Programy szkolne bez płci

Dziewczyny i chłopcy mają takie same zdolności do uczenia się różnych
przedmiotów. Szkolne programy nie powinny więc inaczej traktować obu płci, bo
to tylko pogłębia zgubne stereotypy – czytamy w “Gazecie Wyborczej”.

Janet Hyde z Uniwersytetu Wisconsin i Marcia Linn z Uniwersytetu
Kalifornijskiego w Berkeley, których wyniki badań publikuje dziennik, dokonały
analizy rezultatów ponad 5 tys. badań, w których brało udział w sumie aż 7 mln
uczniów. I nie znalazły w nich potwierdzenia różnic między płciami. Owszem, w
testach niemal zawsze wykrywa się lukę między średnią z osiągnięć dziewcząt
oraz chłopców. Ale – jak twierdzą badaczki – skala tego efektu jest bez
znaczenia.

W rozwiązywaniu problemów matematycznych chłopcy są przeciętnie trochę lepsi,
ale różnica dotyczy ledwie 4 pkt na 300-stopniowej skali – czytamy w dzienniku.
Podobnie jest z agresywnymi zachowaniami – przeciętnie płeć brzydka w nich
góruje, i to znacznie. Ale kiedy spojrzymy nie na średnią, ale na
indywidualnych uczniów, to okaże się, że w sumie aż 40% dziewcząt jest
agresywniejszych niż przeciętny chłopiec.

Jaka jest więc prawda? Dziewczyny są gorsze z matematyki czy lepsze? Bardziej
agresywne czy spokojniejsze – zastanawia się “Gazeta Wyborcza”. “Te badania
raczej wskazują na niezwykłe podobieństwa płci w szkolnych uzdolnieniach niż na
różnice” – czytamy opinię psycholożek.

Artykuł w “Gazecie Wyborczej”