Jak to wygląda w Chinach


Elementy chińskiej medycyny są obecne na co dzień w życiu Chińczyków. Picie ciepłej, przegotowanej wody, akupunktura czy gorzki smak lekarstw to tylko niektóre z upodobań tego narodu.

Chińska medycyna jest jedną z bardziej znanych medycyn naturalnych na świecie. Każdy przyjeżdżający do Chin odwiedza tamtejsze apteki w nadziei, że znajdzie w nich leki na swoje schorzenia, nawet te poważne.

Naturalna medycyna chińska nie stosowała żadnych zabiegów operacyjnych czy badania całego ciała. Podstawą było sprawdzanie pulsu trzema palcami w różnych miejscach na nadgarstku oraz oglądanie języka. Głównym zadaniem lekarza było niedopuszczanie do rozwinięcia się choroby. Jednak na taką opiekę mogli sobie pozwolić tylko ludzie zamożni. Biedacy trafiali do lekarza przeważnie zbyt późno.

Apteki
W dzisiejszych czasach specjaliści zauważają, że medycyna chińska i zachodnia często się uzupełniają. Wiele badań potwierdza skuteczność akupunktury, nawet podczas operacji. Niestety jest bardzo mało analiz leków ziołowych, szczególnie tych przyrządzanych w chińskich aptekach. Preparaty te są przygotowywane na poczekaniu, według recepty. W ich skład wchodzą różne typy ziół, a nawet suszone części różnych zwierząt. Całość jest później podawana jako napar lub nalewka alkoholowa.

Chińskie apteki oferują także nowoczesne usługi dla pacjentów, jak np. przygotowywanie gotowego wywaru z ziół. Zioła te są podzielone na porcje i popakowane w stanie płynnym do specjalnych próżniowych woreczków. Jedyne, co pacjent musi zrobić, to włożyć je do mikrofalówki na 2 minuty. Jest to szczególnie popularne wśród młodych ludzi, którzy nie chcą sami przyrządzać sobie ziółek.

Wiele osób w Chinach leczy się samodzielnie. Nie ma tam typowych leków na receptę. W aptece można dostać wszystko, choć jest rejestrowana grupa leków, których nie można swobodnie sprzedawać. W przypadku takich preparatów przeprowadza się wideokonferencje z dyżurnym lekarzem (apteki są wyposażone w wideotelefony), podczas których pacjent uzasadnia, dlaczego potrzebuje danego specyfiku. Zazwyczaj po takiej rozmowie otrzymuje go.

Wszystkie szpitale i przychodnie w Chinach mają własne apteki. Pacjent udaje się tam z kartką od lekarza i wie, co ma kupić.

Leki
Chińskie preparaty mają gorzki, nieprzyjemny smak. Według zasad chińskiej medycyny właśnie takie powinny być. Starsi mieszkańcy Chin nie chcą brać lekarstw, które dobrze smakują. Uważają, że takie specyfiki nie leczą. Z drugiej strony próba podania gorzkiego lekarstwa małemu dziecku jest skazana na niepowodzenie. Stąd wiele koncernów chemicznych zaczęło produkować te same lekarstwa w dwóch smakach – tradycyjnym i przyjemnym.

Leczenie szpitalne
W dużych miastach, jak Pekin czy Szanghaj, większość szpitali jest zorganizowanych w zachodnim stylu, głównie ze względu na obcokrajowców. Oczywiście w takich nowoczesnych szpitalach korzysta się w jakimś stopniu z osiągnięć chińskiej medycyny naturalnej, ale jest to coraz rzadsze.

Szpitale w Chinach są pełnopłatne. Nie ma tam systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Firmy państwowe ubezpieczają swoich pracowników, natomiast prywatne często omijają ten obowiązek. Można się też ubezpieczyć prywatnie, ale najpierw trzeba zapłacić całą sumę, a dopiero potem (pod koniec roku kalendarzowego) ubiegać się o jej zwrot od ubezpieczyciela.

Trafiając do chińskiego szpitala, np. ze złamaną ręką (przydarzyło się to autorowi tego artykułu), na początku trzeba zapłacić za rejestrację. Następnie należy zaczekać na lekarza, a potem ponownie udać się do kasy i z góry zapłacić za prześwietlenie. Po otrzymaniu zdjęcia lekarz oferuje założenie gipsu albo sztucznej żywicy. Opatrunek z żywicy nie jest zwracany jako wydatek przez ubezpieczycieli, o czym lekarz informuje od razu. Jeśli pacjent zdecyduje się na żywicę, musi udać się z kolejną wizytą do kasy. Dopiero po okazaniu dowodu wpłaty, w pokoju zabiegowym następuje założenie opatrunku.

Chińskie zwyczaje
W Chinach istnieje zwyczaj picia ciepłej przegotowanej wody przed posiłkami (mówi się, że to biała herbata). Według chińskiej medycyny występujące w tym kraju silne wiatry sprzyjają gromadzeniu się zimnego powietrza w żołądku, co może być przyczyną niestrawności. Picie ciepłej wody powoduje „wygonienie” tego powietrza i polepszenie trawienia. Zwyczaj ten jest w Chinach bardzo rozpowszechniony. Wszędzie można znaleźć automaty z przegotowaną ciepłą wodą. Według badań Chińskiej Agencji Turystycznej, chińscy turyści stwierdzili, że największą wadą wycieczek do Europy i Ameryki jest brak takich automatów.

Elementy chińskiej medycyny są powszechne również w zwyczajach żywieniowych, np. w zasadach łączenia produktów spożywczych. Wierzy się, że konkretne potrawy są pomocne w leczeniu określonych chorób. Jest to wiedza powszechna, ale trudno ją racjonalnie wytłumaczyć.

Akupunktura
Niestety, chińska medycyna daje również duże możliwości manipulacji. Zawsze można znaleźć jakiś argument, aby pacjent przyszedł kolejny raz po lekarstwa czy na zabiegi. Takim przykładem jest użycie akupunktury w celu obniżenia wagi. W zeszłym roku zabieg ten był bardzo modny wśród pekińskich gospodyń domowych. Pierwsze efekty były imponujące, jednak po zaprzestaniu zabiegów pacjent tył bardziej niż przed zastosowaniem akupunktury. Po prostu zabiegi blokowały apetyt, ale było to zjawisko tylko chwilowe.

Bardzo łatwo jest manipulować efektami akupunktury, np. można kogoś wyleczyć na 3 albo na 20 sesjach. Po prostu trzeba nakłuwać troszeczkę inne punkty ciała. W pogoni za pieniądzem niektórzy chińscy lekarze stosują takie praktyki.

Statystyczny Chińczyk
Młodzi Chińczycy preferują medycynę zachodnią, w której szybko widać efekty i łatwo je zweryfikować, szczególnie przy przeziębieniach, dolegliwościach wirusowych itp. Starsi wolą chińską medycynę naturalną.

Oczywiście nie jest tak, że chińska medycyna jest oszustwem, ale nie jest też cudownym rozwiązaniem wszystkich chorób. W związku z epidemią cukrzycy, tamtejsi lekarze przestali w większości przypadków polecać chińskie leki ziołowe na tę chorobę, a zaczęli przepisywać leki zachodnie. Podobnie jest w przypadku pacjentów z podwyższonym ciśnieniem.

Statystyczny Chińczyk wcale nie cieszy się lepszym zdrowiem niż Europejczyk. W żadnej medycynie nie ma cudownych rozwiązań ani dróg na skróty.

tekst:
Tomasz Twardowski

4.4/5 - (287 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH