Kosmetyka sportowa

Kosmetyka sportowa


Kosmetyka sportowa obecnie jest prężnie rozwijającą się dziedziną kosmetyki. Ale produkty mające spełniać podobną rolę jak te dzisiejsze wytwarzano już na początku XX wieku.

Wśród kosmetyków sportowych, tak dawniej, jak i obecnie, dużą grupę stanowią maści i kremy. Oprócz kremów przeznaczonych do pielęgnowania skóry istnieją kremy ochronne dzienne, do których należą kremy matowe i sportowe. Głównymi składnikami kremów dziennych są stearyniany i woski, które po wyparowaniu zawartej w kremie wody pokrywają skórę niewidoczną ochronną warstewką stearynowo-woskową, Jest ona łatwo zmywalna wraz z osiadłymi na niej zanieczyszczeniami. Składnikiem często stosowanym w kremach dziennych jest także alkohol cetylowy, który poprawia właściwości fizyko-chemiczne kremów. Kremy matowe nadają skórze estetyczny, matowy wygląd, a jednocześnie chronią ją przed negatywnymi czynnikami atmosferycznymi (wiatr, niska temperatura) i przed bezpośrednim osiadaniem na powierzchni skóry różnych zanieczyszczeń pyłowych. Kremy sportowe są preparatami pośrednimi między kremami matowymi a odżywczo-nawilżającymi.

Popularny krem Nivea należy do grupy kremów sportowych, które szybko się wchłaniają i nie pozostawiają tłustych śladów na skórze. Inny typ kremów z tej grupy stosuje się najczęściej po wysiłku fizycznym, gdy nasz organizm zacznie wołać o pomoc przy opanowaniu bólu mięśni (zakwasy). Są to leki o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbólowym i przeciwzakrzepowym stosowane w celu zahamowania procesu zapalnego i złagodzenia bólu przy stanach zapalnych i urazach. Substancjami czynnymi w preparatach są np. ibuprofen i heparynoid. Związki te powodują zahamowanie procesu zapalnego, zmniejszenie obrzęku i złagodzenie bólu, a także przyspieszają wchłanianie krwiaków.

Kremy sportowe w przeszłości
Kosmetyka sportowa była popularna w Polsce już przed II wojną światową. Znani w dwudziestoleciu międzywojennym sportowcy, jak np. Halina Konopacka (złota medalistka w rzucie dyskiem z igrzysk olimpijskich w 1928 r.) czy znakomity duet aeronautów – Franciszek Hynek i Zbigniew Burzyński (dwukrotni zwycięzcy w balonowych zawodach o puchar Gordona Bennetta), prawdopodobnie używali kremów z Przemysłowo-Handlowych Zakładów Chemicznych „Ludwik Spiess i Syn S.A.” wyprodukowanych w fabryce w Tarchominie pod Warszawą.

Produkowane w latach trzydziestych XX wieku kremy sportowe nie miały jednak takiego działania jak dzisiejsze preparaty z tej grupy. W mieszczącym się przy ul. Piwnej 31/33 warszawskim Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej można odnaleźć przemysłowe sposoby przygotowania kremów sportowych w zakładach Ludwika Spiessa. Przyjrzyjmy się „fabrycznemu sposobowi przygotowania Kremu Sportowego do pudełek, sprawdzonego dnia 10 października 1934 roku”. Jest to specyfik trójskładnikowy: „3 kg Euceryny bezwodnej firmy Pebeco, 7 kg Wody destylowanej, 90 g Base No.554 firmy Naef – Eucerynę stapia się na łaźni parowej, cedzi przez batyst do kociołka, przenosi na trzepaczkę i dodaje cienkim strumieniem wodę, uprzednio zagrzaną do temperatury 75°C. Trzepaczkę utrzymuje się w ruchu aż do ostygnięcia utworzonego kremu, dodaje się olejek Base No.554, wyrabia się jeszcze około 10 minut i pozostawia krem do następnego dnia. Nazajutrz przepuszcza przez walcówkę i nakłada w pudełka”.

Ropa naftowa
W kwietniu 1940 roku, w trakcie trwania okupacji niemieckiej, przepis produkcyjny został dostosowany do możliwości zaopatrzeniowych czasu wojny. Pozbawiono go kompozycji zapachowej (Base No.554 firmy Naef). Pojawiła się natomiast nowa „podstawa tłuszczowa do Kremu sportowego”. Składała się ona z „Oleju wazelinowego białego, bezwonnego, Wazeliny amerykańskiej białej i Parafiny białej, bezwonnej”. Niestety nie ma wyjaśnienia czy owa „wazelina amerykańska”, dostarczana i przechowywana w metalowych puszkach, to import czasów wojny – czyli czarny rynek – czy posiadane przez fabrykę zapasy sprzed jej wybuchu. Możliwe także, że została ona wyprodukowana w zakładach Ludwika Spiessa lub, już w czasie okupacji niemieckiej, u jednego z jego, jak byśmy to dzisiaj nazwali, kooperantów. Zgłoszony do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej, z datą 20 marca 1928 roku, opis patentowy autorstwa Marji i Władysława Riegerów z Krakowa oraz Heleny Wasiewiczowej z Drohobycza podaje „Sposób i przyrząd do wyrobu naturalnej wazeliny z ropy naftowej – wazelinę otrzymuje się jedynie z pozostałości destylacji ropy naftowej, po odpędzeniu części lotnych, jak benzyny, nafty itd.; pozostałość ta zowie się w technice naftowej mazią albo gudronem. Wazelina amerykańska jest produktem z różnych wyłącznie amerykańskich gatunków rop, które mają skład chemiczny odmienny od innych rop, występujących na świecie, a posiadają węglowodory wazelinowe w osobnej grupie, która po prymitywnej rafinacji filtrowej daje gotową, przedniego gatunku wazelinę o przepisanej konsystencji”. (pisownia oryginalna).
Opisana nowa podstawa tłuszczowa wraz z dodatkami (wodą) na „maszynie emulgacyjnej Zenith II”, po zapakowaniu w pudełka, stawała się „Kremem sportowym”. Otrzymany produkt („powinien być biały, ewentualnie lekko kremowy”) nie zawierał żadnych kompozycji zapachowych ani związków leczniczych, np. przeciwzapalnych. Jest to specyfik o właściwościach nawilżających („zawartość wody ok. 55 proc.”) i natłuszczających.

Jak widać, na początku XX wieku inaczej niż obecnie rozumiano określenie „krem sportowy”. Do działania dawnych preparatów można porównać działanie dostępnych dziś na rynku kremów podobnych do kremu Nivea. Jednakże kosmetyka sportowa XXI wieku to nie tylko kremy nawilżające. To także, wspomniane już, kremy ochronne czy zawierające leki o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbólowym czy przeciwzakrzepowym.

Zimowe szaleństwo
Warto też wspomnieć o cieszących się dużą popularnością kremach stosowanych podczas uprawiania sportów zimowych. Zimą skóra twarzy jest narażona na niekorzystne czynniki atmosferyczne: duże zmiany temperatury, nadmierne wysuszenie w nagrzanych pomieszczeniach, odmrożenia, lodowaty wiatr. Sytuację pogarsza dodatkowo niedostatek składników odżywczych w uboższej w witaminy i mikroelementy diecie. W rezultacie skóra traci dobrą kondycję, staje się odwodniona, przesuszona, matowa i szorstka, zmniejsza się jej elastyczność, a naskórek ulega łuszczeniu. Dlatego właśnie zimą ważne jest stosowanie specjalnych, zimowych preparatów pielęgnacyjnych, które odpowiednio ochronią skórę przed skutkami chłodu i wiatru, a także nawilżą i odżywią ją. Najlepsze są kremy tłuste, odżywcze, dostosowane do niskich temperatur, które tworzą barierę ochronną osłaniającą skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Kremy na zimę powinny zawierać filtry UV, o czym nie mogą zapominać zwłaszcza narciarze i amatorzy zimowych wędrówek.

Ciekawe, czy popularny przed II wojną światową sportowiec Bronisław Czech, reprezentant Polski w kombinacji norweskiej na olimpiadach zimowych w St. Moritz (1928), Lake Placid (1932) i Garmisch-Partenkirchen (1936) stosował produkowane w krajowej fabryce w Tarchominie pod Warszawą kremy sportowe, a jeśli tak, to jak pomogły mu one w osiąganiu sukcesów.

4.5/5 - (223 votes)

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH