziemy w naszej podręcznej apteczce i zaleci zażywanie leku pod swoją ścisłą kontrolą. Od tej chwili to lekarz odpowiada za przebieg kuracji.

Zazwyczaj tak to właśnie wygląda. Coś nam dolega, staramy się uśmierzyć dolegliwość dostępnymi nam środkami, a dopiero na końcu następuje interwencja lekarza. To on właśnie ordynuje lekarstwo i zaleca jak je stosować. Jego polecenia mają taką siłę niczym rozkaz w wojsku, zaś skutkiem ich przestrzegania ma być zwalczenie choroby zasadniczej. Oprócz tego lekarz doradza choremu, jak ten ostatni mógłby przyczynić się do ogólnego wzmocnienia organizmu. Tak oto rozwija się współpraca pomiędzy pacjentem a lekarzem. U jej podstaw nieodmiennie jednak leży wzajemne zrozumienie. Gdy zaś dopadnie nas jakaś dolegliwość, zawsze możemy zaaplikować sobie leki sprzedawane bez recepty. Z pewnością przyczynią się one do zmniejszenia naszych dolegliwości, a jeżeli będziemy się stosować do podanych przeciwwskazań, dawkowania, z pewnością nam nie zaszkodzą.

I tak doszliśmy do naszego leksykonu, który każdy z nas powinien mieć w domu pod ręką w razie potrzeby. Zawiera on zestaw leków i kosmetyków dostępnych w aptece bez recepty. Preparaty te łagodzą dolegliwości zarówno nie sygnalizujące konkretnego schorzenia jak i towarzyszące chorobom. Pamiętajmy o sprawie zasadniczej: leki te poprawiają stan chorego i ułatwią działanie środków zwalczających chorobę zasadniczą, często są niezwykle skuteczne w profilaktyce czy rehabilitacji, są łatwo dostępne ale niewolno z nich korzystać bez przeczytania ulotki dołączonej do opakowania lub porady lekarskiej. Aby skutecznie korzystać z preparatów dostępnych bez recepty, należy czynić to świadomie i systematycznie wzbogacać o nich własną wiedzę.
Nawiązując do przytoczonych na wstępie dowcipów, ich bohaterom kwestię wyboru odpowiedniego specyfiku na obolały staw czy podżebrze, z pewnością ułatwiłby leksykon „Dostępne bez recepty”.

4.9/5 - (73 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH