Rozpoczął się kolejny sezon zwiększonej zachorowalności na grypę i zakażenia grypopodobne układu oddechowego.
Mimo że wielu ludzi w Polsce uważa grypę za niegroźne i łagodne zakażenie, dane epidemiologiczne wskazują na to, że grypa sezonowa i jej powikłania są jednym z najpoważniejszych zagrożeń zdrowotnych, ze względu na masowy charakter oraz trudną do przewidzenia dynamikę choroby, szczególnie u osób przewlekle chorych.
Jednak, mimo jednoznacznych przesłanek zdrowotnych i dowodów naukowych uzasadniających coroczne szczepienia przeciw grypie, z tej formy zapobiegania korzysta nie więcej niż 7 proc. populacji polskiej (w tym około 15 proc. osób z grup ryzyka).
Najpoważniejsze ryzyko powikłań grypy dotyczy osób po 65. roku życia oraz, bez względu na wiek, pacjentów z przewlekłymi schorzeniami układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, a także zaburzeniami metabolicznymi (np. przewlekła obturacyjna choroba płuc, cukrzyca, choroby układu krążenia, przewlekła niewydolność nerek itp.).
W Polsce już od kilkunastu lat największa aktywność grypy występuje w okresie od stycznia do kwietnia, dlatego szczepienia najlepiej wykonać w okresie od września do listopada, tak aby przed szczytem zachorowań jak najwięcej osób wytworzyło pełną odporność poszczepienną.
Szczepienie dla dorosłych obejmuje jedną dawkę podawaną w postaci zastrzyku domięśniowego. Szczepionki przeciw grypie mogą być podawane jednoczasowo z innymi szczepionkami, nie wpływają również na metabolizm leków przyjmowanych przewlekle.
Profilaktyka grypy sezonowej, szczególnie u osób z grup ryzyka, powinna być uznana za jeden z priorytetów w systemie opieki zdrowotnej.
dr med. Paweł Grzesiowski
Pełny tekst artykułu znajdą Państwo w październikowym “Managerze Apteki”