Plaża z widokiem na Alpy

Plaża z widokiem na Alpy


Do Austrii często jeździmy na narty. A gdyby tak ktoś chciał pojechać, aby się… poopalać? Wtedy powinien udać się do Karyntii.

Karyntia jest najbardziej na południe wysuniętym krajem związkowym Austrii. Choć dominują w niej góry – to tutaj wznosi się najwyższy austriacki szczyt Grossglockner (3798 m n.p.m) – jest to zdecydowanie najcieplejszy region ojczyzny Mozarta.

Austriackie Monte Carlo
W Karyntii położone jest także najcieplejsze jezioro w Alpach, które latem nagrzewa się aż do 25 stopni Celsjusza. Mowa o jeziorze Worther (czyli Worthersee), nad którym leży stolica Karyntii – Klagenfurt. Miasto otaczają dochodzące do 1000 m. n.p.m. szczyty, co dodaje mu niewątpliwego uroku. Legendarnymi założycielami Klagenfurtu była grupka wojowników, którzy pokonali mieszkającego nad brzegiem Worthersee jadowitego dwunożnego smoka Lindwurma (dziś turyści w mieście mogą oglądać pomnik, a w zasadzie fontannę z poczwarą). Wskazując największą atrakcję Klagenfurtu, trzeba wybrać pomiędzy Worthersee a parkiem miniatur Minimundus.

Worthersee, długie na 20 kilometrów, ściąga tłumy turystów i żeglarzy – dzięki niemu Klagenfurt dorobił się miana austriackiego Monte Carlo. Latem panuje tutaj, i to nie przesada, klimat zbliżony do śródziemnomorskiego. Nad Worthersee leży największa w Europie plaża śródlądowa – Strandbad – mieści się na niej swobodnie nawet do 12 tysięcy osób. Minimundus natomiast to park miniatur, w którym znajdziemy około 150 słynnych budynków w skali 1:25. Minimundus początkowo był dziełem hobbystów, potem stał się atrakcją, którą odwiedziło – od 1958 roku – ponad 15 milionów osób. Co pewien czas w parku pojawiają się nowe budowle, które wybierają sami zwiedzający. Do ich budowy używa się różnych surowców, bywa, że nawet i kamieni szlachetnych, zdarzają się więc modele warte ponad pół miliona euro. Można tam zobaczyć chociażby Statuę Wolności, Biały Dom, Wieżę Eiffla, Tadż Mahal, zamki, meczety, operę w Sydney.

Klagenfurt może się poszczycić również kilkoma zabytkami: zamkami (już naturalnej wielkości) Tentschach i Hallegg, barokową katedrą, założonym w XII wieku opactwem cystersów Viktring. Idealnym miejscem na odpoczynek w mieście jest Kreuzbergl – kilka wzgórz, na których znajdują się tereny rekreacyjne, a także ogród botaniczny, wieża widokowa, zameczek Zigguln czy bardzo ciekawe muzeum górnictwa.

Kraina zamków
Drugim pod względem wielkości miastem Karyntii jest leżące nad rzeką Drawą Villach, dobrze znane polskim miłośnikom białego szaleństwa (dookoła miasta są świetnie przygotowane trasy biegowe i zjazdowe), a zwłaszcza skoków narciarskich – to tutaj rozgrywany są zawody Pucharu Świata. Villach to także uzdrowisko znane ze swych wód termalnych – najbardziej znane i cenione znajdują się w Warmbad. Warto także odwiedzić starówkę z kilkoma cennymi zabytkami sakralnymi (na przykład gotyckim kościołem św. Jakuba kryjącym nagrobki dawnych wpływowych mieszkańców miasta) i dom Paracelsusa. Fani motoryzacji powinni zaś skierować swe kroki ku muzeum starych pojazdów: mogą w nim zobaczyć około 250 samochodów i pojazdów dwukołowych (niektóre trudno nazwać motocyklami) z lat 1927-1990.

Z innych wartych odwiedzenia miejscowości w Karyntii na pewno należy wymienić Gmund, w którym znajduje się masywne zamczysko, oraz Gurk, w katedrze którego znajdują się krypty podpierane 100 kolumnami. Znajduje się też tutaj jedno z ważniejszych centrów pielgrzymkowych w tej części Europy, czyli Maria Saal (nie mylić ze styryjskim Mariazell) – wierni przyjeżdżają tu tłumnie do kościoła Najświętszej Marii Panny. Najstarsze w całej Karyntii jest miasteczko Friesach, otoczone murami obronnymi i fosą, ze średniowiecznymi domami wzniesionymi wokół kościoła św. Bartłomieja (we Friesach znajduje się ponadto kościół i szpital prowadzony przez zakon krzyżacki) i stojącym na pobliskim wzgórzu zamkiem Petersberg. Zamków i zameczków jest zresztą w Karyntii sporo, w niektórych z nich, na przykład w Sommeregg, odbywają się turnieje rycerskie, targi wzorowane na średniowiecznych, występują kuglarze i trubadurzy. We wspomnianym Sommeregg jedną z atrakcji jest też Muzeum Tortur oraz uważany za najmniejszy na świecie diabelski młyn.

W zgodzie z naturą
W Karyntii znajdują się dwa parki narodowe, 75 parków krajobrazowych i ponad 30 rezerwatów przyrody. Na terenie tego kraju związkowego leży też około 1200 jezior. Wspomniane Worthersee ze swymi 25 stopniami bynajmniej nie jest odosobnione – w kilku innych jeziorach woda ma prawie taką samą, bynajmniej nie wysokogórską, temperaturę. Jest tu także ponad tysiąc kilometrów tras narciarskich i prawie tyle samo dobrych szlaków rowerowych, które prowadzą aż do Włoch. Stojąc na wiszących mostach w wąwozie Tscheppaschlucht w Ferlach, można podziwiać wspaniałe wodospady (są tutaj przepaście, ścieżki nad urwiskiem – klimat przypomina nieco Słowacki Raj), a także odwiedzić malownicze jaskinie Obir i Griffen. Jeszcze większą atrakcją jest Terra Mystica znajdująca się we wnętrzu góry nieopodal Bad Bleiberg (to muzeum górnictwa, które swoją ofertą wykracza znacznie ponad standardy: tutaj na chwilę można poczuć się górnikiem sprzed dziesiątków czy nawet setek lat). W samym Bad Bleiberg są znane łaźnie i gorące źródła.

Czym byłaby wizyta w Karyntii bez „rzucenia okiem” na Grossglockner (czyli Wielkiego Dzwonnika)
– leżący w Wysokich Taurach najwyższy szczyt Austrii (3798 m n.p.m.)? Przypominający piramidę szczyt, z dwoma przedzielonymi przełęczą wierzchołkami, zaliczany jest do Korony Europy, a zdobyty został po raz pierwszy w lipcu 1800 roku (na pierwsze zimowe wejście góra czekała jeszcze 75 lat). W pobliżu biegnie wybudowana jeszcze przed II wojną światową Grossglockner Hochalpenstrasse, wznosząca się w niektórych miejscach na wysokość większą niż nasze Rysy, panoramiczna trasa widokowa. Kręta droga pozwala podziwiać strome urwiska, zadziwiające formacje skalne, kwitnące łąki krokusów (oczywiście jeśli wybierzemy się na przejażdżkę wiosną) i lodowce u stóp austriackiego giganta. Najbardziej znany jest ten o swojsko brzmiącej nazwie Pasterze (nazwa, owszem związana jest z wypasem owiec, ale nie pochodzi z języka polskiego, a słoweńskiego). Jest on długi na ponad 8 kilometrów. Z parkingu Franz Josefs Hohe można zjechać na czoło lodowca kolejką zębatą – na otaczających lodowiec łąkach zazwyczaj baraszkują przywykłe już do ludzkiej obecności świstaki.

Dla ludzi o mocnych nerwach
Karyntia to region dla ludzi lubiących aktywny wypoczynek, a także odrobinę szaleństwa. Na nich czeka chociażby Nocky Flitzer w Turracher Hohe – jedyna w swoim rodzaju kolejka alpejska, górski rollercoaster o długości ponad 1,5 kilometra, którym zjeżdża się z wysokości 2000 na 1600 m n.p.m. (są na niej skocznie, fale, ronda). Czeka również Mega-Dive, niezwykła huśtawka zawieszona na 70-metrowych linach doczepionych do mostu w dolinie Lesachtal – na rozbujanej huśtawce śmiga się z prędkością 100 kilometrów na godzinę, a pod nogami migają wierzchołki drzew. Do wyboru jest też rafting na rzece Moll czy atrakcyjny zwłaszcza dla dzieci – trekking na… lamach.

W Karyntii każdy znajdzie coś dla siebie i z pewnością nie będzie się tutaj nudził.


Warto wiedzieć

Kiedy jechać:
cały rok.

Dojazd:
samolotem do Klagenfurtu, samochodem (autostradą A2 przez Wiedeń, A10 przez Salzburg lub A11 przez Laibach), pociągiem, autokarem.

Waluta:
euro.

Zobacz koniecznie:
Klagenfurt (stolica Karyntii), Friesach (najstarsze miasto Karyntii), muzeum górnictwa Terra Mystica, Grossglockner Hochalpenstrasse, lodowiec Pasterze.

Noclegi:
bardzo duży wybór w szerokim przedziale cenowym.

Przydatne informacje:
warto zaopatrzyć się w tak zwaną Kartę Karyntii (Karnten Card), wydawaną w sezonie letnim, od połowy kwietnia do końca października. Karta – wydawana na tydzień, dwa lub pięć tygodni, dostępna we wszystkich biurach turystycznych w Karyntii – uprawnia do bezpłatnego zwiedzania ponad 100 atrakcji turystycznych (oferta z roku na rok jest rozszerzana), m.in. muzeów, jaskiń, korzystania z tras widokowych i kolejek górskich, zapewnia także zniżki w 50 innych obiektach.

4.3/5 - (293 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH