Macedonia leży na Bałkanach są chyba najbardziej egzotycznym miejscem na mapie nowoczesnej Europy. Na starym kontynencie nie ma drugiego miejsca, gdzie przez wieki przeplatałoby się tak wiele kultur.
Odwiedzając Bałkany, zwykle wybieramy Chorwację, Słowenię lub Czarnogórę. Przejazdem, by zobaczyć słynny most w Mostarze czy pomodlić się w Medjugorje, wpadamy też do Bośni i Hercegowiny. Macedonia traktowana jest po macoszemu. Z pewnych względów nie ma się temu za bardzo co dziwić – ten mały kraj nie ma dostępu do morza, a choć jest górzysty, to zaplecze turystyczne dla narciarzy jest jeszcze w powijakach (wyjątkiem są stoki w okolicy góry Shara). To cel wyjazdów tych, którzy lubią włóczęgę po wciąż dzikich górach i w miejsca, w których czas płynie zupełnie innym rytmem. Co prawda sektor turystyczny rozwija się w Macedonii intensywnie, ale nadal można przejść się wąską uliczką starego miasta bez konieczności przeciskania się – jak jest, dosłownie, w Splicie czy w Dubrowniku – przez wielojęzyczny tłum obwieszony aparatami. A w Macedonii jest co oglądać. Ponadto, choć do morza daleko, znajdują się tutaj piękne kąpieliska nad jeziorami.
Zlepek kultur
Macedonia to jedno z państw powstałych po rozpadzie Jugosławii. Najwięcej problemów było, a w zasadzie jest, z jej nazwą – Grecy nie uznają jej, argumentując, że większa część historycznej krainy o tej nazwie leży w ich państwie (państwo Macedonia zajmuje około 38 proc. powierzchni tej krainy, Aleksander Macedoński urodził się w leżącej obecnie w Grecji Pelli). Nazwę Macedonia uznaje ponad 120 państw na świecie (w tym Polska), ale na forum międzynarodowym stosuje się określenie Była Jugosłowiańska Republika Macedonii (angielski skrót brzmi FYROM). Stosunki między Grecją i Macedonią długo były napięte, na szczęście w ostatnich latach uległy znacznemu polepszeniu. Macedonia jest poprzecinana pasmami górskimi, najwyższy szczyt, Korab, wznosi się wyżej niż nasze Rysy (2753 m n.p.m.). Kraj zamieszkują zaledwie 2 miliony ludzi, z czego 2/3 to Macedończycy, a ponad 25 proc. Albańczycy (tak też rozkłada się mniej więcej podział wyznaniowy: 2/3 prawosławni, 1/3 muzułmanie).
Jak to bywa na Bałkanach, na terenie obecnej Macedonii mieszały się religie i kultury, dziś więc wspaniałe zabytki pozostałe po tureckim imperium stoją obok budynków sakralnych obrządku prawosławnego. Tak na przykład jest we wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO Ochrydzie, która w swojej historii była już stolicą pierwszego państwa bułgarskiego, wchodziła w skład Cesarstwa Bizantyjskiego, królestwa Serbii, a potem, od XIV wieku, Imperium Osmańskiego. Legendy mówią, że w obrębie średniowiecznych murów Ochrydy znajdowało się aż 365 kaplic. Czy było ich aż tyle, nie wiadomo (dziś znajdziemy ich około 50), ale na terenie miasta cały czas trwają prace archeologiczne. Ochryda posiada niezwykły urok – jest zbudowana na wzniesieniu, uliczki są więc wąskie, kręte, czasem strome, a zabudowana tarasowa zwarta. Do tego położona jest nad pięknym Jeziorem Ochrydzkim, którego panoramę można podziwiać z tarasu przy zbudowanej na skalnym cyplu cerkwi św. Jana Teologa w Kaneo. Turystów wabi też odbudowana cerkiew św. Pantelejmona, w której podziemiach znajduje się grobowiec, uważanego za twórcę cyrylicy, św. Klemensa Ochrydzkiego – ucznia św. Cyryla i św. Metodego. W cerkwi św. Zofii zachowały się freski z XI wieku. Na terenie miasta wznoszą się ruiny twierdzy cara Samuela z X/XI wieku, jedyny w Macedonii teatr z czasów hellenistycznych (odkryto go ponownie dopiero w 1980 roku i obecnie odbywają się na nim koncerty w cyklu „Ochrydzkie Lato”, na kamiennych siedziskach wciąż można odczytać inskrypcje z nazwiskami znamienitości, które posiadały tutaj stałe miejsca) czy muzeum piśmiennictwa słowiańskiego.
Jezioro Ochrydzkie
Jeśli jest się już w Ochrydzie, nie można nie pojechać do leżącego około 25 kilometrów od miasta klasztoru św. Nauma (jego grób znajduje się w jednej z kapliczek). Z Ochrydy kursują tam zresztą stateczki wycieczkowe, jest więc szansa popodziwiać miasto od strony wody. Według legendy, jeśli się dobrze wsłuchać, po przyłożeniu ucha do grobowca można usłyszeć bicie serca świętego męża (naukowcy ogłosili, że to szmer podziemnego źródła, ale…). Co zaś się tyczy samego Jeziora Ochrydzkiego, to jest ono… najstarszym jeziorem w Europie. W jego wodach żyje około 200 gatunków zwierząt, które nie występują nigdzie indziej. Jezioro to podziemnymi kanałami łączy się z jeziorem Prespa, nad którym można oglądać na przykład egzotyczną dla nas kolonię pelikanów.
Nieopodal obu jezior leży starożytne miasto Heraklea – Linkestis – znajdujące się obecnie na obrzeżach miasta Bitola. Zachowało się w nim wiele antycznych pamiątek po wspaniałym niegdyś osiedlu zbudowanym w IV wieku p.n.e. przez Filipa II Macedońskiego. W Bitoli są też fragmenty wczesnochrześcijańskiej bazyliki, bizantyjskiej twierdzy, amfiteatr, wspaniałe meczety z XV/XVI wieku (Gazi i Evi), wieża zegarowa Saat Kula i kryty dachem turecki targ Bezistan.
Czar stolicy
Na zachodzie Macedonii szczególnie wart uwagi jest klasztor pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, znany bardziej jako Sv. Jovan Bigorski. O jego dawnej potędze świadczy potężna wieża obronna oraz sala jadalna mieszcząca 200 osób, której sufity i ściany pokryte są kunsztownymi zdobieniami i barwnymi freskami. Najcenniejszym zabytkiem klasztoru jest jednak drewniany ikonostas, który powstał pod nadzorem mistrza rzeźbiarskiego Petara Filipowa. Ikonostas składa się z kilku poziomów, wkomponowano w niego dwa rzędy ikon, całość wieńczy krzyż. Przypatrując się dokładnie, odszukamy wśród przedstawionych na ikonostasie postaci… jego twórców – rzeźbiarze uwiecznili się bowiem na autoportretach w strojach roboczych, z narzędziami w dłoniach.
Przy zwiedzaniu Macedonii nie można oczywiście pominąć stolicy kraju – Skopje. Leży ona w kotlinie nad rzeką Wardar. W mieście znajdziemy zabytki i z czasów rzymskich (akwedukt z I w., forteca Kale, w której są też pamiątki z okresu bizantyjskiego), i z okresu panowania Turków (niezwykły labirynt uliczek starej dzielnicy Czarszija z jej meczetami i straganami, największa na Bałkanach łaźnia, zwana Łaźnią Daud Paszy, meczet Mustafa Paszy). Symbolem miasta jest będący niegdyś miejscem straceń, znajdujący się w herbie Skopje, Kamienny Most. Jest długi na 214 metrów, jego budowę ukończono w XV wieku. W Skopje są także zabytki związane z prawosławiem: cerkwie św. Nikity, św. Spasa (wspaniała kolekcja ikon) czy św. Pentelejmona w Nerezi (to miejscowość nieopodal Skopje) z 1164 roku. W Skopje przyszła na świat Agnes Gonxha Bojaxhiu, znana na całym świecie jako Matka Teresa z Kalkuty (jej rodzina pochodziła z Albanii, ale ona sama zawsze podkreślała, że czuje się obywatelką Skopje), w mieście trzy lata temu otwarto Dom Matki Teresy, charakteryzujący się niezwykle ciekawą architekturą z indyjską ornamentyką.
Moc Bałkanów
Gdzie jeszcze warto zawitać? Jeśli lubimy przyrodę, obowiązkowo powinniśmy się wybrać do Parku Narodowego Galicica, położonego w malowniczej scenerii nad jeziorami Prespo i Ochrydzkim, oraz do Parku Narodowego Mawrowo (na jego terenie znajduje się szczyt Korab, a także wieś Galicznik, znana ze ślubów zawieranych co roku przez wiele par równocześnie). Jeśli lubimy folklor i lokalne poczęstunki, do miasta Kawadarci w kotlinie Tikwesz – to największy w Macedonii ośrodek uprawy winorośli, a co za tym idzie produkcji wina (85 proc. mieszkańców utrzymuje się z winiarstwa). Tam co roku, w pierwszym tygodniu września, odbywa się Tikweszki Grozdober, festiwal wina, zespołów folklorystycznych i ludowej muzyki. Zabawa gwarantowana! Jak zresztą wszędzie w Macedonii, gdzie turysta wciąż jeszcze jest traktowany jako gość i gdzie przewodnik może nas nagle klepnąć w ramię – o ile oczywiście nie jesteśmy w licznej grupie – i zaprosić na kieliszek rakiji.