Gdy publiczne szpitale liczą każdy grosz, prywatne placówki inwestują w sprzęt, bo wiedzą, że im się to opłaci. Prywatny kapitał coraz chętniej jest inwestowany w służbę zdrowia i zagospodarowuje nisze niewykorzystane przez publiczne szpitale.
“Gazeta Wyborcza” jako przykład takiego działania podaje łódzką prywatną przychodnię, która kupiła za 5 mln zł rezonans magnetyczny i teraz będzie zarabiać na badaniach dla publicznych szpitali. Tego typu urządzeń w Łodzi jest za mało, więc Narodowy Fundusz Zdrowia podpisał z przychodnią kontrakt na wykonywanie badań.
Dziennik powołuje się na lekarzy z publicznych placówek, którzy są zdania, że ich szpitale – pozbawione reformy – są słabe i konkurencja to wykorzystuje.