Z myślą o zdrowej starości


Wywiad z prof. dr. hab. Zbigniewem Gaciongiem, krajowym konsultantem ds. chorób wewnętrznych, kierownikiem Kliniki Chorób Wewnętrznych, Angiologii i Nadciśnienia Tętniczego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.

Jak często u osób w podeszłym wieku występuje nadciśnienie tętnicze?

Jeśli przyjmiemy, że wiek podeszły zaczyna się powyżej 65. roku życia, to po tym roku ponad 60 proc. osób w naszym kraju ma nadciśnienie. Częstość występowania nadciśnienia tętniczego wzrasta z wiekiem i szacuje się, że u 90 proc. ludzi prędzej czy później się ono rozwinie. Krótko mówiąc, jeżeli ktoś będzie żył dostatecznie długo, będzie miał nadciś­nienie. Obecnie to schorzenie jest najważniejszym problemem zdrowia publicznego.

Jakie znaczenie w doborze leczenia nadciśnienia tętniczego ma wiek pacjenta? Jaka powinna być optymalna terapia zalecana pacjentowi w podeszłym wieku?

Wiek ma ogromne znaczenie. Wielu starszych ludzi jest schorowanych, ale nieprawdziwe jest dość powszechne przekonanie, że gdy człowiek jest stary, to musi być chory i niedołężny. Odsetek „dziarskich staruszków” stale wzrasta i ankiety, jakie przeprowadzili w Polsce geriatrzy, pokazują, że 80 proc. ludzi w podeszłym wieku nie jest obciążonych chorobami przewlekłymi. Są oni jednak w grupie ryzyka. Tak więc pytanie o wybór terapii dla osoby w podeszłym wieku należałoby poprzedzić pytaniem dodatkowym: czy jest ona obciążona innymi chorobami, czy też nie.

Jeśli popatrzymy na ten problem w ten sposób, to o wyborze leczenia zadecydują oczywiście choroby. Jeśli ktoś ma chorobę wieńcową, bóle dławicowe, to powinien dostać leki przeciwko chorobie wieńcowej, które przy okazji obniżają ciśnienie. Natomiast w przypadku nadciśnienia u zdrowej starszej osoby nie ma jakichś szczególnych preferencji dla określonych grup lekowych. Wiadomo jednak, że u takich osób tzw. β-blokery mogą być mniej skuteczne, a więc to nie jest dobra opcja na początek. Jeśli nie jesteśmy przekonani co do konieczności podania leku z tej grupy, możemy odłożyć tę decyzję na później. Wiadomo też, że są grupy leków, które wśród osób starszych okazały się bardzo skuteczne. Chodzi oczywiście o leki z grupy antagonistów wapnia i leki moczopędne.

Trzeba przy tym pamiętać, że wiek zmienia stopień ryzyka poszczególnych powikłań; wraz z nim bardziej rośnie ryzyko udaru niż zawału. Należy więc stosować leki, które mają wykazaną skuteczność w badaniach klinicznych, jak antagoniści wapnia czy diuretyki tiazydowe i tiazydopodobne.

W jakim stopniu odpowiednio dobrane leczenie może wydłużyć życie pacjenta?

Odpowiednie leczenie na pewno może wydłużyć życie, ale w jakim stopniu? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć. Aby to sprawdzić, trzeba by obserwować równolegle pacjentów leczonych i nieleczonych, czekając aż… poumierają. Oczywiście są metody statystyczne, które pozwalają to oszacować i pewnie jest to kilka lat. Na pytanie, czy to dużo, czy mało inaczej odpowie dwudziestolatek, a inaczej osiemdziesięciolatek, który usłyszy, że ma szansę na rok czy dwa lata życia więcej.

Jak wielu polskich pacjentów nie jest świadomych, iż choruje na nadciś­nienie tętnicze? Ilu chorych jest leczonych prawidłowo?

Można powiedzieć, że obowiązuje tutaj tzw. zasada połówek: połowa nie wie, że choruje, a druga połowa wie. Z czego połowa nic sobie z tego nie robi, a połowa się leczy – w połowie skutecznie. A więc ostateczny wynik to kilkanaście procent chorych leczonych prawidłowo. Tak mniej więcej wyglądają dostępne dane epidemiologiczne, które pochodzą sprzed kilku lat. Na pewno liczba ta mogłaby być znacząco większa i można by to osiągnąć przy użyciu powszechnie dostępnych leków.

Tak niski odsetek osób leczonych prawidłowo nie wynika z tego, że leczenie jest trudne, niemożliwe czy zbyt kosztowne, ale z tego, że społeczeństwo nie jest wystarczająco świadome korzyści wynikających z profilaktyki.
Można mieć jedynie nadzieję, że istnieje jakaś korzystna tendencja i ten odsetek się zwiększa, ale informacji na ten temat niestety w tej chwili nie mamy.

Co w podejściu do leczenia nadciś­nienia tętniczego u osób starszych zmieniły wyniki badania HYVET?

Do tej pory było wiadomo, że gdy ktoś ma nadciśnienie, to trzeba je leczyć. Zastanawiano się jednak, czy dotyczy to również osób w wieku bardzo podeszłym. Nadciśnienie jest przecież czynnikiem ryzyka, czyli zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania i zgonu na takie choroby jak zawał czy udar. Jeśli jednak ktoś dożył osiemdziesięciu kilku lat bez zawału czy udaru, to może ten czynnik ryzyka już u niego nie działa, może stał się na niego oporny. Przecież są na przykład ludzie palący, którzy dożywają późnej starości nie zapadając na raka płuc. Może więc podobnie bywa z nadciśnieniem i lecząc je u zdrowych starszych ludzi, podatnych na nadmierne spadki ciśnienia, tylko im zaszkodzimy. Przecież zbyt duży spadek ciśnienia może pogorszyć dopływ krwi do mózgu, spowodować zawroty głowy, zaburzenia równowagi i w efekcie groźny upadek.

Wydaje się, że badanie HYVET ten problem rozstrzygnęło. Pokazało, że opłaca się leczyć nadciśnienie tętnicze u ludzi starszych, bo może to przedłużyć ich życie i poprawić jego komfort! Problem ten dotyczy co prawda tylko pewnej grupy populacji, ale ta grupa stale rośnie, bo żyjemy coraz dłużej. W tym badaniu stosowano połączenie indapamidu z perindoprylem.

Co – poza podjęciem leczenia farmakologicznego – może zrobić pacjent w podeszłym wieku cierpiący na nadciśnienie, aby poprawić swój stan zdrowia?

Z myślą o zdrowej starości można czerpać wiele korzyści z postępowania niefarmakologicznego. Zawsze powtarzam, jak szkodliwa dla zdrowia jest nadwaga, ale po 65. roku życia raczej nie zalecałbym intensywnego odchudzania. Na pewno jednak korzystne dla chorych będzie ograniczenie ilości soli w diecie. Niestety, ludzie w podeszłym wieku często jedzą gotowe potrawy. Nierzadko są to osoby samotne, które nie mają siły, żeby sobie coś przygotować, a że nie mają pieniędzy – kupują tanią żywność gotową, bardzo zasoloną.

Wszystkim osobom starszym zdecydowanie przyda się jakakolwiek aktywność fizyczna, zwiększająca sprawność ogólną i siłę mięśniową, która między innymi chroni przed upadkiem albo pozwala go zamortyzować. Człowiek sprawny może podejmować więcej wysiłków fizycznych, a to z kolei sprzyja obniżeniu ciśnienia krwi.

Dziękuję za rozmowę.

4.8/5 - (103 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH