Ślub i towarzyszące mu wesele to ważne uroczystości nie tylko dla nowożeńców, ale także dla ich rodzin. Jak je zorganizować, by pozostały w pamięci jako wyjątkowe i udane?
Dla bliższych i dalszych krewnych oraz znajomych sygnałem, że planujemy zawarcie małżeństwa, jest wysłanie lub osobiste dostarczenie pisemnego zaproszenia. Warto pamiętać, że zaproszenie na ślub nie musi być równoznaczne z zaproszeniem na uroczysty obiad lub wesele. Jeśli pragniemy, by zapraszana przez nas osoba uczestniczyła także w późniejszym świętowaniu, musimy to zaznaczyć w zaproszeniu. W gotowych zaproszeniach jest adnotacja „dom weselny…”. Jednak bardziej wytworne są zaproszenia projektowane i drukowane specjalnie dla nas. W nich także nie powinno zabraknąć informacji o miejscu i czasie poczęstunku, jeśli chcemy, by zapraszana osoba w nich uczestniczyła.
Kto i kogo zaprasza?
Dawniej byli to rodzice panny młodej i pana młodego. Obecnie coraz częściej zdarza się, że zapraszają tylko państwo młodzi, a bywa, że i ich… dzieci (jeśli ślub wieńczy długoletnie i owocne narzeczeństwo lub jeśli jest to związek powtórny).
Listę gości należy sporządzić bardzo starannie, bo w ferworze przygotowań łatwo o pominięcie dalekiej, drażliwej na tym punkcie krewnej lub uwzględnienie na niej kogoś, kto nie poczuwa się do aż tak bliskiej zażyłości z nami. Współpracownikom, a zwłaszcza szefom, zręczniej jest dostarczyć jedynie zawiadomienie, które nie obliguje do osobistej obecności czy wręczania prezentu. Natomiast bliskim krewnym i najbliższym przyjaciołom mieszkającym niedaleko dostarczamy zaproszenia osobiście. W tym celu należy się wcześniej umówić na krótką wizytę. Jeśli nasi bliscy mieszkają daleko, zaproszenie wysyłamy pocztą. Zawiadomienie o ślubie przez internet nadal jest uważane za mało eleganckie.
Zaproszenia wysyłamy ze znacznym, przynajmniej miesięcznym, wyprzedzeniem, by zaproszeni goście mieli czas potwierdzić swoją obecność, a zapraszający mogli skorygować liczbę gości i ustalić sposób ich usadzenia przy stole. Wysyłanie zaproszenia na kilka dni przed uroczystością może sprawiać wrażenie, że „dopraszamy” kogoś, kto w pierwotnym wariancie nie był brany pod uwagę.
Prezenty
Kiedyś, szczególnie w niebogatych społecznościach, prezent dla nowożeńców miał być praktyczny i okazały. Im bliższe więzy łączyły ofiarodawcę z nowożeńcami, tym był on droższy. Obecnie te wymagania bywają kłopotliwe, często więc adamaszkowe obrusy, odkurzacze, porcelanową zastawę zastępuje koperta z pieniędzmi. Nierzadko goście są „dyskretnie” o to nagabywani przez współorganizujących uroczystość rodziców nowożeńców. To mało eleganckie rozwiązanie. O wiele lepsze jest skorzystanie z tzw. listy prezentów – w wielu miastach są sklepy oferujące taką usługę.
Państwo młodzi wybierają z asortymentu to, co chcieliby mieć w swoim domu: porcelanę, zastawę, sprzęt AGD i inne wyposażenie domu. Na takiej liście są zarówno kosztowne pozycje, jak i drobiazgi, na jakie stać niezamożnych lub niezbyt blisko związanych z nowożeńcami gości. Otrzymanie wraz zaproszeniem takiej listy nie obliguje do poczynienia zakupu, jest jedynie „ściągawką”, z której warto skorzystać. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze gust gości i nowożeńców jest podobny. Kupując prezent z listy wypada powiadomić obsługę sklepu, dla kogo nabywamy daną rzecz. Bywa, że sklep oferuje dostarczenie w dniu ślubu prezentu z naszą wizytówką w środku. To bardzo szykowna i wygodna forma.
Weselny stół
Podczas tradycyjnego wesela goście zwykłe siadają przy stole ustawionym w kształcie litery U. Przy węższym boku (łączącym dwa długie) siedzą państwo młodzi i ich świadkowie. Po lewej stronie panny młodej mężczyzna, po prawej pana młodego kobieta. Za nimi ich partnerzy. Miejsca po drugiej stronie tego stołu są puste, by wszyscy goście mogli widzieć młodą parę. Za nimi siadają rodziny w następującej kolejności: rodzice, dziadkowie, rodzeństwo rodziców, dalsi krewni i znajomi odpowiadający im wiekiem. Końce stołu przeznaczone są dla młodzieży, czyli dla niezamężnych i nieżonatych uczestników uroczystości.
Coraz powszechniejszy staje się (podpatrzony na amerykańskich filmach) zwyczaj organizowania przyjęcia przy okrągłych kilkuosobowych stołach. To dobre rozwiązanie, jeśli wesele jest bardzo liczne i nie sposób wszystkich pomieścić przy jednym, choćby najdłuższym stole.
Gości sadzamy tak, by przy jednym stole znaleźli się przedstawiciele obu rodzin (krewni, przyjaciele, sąsiedzi), których pozycja jest mniej więcej równorzędna. To sprzyja bliższemu poznaniu się rodzin, które nierzadko widzą się po raz pierwszy, a niekoniecznie ostatni. Jeśli zależy nam, by goście usiedli na miejscach, jakie dla nich przeznaczyliśmy, przy każdym nakryciu stawiamy wizytówkę z nazwiskiem osoby, dla której zostało ono przeznaczone.
Para młoda zaprasza pary
Na wesele wypada zapraszać pary. Czasy, gdy pannie czy kawalerowi niebędącym „po słowie” nie wypadało przyjść razem, bezpowrotnie minęły. Jeśli jednak nasz przyjaciel lub siostra nie mają partnera, nie zmuszajmy ich, by na siłę szukali sobie towarzystwa (asystowanie komuś podczas wesela uważane jest za poważne zobowiązanie). W takiej sytuacji zapewnienie odpowiedniego towarzystwa „singlowi” należy do osób układających listę gości. Natomiast nietaktem jest skierowanie zaproszenia
do rozwiedzionego rodzica (zwykle ojca) z pominięciem aktualnej „połówki”, nawet jeśli nie partycypuje on w kosztach przyjęcia, a relacje między rozwiedzionymi rodzicami są napięte. To, czy oboje, czy tylko jedno z nich (i w jakim zakresie) skorzysta z zaproszenia, jest osobną sprawą.
W co się ubrać na wesele |