Nieprzestrzeganie zaleceń terapeutycznych

Nieprzestrzeganie zaleceń terapeutycznych


Ogromne straty, jakie europejska służba zdrowia ponosi na skutek nieprzestrzegania zaleceń terapeutycznych przez pacjentów, zmusiły Unię Europejską do wyasygnowania pieniędzy na projekt mający zmienić ten stan rzeczy. Koordynatorem tego projektu jest polska instytucja.

Trudno uwierzyć, że ponad 50 proc. pacjentów po wizycie u lekarza nie przestrzega jego zaleceń i nie realizuje recept z zapisanymi lekami. Często też chorzy nie kontynuują leczenia albo przyjmują leki okazjonalnie. Pacjenci nierzadko lekceważą leczenie schorzeń przewlekłych i bezobjawowych, ponieważ z reguły one nie bolą i w początkowym stadium nie sprawiają kłopotów. Może to być nadciśnienie, cukrzyca czy podwyższony poziom cholesterolu.

Koszty
Badania socjologów i psychologów klinicznych za główną przyczynę tego zjawiska uważają wrodzoną niechęć do przyjmowania leków, nie licząc oczywiście osób, które są uzależnione od medykamentów. Dane z USA wskazują, że następstwa tak nieracjonalnego zachowania w nieprzestrzeganiu zaleceń terapeutycznych kosztują ten kraj tyle, ile wynosi cały roczny budżet Polski. Dziś – po gruntownej analizie zjawiska – wiadomo, że są to całkowicie zmarnowane środki, nie mówiąc o konsekwencjach zdrowotnych. Pacjenci z powodu zaniechania leczenia trafiają do szpitala lub umierają. Chorując, nie pracują, co pozbawia ich stałego źródła dochodu, możliwości opłacenia ubezpieczenia i emerytury. Ograniczają się też możliwości realizacji planów oraz godnego życia. Obciążenia finansowe dosięgają także pracodawcę. Wszystko to razem wzięte jest wielce nieopłacalne.

Indywidualizacja terapii
– Najprościej postawić na informację skierowaną do pacjentów – mówi dr hab. n. med. Przemysław Kardas, kierownik I Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jeśli wskażemy pacjentom zagrożenia wynikające z nieprzestrzegania zaleceń terapeutycznych, to wydaje się, że wiedza ta powinna dopomóc im w kontynuowaniu rozpoczętej terapii i stosowaniu się do zaleceń lekarskich. Jeśli argumentem przerwania leczenia jest powód finansowy, to należy zamieniać drogie leki na tańsze odpowiedniki. I to jest zadanie dla lekarza pierwszego kontaktu już w czasie pierwszej wizyty, gdzie trzeba spytać chorego, czy będzie mógł zapłacić za zaordynowany lek. Zdeterminowanym pacjentom odchodzącym od aptecznego okienka może też pomóc farmaceuta, proponując inny, tańszy lek. Warto też uświadomić ten problem samym lekarzom i przekonać ich, by aplikowali środki o przedłużonym działaniu. Ich zażywanie nie musi być tak częste, co jest istotnym udogodnieniem dla pacjenta. Lekarz ma również obowiązek przeanalizowania skuteczności leku u konkretnego chorego, aby przewidzieć ewentualne działania niepożądane. Należy pamiętać, iż pacjent natychmiast po wykupieniu leku i pierwszych dniach jego przyjmowania dokonuje analizy zysków i strat rozpoczętej terapii. Jeżeli okaże się, iż nie odczuwa choćby minimalnej poprawy, a jego stan według subiektywnej oceny pogorszył się (bo np. męczy się, ma kłopoty z oddychaniem czy współżyciem intymnym), to na pewno odstawi lek. Wtedy cały wysiłek lekarza i pacjenta pójdzie na marne.

Projekt ABC
Chory, a więc i droższy pracownik, szczególnie w dobie kryzysu, jest słabym ogniwem gospodarki. Ogromne straty, jakie ponosi europejska służba zdrowia na skutek tego problemu, zmusiły Unię Europejską do wyasygnowania pieniędzy na zmianę tego stanu rzeczy. Prawie 3 mln euro przeznaczono na Projekt ABC, który w pierwszym rzędzie ma ustalić najważniejsze przyczyny nieprzestrzegania zaleceń terapeutycznych Europejczyków, a następnie przyjrzeć się rozwiązaniom tego problemu, które znalazły praktyczne zastosowanie. Pozwoli to wybrać te dające najlepszy efekt przy relatywnie niskich kosztach. Wypracowany model unijni decydenci polityki zdrowotnej będą mogli wdrożyć w krajach członkowskich.

Projekt ABC ruszył w styczniu 2009 roku i jest realizowany w ramach 7 Programu Ramowego UE. Jego pomysłodawcą i koordynatorem jest dr hab. n. med. Przemysław Kardas.

Wnioski o dofinansowanie
W trwającym obecnie 7 Programie Ramowym finansowanych jest około 20 proc. zgłoszonych wniosków. Komisja Europejska, opierając się na wiedzy swoich ekspertów (taką funkcję pełni m.in. dr Kardas), wybiera spośród kilku czy kilkunastu projektów zgłoszonych do jednego tematu tylko ten najlepszy. W efekcie o wyborze decyduje doświadczenie składającego, zarówno w zakresie działań badawczych, jak i w samej umiejętności pisania wniosków. Ważna jest także renoma instytucji uczestniczących w przygotowaniu projektu oraz stopień dopasowania wniosku do wymagań Komisji Europejskiej. W praktyce ktoś, kto wcześniej nie uczestniczył w projekcie finansowanym ze środków unijnych jako partner, ma bardzo małe szanse napisania wniosku w taki sposób, aby spełnił on oczekiwania Komisji.

Decyzja o przyznaniu dotacji
Jeśli mowa o pieniądzach przydzielanych z Komisji Europejskiej na badania naukowe w ramach 7 Programu Ramowego, to decydują o tym niezależni eksperci zatrudniani przez Komisję, spotykający się w Brukseli. Ale to tylko jedna linia finansowania działań w tym obszarze. Środki na inwestycje, infrastrukturę itd. dzielone są w Polsce, z reguły przez urzędy marszałkowskie.

Kontrola dotacji
Urzędnicy Komisji Europejskiej dokonują systematycznych kontroli wydatków oraz postępu prac naukowo-badawczych przez wynajętych do tego celu niezależnych ekspertów. Trudno sobie wyobrazić, aby dotacja została całkowicie cofnięta z uwagi na brak wyników. Pierwsza płatność w Programie Ramowym jest bowiem wpłacana z góry, a każdy zespół, który przeszedł gęste sito oceny merytorycznej, formalnej i finansowej na poziomie zgłaszania wniosku, musi wykazać się osiągnięciami. Ten administracyjny mechanizm wymusza niejako postępy badawcze. Jeśli w trakcie realizacji projekt ma znaczne „odchylenia” od planu i nie osiąga zamierzonych rezultatów, wówczas realizatorzy dostają pieniądze tylko za to, co zdążyli zrobić zgodnie z planem. Takie sytuacje na szczęście należą w działaniach naukowo-badawczych do rzadkości.

W naszym kraju doskonale działa Krajowy Punkt Kontaktowy, który organizuje szereg konferencji na temat aktualnych wezwań do składania wniosków i szkoleń dotyczących technikaliów.

4.9/5 - (71 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH