Słuch jest jednym z najważniejszych zmysłów zapewiających nam kontakt z otoczeniem. Rzadko jednak uświadamiamy sobie, jak dużym problemem jest pogarszanie się słuchu wynikające z nieprawidłowej higieny uszu.
Odbieranie dźwięków z otoczenia daje poczucie bezpieczeństwa i możliwość ciągłego kontaktu z otaczającą przestrzenią. Ucho ludzkie zbudowane jest z trzech części: ucha zewnętrznego (małżowina uszna i przewód słuchowy zewnętrzny), ucha środkowego (trąbka słuchowa oraz jama bębenkowa z kosteczkami: młoteczkiem, kowadełkiem i strzemiączkiem) oraz ucha wewnętrznego, w którym znajdują się receptory zmysłu równowagi i słuchu – narząd Cortiego.
Ucho środkowe i wewnętrzne to bardzo delikatne organy podatne na uszkodzenia. Przed niekorzystnymi czynnikami (kurz, pył, spaliny, bakterie, grzyby) chroni je ucho zewnętrzne. Pełni ono nie tylko funkcje ochronne, ale także wzmacnia dobiegające nas dźwięki.
Woskowina
W małżowinie usznej znajdują się gruczoły, które mają za zadanie wydzielanie woskowiny. Jest to naturalna substancja powstająca w zewnętrznym przewodzie słuchowym. Składa się ona z wydzieliny gruczołów woskowinowych, łojowych i potowych, a także złuszczonego naskórka, włosów i cząsteczek kurzu.
Woskowina pełni w uchu bardzo ważne funkcje: oczyszczającą, nawilżającą i osłonową. Ta żółta lub brązowawa substancja natłuszcza przewód słuchowy zewnętrzny, chroni go przed mikrourazami i dostaniem się do niego np. wody. Zbiera także kurz i systematycznie dokonuje samooczyszczenia ucha, wydostając się na zewnątrz. Jej skład chemiczny chroni przed chorobotwórczymi drobnoustrojami. Jednak zaleganie woskowiny jest niewskazane nie tylko ze względów estetycznych, lecz także zdrowotnych.
Zbyt długie utrzymywanie się woskowiny lub jej niewłaściwe usuwanie może spowodować nawet upośledzenie słuchu. Jeśli woskowina nie jest regularnie usuwana, z czasem twardnieje tworząc tzw. korek woskowinowy. Około 15 proc. pacjentów zgłaszających się na ostre dyżury laryngologiczne trafia tam z powodu stanów zapalnych wywołanych zaleganiem korka woskowinowego.
Zaleganie woskowiny
Zaleganie woskowiny może wynikać z wąskiego lub specyficznie ukształtowanego przewodu słuchowego lub z wrodzonej predyspozycji do wytwarzania większej niż przeciętnie ilości woskowiny. Powodem jej zwiększonego wydzielania może też być częste przebywanie w zanieczyszczonym środowisku (mechanizm samooczyszczania może wtedy zawodzić) bądź mechaniczne drażnienie skóry przewodu słuchowego. Dotyczy to osób noszących aparaty słuchowe oraz tych, którzy przez większość dnia noszą słuchawki w uszach lub czyszczą uszy patyczkami higienicznymi. Grozi to uszkodzeniem delikatnej skóry przewodu, a w konsekwencji krwawieniem lub zapaleniem przewodu słuchowego. Stosowanie patyczków przynosi na ogół efekt odwrotny od zamierzonego – woskowina nie zostaje usunięta, lecz przepchnięta wgłąb przewodu słuchowego, w pobliże błony bębenkowej. Nawet gdy nie wkładamy patyczka zbyt głęboko, możemy uszkodzić delikatną błonę bębenkową.
Korki woskowinowe
Zgromadzona w nadmiarze woskowina tworzy korki woskowinowe, które mogą zamykać światło przewodu słuchowego. Zwykle występuje to nagle, np. po kąpieli, gdy korek woskowinowy pęcznieje lub po czyszczeniu ucha patyczkami higienicznymi, gdy woskowina zostaje zgromadzona w kostnym odcinku przewodu słuchowego.
Objawy zamknięcia światła przewodu słuchowego mogą być różnorodne. Zwykle jest to niedosłuch, szum w uchu, uczucie ucisku czy rozpierania, a w skrajnych przypadkach ból ucha, głowy oraz zawroty głowy.
Na wrażenie „zatkanego” ucha składają się dwa elementy: nagłe pogorszenie słyszenia dźwięków otoczenia i lepsze słyszenie własnego głosu, szczególnie niskich tonów, co czasem opisywane jest jako „dudnienie”. Pacjent ma wrażenie, że własny głos słyszy uchem zatkanym, podczas gdy dźwięki otoczenia odbiera drugim uchem.
Gdy woskowina jest wepchnięta w okolice błony bębenkowej, może pojawić się ból ucha i zawroty głowy. Zaleganie korka woskowinowego może prowadzić do stanów zapalnych skóry przewodu słuchowego. Są to dolegliwości na tyle nieprzyjemne, że pacjent zgłasza się na ostry dyżur laryngologiczny.
Najczęściej stosowaną przez specjalistów metodą oczyszczania uszu jest ich płukanie wodą o temperaturze ciała przy pomocy żanety – specjalnej strzykawki o dużej pojemności. W części przypadków taki zabieg nie przynosi jednak efektu. Laryngolog używa wtedy metalowego haczyka, pętli lub ssaka. Jeżeli korkowi woskowinowemu towarzyszy stan zapalny albo u pacjenta stwierdzono w wywiadzie perforację błony bębenkowej, wówczas ucha nie wolno płukać wodą.
Prawidłowa higiena uszu
Odpowiednia higiena uszu polega na ich regularnym i umiejętnym oczyszczaniu z zalegającej woskowiny przy pomocy ciepłej wody i łagodnego środka myjącego o naturalnym pH 5,5. Czyścić można tylko małżowinę uszną i okolicę ujścia przewodu słuchowego zewnętrznego. Najlepiej robić to palcami. Patyczkami można czyścić jedynie zakamarki małżowiny i ujście przewodu słuchowego. Niedopuszczalne jest wkładanie patyczka głębiej. Kiedy podczas kąpieli do ucha dostanie się woda, nie należy usuwać jej ręcznikiem ani patyczkiem, tylko poczekać aż sama wypłynie.
Do usuwania nadmiaru woskowiny – zwłaszcza jeśli ma się skłonność do powstawania korka woskowinowego – zalecane są specjalne preparaty dostępne w aptekach. Stosuje się je raz lub dwa razy w tygodniu, zgodnie z zaleceniami umieszczonymi w ulotce.
W przypadku podejrzenia zatkania przewodu słuchowego przez korek woskowinowy, należy jak najszybciej zgłosić się do laryngologa.