Regularne spożywanie jabłek zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego – dowiedli polscy naukowcy. Działanie to zawdzięczamy zawartym w jabłkach flawonoidom. Związki te działają przeciwutleniająco, tj. zwalczają wolne rodniki, które uszkadzają tkanki, oraz zapobiegają powstawaniu i namnażaniu się nieprawidłowych komórek.
Przeciwnowotworowe działanie jabłek zostało potwierdzone w badaniu klinicznym przeprowadzonym przez naukowców z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wzięło w nim udział 592 pacjentów chorych onkologicznie oraz 765 zdrowych osób. Pierwsza grupa zjadała tygodniowo średnio po dziewięć i pół jabłka, zaś druga po jedenaście jabłek.
Okazało się, że spożywanie nawet jednego jabłka dziennie przyczynia się do obniżenia ryzyka zachorowania na nowotwór jelita grubego, zaś osoby, które zjadają większe ilości tych owoców są o 50 proc. mniej narażeni na wystąpienie choroby.
Trzeba jednak pamiętać, by jeść te owoce ze skórką, ponieważ to właśnie w niej znajduje się najwięcej cennych flawonoidów – pięć razy więcej niż w miąższu.
Naukowcy zwrócili jednocześnie uwagę, że jedzenie innych owoców i warzyw nie przynosi takich samych skutków jak spożywanie jabłek, to znaczy nie wpływa na obniżenie ryzyka raka jelita grubego.
Do podobnych wniosków doszli naukowcy z Francuskiego Narodowego Instytutu Zdrowia i Medycyny w Strasburgu. Twierdzą oni, że za przeciwnowotworowe działanie jabłek odpowiadają flawonoidy zwane procyjanidynami. Przeprowadzone badania wykazały, że działanie tych związków polega na pobudzaniu w komórkach rakowych procesów samobójczej śmierci (tzw. apoptozy). Według francuskich badaczy, inne grupy polifenoli z jabłek nie wywierały takiego efektu.