Prowadzenie apteki przypomina czasem zabawę w kotka i myszkę. Kierownicy aptek muszą być niezwykle czujni, by nie dać się złapać w kolejną pułapkę. Niestety, pomimo nieustannego śledzenia kolejnych dzienników ustaw, rozporządzeń i komunikatów, nie zawsze tych pułapek da się uniknąć.
Przychodzi kolejny okres rozliczeń z NFZ i okazuje się, że refundacja została wstrzymana. Każdy człowiek popełnia błędy, tak więc kierownik apteki z potem na czole szuka u siebie przyczyny decyzji funduszu. I co się okazuje? W odniesieniu do danego okresu rozliczeniowego zastosowana została jakaś nowa interpretacja przepisów, która nie miała dotąd miejsca. Na przykład NFZ uznał, że nie będzie refundował antybiotyków, na które została wystawiona recepta z dwoma datami – datą wystawienia oraz datą realizacji. Dlaczego? Bo tak! Bo według NFZ antybiotyki są tylko i wyłącznie lekami nagłej potrzeby – długotrwałe terapie nie wchodzą w grę. Kreatywność NFZ nie zna granic…
Jakby tego było mało, w odniesieniu do innych leków okazało się, że odrzucane są także recepty, na których okres między datą wystawienia a datą realizacji jest inny niż 30 dni. Dlaczego? Nie wiadomo. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 roku w sprawie recept lekarskich mówi, że lekarz może wystawić trzy recepty na kolejne miesięczne kuracje, a więc nie określa dokładnie liczby dni. A co, jeśli lek jest pakowany po 28 tabletek? Przez dwa dni pacjent ma zostać bez leku?
Wiele do życzenia pozostawia tryb wprowadzania kolejnych decyzji NFZ w życie. Jeśli apteki dowiadują się o takich rzeczach przypadkiem i to w dość bolesny sposób – poprzez wstrzymywanie refundacji, to jaką drogą o nowych „paragrafach” dowiedzieć się mają lekarze, którzy i tak zwykle z opóźnieniem docierają do przepisów? Kolejnymi obostrzeniami oraz wyciąganymi jak z rękawa niezrozumiałymi interpretacjami (a wydaje się, że i nadinterpretacjami) aktów prawnych pracownicy NFZ starają się zbudować twierdzę niezgodną z ideałami przyjaznego państwa. Uświadamiają nam, jak łatwo zdezorganizować i obrzydzić kolejne fragmenty systemu opieki zdrowotnej, którego rozwojowi i uczłowieczeniu powinni służyć.