Motocykliści po 60. roku życia są niemal trzykrotnie bardziej narażeni na poważne kontuzje niż ich młodsi koledzy – wskazują wyniki amerykańskich badań opublikowane w czasopiśmie „Injury Prevention”.
Zespół naukowców z Brown University (USA) kierowany przez Tracy Jackson przeanalizował bazę danych wypadków motocyklowych, których uczestnicy wymagali hospitalizacji. Takich przypadków, dotyczących osób powyżej 20. roku życia, było w latach 2001-2008 półtora miliona.
Naukowcy podzielili przypadki na trzy grupy wiekowe: 20-39 lat, 40-59 lat i powyżej 60 lat. Analiza wykazała, że motocykliści w wieku 40-59 lat są dwukrotnie bardziej narażeni na konieczność hospitalizacji, a powyżej 60. roku życia – prawie trzykrotnie. Co więcej, ich obrażenia są poważniejsze, począwszy od złamań kości i zwichnięć, po urazy narządów wewnętrznych i uszkodzenia mózgu.
Według autorów badania, przyczyną zwiększonego zagrożenia dla starszych motocyklistów jest pogarszający się z wiekiem wzrok i obniżony czas reakcji. Dochodzi do tego postępująca kruchość kości i malejąca masa mięśniowa. Dodatkowo osoby te często wybierają ciężkie motocykle, które są wywrotne zwłaszcza na zakrętach. Częściej też popełniają błędy w kierowaniu jednośladem kończące się kontuzjami.
– Wypadek motocyklowy, z którego dwudziestolatek wyjdzie bez szwanku, sześćdziesięciopięciolatka zaprowadzi do szpitala z poważnym urazem – ostrzega dr Tracy Jackson.
(Źródło: rp.pl)