Styczność z pestycydami oraz z rozpuszczalnikami zwiększa ryzyko choroby Parkinsona – wynika z najnowszej metaanalizy wcześniejszych badań, opublikowanej na łamach magazynu „Neurology”.
Autorzy badania, Emanuele Cereda z IRCCS University Hospital San Matteo Foundation w Pawii oraz Gianni Pezzoli z Parkinson Institute w Mediolanie, przeanalizowali wyniki 104 badań dotyczących wpływu na ludzkie zdrowie różnych środków do zwalczania chwastów, grzybów, gryzoni i owadów oraz rozpuszczalników. W metaanalizie uwzględnili też prace, których autorzy oceniali stopień narażenia ludzi na styczność z tego typu substancjami w zależności od miejsca zamieszkania czy wykonywanej pracy.
Okazało się, że kontakt zarówno z pestycydami, jak i rozpuszczalnikami zwiększa ryzyko wystąpienia choroby Parkinsona o 33-80 proc.
W swej analizie naukowcy uwzględnili również kontrolowane badania nad skutkami zdrowotnymi parakwatu – herbicydu stosowanego na masową skalę od początku lat 60. XX wieku (od 2007 r. środek ten jest zakazany na terenie Unii Europejskiej). Okazało się, że dwukrotnie zwiększa on prawdopodobieństwo rozwoju choroby Parkinsona. Podobne zagrożenie stwarzają fungicydy, takie jak maneb i mankozeb.
Można więc przypuszczać, że szczególnie narażeni na zachorowanie są mieszkańcy wsi, którzy czerpią wodę pitną ze studni.
(Źródło: Healthnewstrack, medexpress.pl)