Jako mała dziewczynka marzyłam, że w przyszłości zostanę:
politykiem. Byłam idealistką i wierzyłam, że politycy zmieniają naszą rzeczywistość.
Lubię poranki, kiedy:
wiem, że czeka mnie coś ekscytującego, np. fascynujący dzień w pracy lub jakaś fajna wyprawa.
Siłę do życia czerpię z:
pozytywnego nastawienia do świata, do ludzi.
Największym wyzwaniem był:
mój debiut w Teatrze Narodowym, kiedy wcieliłam się w rolę niepoukładanej życiowo narkomanki.
Aktorstwo jest dla mnie:
rozwinięciem marzeń z dzieciństwa, możliwością wychodzenia poza siebie.
Jestem singielką, ponieważ:
lubię wychodzić poza ramy społeczne i nie robię niczego tylko dlatego, że wypada.
Mój ulubiony bohater to:
mam dwie bohaterki – Ally McBeal i Carrie Bradshaw z serialu „Seks w wielkim mieście”.
Przyjaciele cenią mnie za:
lojalność.
Nie znoszę:
snobizmu.
Szalona zabawa to dla mnie:
coś niezbędnego, przynajmniej raz na jakiś czas, koniecznie jakaś spontaniczna „akcja”.
Mój największy życiowy sukces:
idę własną drogą, nie boję się podejmować trudnych decyzji.
Potrafię się cieszyć:
za chwilę płakać, i tak w kółko… Generalnie szybko przechodzę z jednego stanu w drugi.
Studia aktorskie w Nowym Jorku dały mi:
nową perspektywę patrzenia na mój zawód, a także otworzyły mi oczy na wiele rzeczy.
Czułam prawdziwą ekstazę:
próbując surfingu. Niesamowite przeżycie!
Nie jestem fanką pędu za młodością, ponieważ:
jest przereklamowana. Starość może się także dobrze kojarzyć – z mądrością, doświadczeniem, spokojem.
Miłość jest dla mnie:
przygodą.
Ulubione miejsce na świecie:
Nowy Jork.
Spoglądam w lustro i:
zastanawiam się kim będę za 20, 30 lat.
Chciałabym się spotkać z Woodym Allenem:
i przekonać go, żeby nakręcił film w Warszawie.
Marzę o:
nie marzę, tylko planuję…