W czerwcu po raz pierwszy w tym roku wzrosła liczba pobrań i przeszczepów narządów, informuje “Życie Warszawy”. Jest lepiej, ale na optymizm jeszcze za wcześnie, mówią transplantolodzy. Nieznacznie zmalała również liczba oczekujących na przeszczep narządów, ale zdaniem ekspertów, to wciąż za mało, aby mówić o sukcesie.
- W pierwszym półroczu tego roku było średnio trzydziestu dawców miesięcznie, co daje około 360 przeszczepów rocznie. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to w tym roku wykonamy o 150 transplantacji mniej niż w latach ubiegłych, wylicza prof. Wojciech Rowiński, krajowy konsultant ds. transplantologii.
Jego zdaniem, pocieszający jest fakt, że mimo strajku lekarzy liczba pobrań i transplantacji narządów wzrosła.
Według dr. Jarosława Czerwińskiego z Poltransplantu, ta poprawa musiała nastąpić. – Ale to jeszcze nie jest powód do przesadnego optymizmu. Jest lepiej, ale o sukcesie będzie można mówić, kiedy wrócimy do statystyk sprzed dwóch lat, podsumowuje.