Krótka historia krwiodawstwa

Krótka historia krwiodawstwa


Krew od zawsze wzbudzała ciekawość, w szczególny sposób absorbowała uwagę oraz była otaczana szacunkiem, najczęściej pełnym trwogi. Znajdowała się w kręgach zainteresowania szamanów, alchemików, znachorów, astrologów, kapłanów, nadwornych medyków, cyrulików, a wreszcie współczesnych naukowców.

Żyjący w V w. p.n.e., grecki filozof, poeta i lekarz, Empedokles wyraził pogląd, że miejscem myśli jest pulsująca koło serca krew. Jemu także przypisuje się słowa: „krew darem życia”. Ojciec medycyny Hipokrates z Kos (ok. 460-370 p.n.e.) twierdził, że krew, utożsamiana ze złem, musi być zastąpiona dobrem, poprzez jej upust.

Rzymianie uważali, że podstawą funkcjonowania organizmu są płyny (krew, żółć, czarna żółć i śluz), a krwawienie pomaga przywrócić ich zaburzoną równowagę. Pili więc ciepłą krew pokonanych gladiatorów, aby posiąść ich siłę. Lekarz rzymski Galen ­– a właściwie Claudius Galenus (ok. 130-200 n.e.) – jako pierwszy wskazał na ciele człowieka 45 najkorzystniejszych punktów upustu. Określił także dokładnie częstotliwość upustów oraz dopuszczalną ilość krwi, którą powinno się usuwać. Puszczanie krwi nazywano wtedy „oddychaniem żył”. Co ciekawe, Galen uważał, że krew jest wytwarzana w wątrobie, skąd dostaje się częściowo wprost do narządów ciała, a częściowo do serca i płuc. Twierdzenie to pokutowało aż do XV wieku, kiedy to Andries van Wesel (Vesalius) poddał rewizji dotąd bezkrytycznie przyjmowane poglądy rzymskiego lekarza.

Starożytna medycyna chińska zalecała picie krwi dla wzmocnienia organizmu. Ludzką krew wsiąkniętą w bułkę, podawano jako lek przeciwko gruźlicy. Egipcjanie również uważali, że wraz z krwią uchodzi zło. Ciało nacinano lub nakłuwano w różnych miejscach. Aztekowie i Majowie, upuszczali krew, by wraz z nią uszły z człowieka złe duchy. Średniowiecze to okres, w którym nadal wierzono, że krew ma cudowne właściwości i trzeba ją pić przy każdej okazji. Cytując Romualda Wiesława Gutta („Krótki zarys dziejów nauki o krwi”, PZWL, 1970): „Tradycja, przypisująca krwi tajemną moc przywracania czy dodawania siły, utrzymywała się długo i jeszcze w XVIII stuleciu, a więc wtedy, gdy nauka miała już za sobą duże osiągnięcia, ludzie wierzyli w leczniczą wartość wypijanej świeżej krwi (…) kat nierzadko sprzedawał po egzekucji krew skazańca”.

Wspomina on również „…o najemnikach greckich, którzy przed każdą bitwą pili krew synów zmieszaną z sokiem z winogron”.
Pierwsze badania nad krwią opracowano w XVII w. Angielski lekarz William Hervty w sposób naukowy opisał krążenie krwi w ludzkim organizmie. Jego prace dały podstawę do podjęcia pierwszych prób z przetaczaniem krwi.

W 1667 roku Jean Baptiste Denis, lekarz króla Francji Ludwika XIV, przetoczył krew jagnięcą młodemu chłopcu. Zabieg ten, mimo chwilowej poprawy zdrowia, zakończył się śmiercią pacjenta. W 1670 roku zakazano tego rodzaju sposobów leczenia. Później taki zakaz wydał również parlament angielski, a nawet sam papież. Na półtora wieku transfuzje poszły w zapomnienie. Powrót do nich nastąpił w XIX wieku za sprawą angielskiego położnika Jamesa Blundella, który stosował przy przetaczaniu jedynie krew ludzką. Niedługo jednak trwała fascynacja lekarzy nowym sposobem leczenia.

Jest i polski akcent w światowej historii krwi. W roku 1873 polski lekarz F. Gesellius stwierdził, na podstawie obserwacji zabiegów wykonanych przez znanych mu lekarzy oraz własnej praktyki, że ponad połowa przeprowadzonych transfuzji, z niewiadomych przyczyn, kończyła się śmiercią pacjentów. Środowisko medyczne i naukowe potępiło więc tę metodę leczenia, która powróciła do łask dopiero na początku XX wieku.

Przełom w krwiodawstwie
W roku 1901 austriacki patolog i immunolog Karl Landsteiner odkrył istnienie grup krwi (otrzymał za to w 1930 roku Nagrodę Nobla). Dysponując tą wiedzą, lekarze na nowo zaufali transfuzjom. Właśnie wtedy rozpoczęła się I wojna światowa. Przewożenie krwi na pole bitwy i podawanie jej rannym żołnierzom umożliwiły odkrycia dr. Richarda Lewinsohna z Mount Sinai Hospital w Nowym Jorku. Eksperymentował on z cytrynianem sodu — środkiem zapobiegającym krzepnięciu krwi. W 1918 roku W. H. Howell i E.Holt ogłosili, iż heparyna pochodząca z wątroby także hamuje ów proces.

Za początek honorowego krwiodawstwa można uznać (chociaż zdania są tutaj podzielone) działalność Percy’ego Lane’a Olivera. W swoim domu w Londynie, w 1922 roku, rozpoczął rekrutację dawców krwi. Byli to wolontariusze, którzy zgadzali się pełnić całodobowe dyżury i w razie potrzeby szybko udać się do wskazanego szpitala. Wszyscy byli sprawdzani przez lekarzy, mieli zakładane karty zdrowia, na których znajdowały się listy przebytych chorób, ich adresy oraz numery telefonów. Zapotrzebowanie na krew zdecydowanie wzrosło w trakcie II wojny światowej. W 1940 r. noblista Karl Landsteiner oraz amerykański hematolog Alexander Wiener badając, krew małp z gatunku Macacus rhesus odkryli tzw. antygen Rh (w literaturze odkrycie to czasami przypisywane jest Philipowi Levine’owi i R. E. Stetsonowi w 1939 roku). Rh to pierwsze litery słowa rhesus. Osoby mające ten czynnik określa się jako Rh-dodatnie, te zaś, które go nie mają, jako Rh-ujemne. Ma to istotne znaczenie, zwłaszcza przy dobieraniu krwi dla chorego. Na podstawie tych odkryć zostały stworzone podstawy współczesnej transfuzjologii.

Krwiodawstwo w Polsce
W niepodległej Polsce pierwszym ośrodkiem, który w sposób zorganizowany zajął się problemem krwi, był utworzony w 1935 roku Instytut Pobierania i Konserwacji Krwi. Już po zakończeniu II wojny światowej, 7 listopada 1948 roku wydano pierwszą w Polsce ustawę o krwiodawstwie. Ruch ten szybko zaczął nabierać kształtu i intensywnie się rozwijać. W 1951 roku w Warszawie powstał Instytut Hematologii. Na przełomie lat 50‑tych i 60-tych rozpoczęto także organizację, na bazie szpitali terenowych, punktów krwiodawstwa. Rok 1958 był oficjalnym początkiem honorowego krwiodawstwa w Polsce. Zaprzestano wówczas płatnego pobierania krwi, z wyjątkiem dawców specjalnych, poddanych seroferezie z przeznaczeniem osocza na produkcję surowic wzorcowych i immunoglobulin. W roku 1969 Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie honorowego krwiodawstwa. W roku 1972 wprowadzono obchody „Dni H.D.K. w kraju”, które od 1988 roku są obchodzone w dniach 22‑26 listopada. Światowy Dzień Krwiodawcy obchodzony jest 14 czerwca. Najnowszy akt prawny regulujący warunki pobierania krwi od kandydatów na dawców krwi i dawców krwi w Polsce to Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 31 grudnia 2009 roku, natomiast Dyrektywa 2002/98/we Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 27 stycznia 2003 roku ustanowiła normy jakości i bezpiecznego pobierania, testowania, przetwarzania, przechowywania i dystrybucji krwi ludzkiej i składników krwi pochodzącej od dawców z Państw Członkowskich.

Ze statystyk Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że aż 77,9 proc. krwiodawców w Polsce to mężczyźni. Najwięcej chętnych do oddania krwi (około 45 proc.) jest w wieku 45‑64 lat. W roku 2008 było 583908 Honorowych Krwiodawców, którzy oddali łącznie 1064291 donacji krwi.

4.4/5 - (157 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH